WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyUlf moje jelita w ogóle szaleją po tej cc i też mam wrażenie że do końca się nie zalatwiam.
Problem mam też z jedynką bo mam takie ciśnienie ze nie wiem i na końcu siusiu zawsze mnie boli cewka moczowa. Mam nadzieje ze to przejdzie bo nie chciałabym tak do końca życia.
Foxik ja też właśnie leżę i co? Wacham małej głowęw ogóle dziecko mi się obudziło z płaczem, a ze ranek to mówię nakarmie na lezaco. Wzięłam do łóżka, mała położyła rękę na cycu i śpi. W ogóle nie w głowie jej jedzenie. Ale pewnie próba odlozenia do jej łóżeczka skończy się płaczem...
Sarcia ja rodzilam po północy i mała dostałam do siebie o 3. Przelezala obok cała pierwsza noc bez jedzenia. Dzieci w pierwszej dobie sa bardzo grzeczne i nie chcą jeść za bardzo bo mają brzuszki jeszcze pełne smulki, więc spokojnie.myślę że nic maluchowi nie dali
Darusia lez i wypoczywaj! Potem już nie ma na to czasutrzeba włączyć tryb zombie
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Witam sie i ja - wyjątkowo o 8 rano
czy wasze dzieci też tak w nocy, przez sen "gadaja"???????????????
tzn jakby sie złościły, nie płakały, spia twardo, chrząkają, stękaja...brzmi to jak koza i baran w jednym...moja prycha, steka, puszcza banki ustami
A jak zrobi kupę przez sen to mana twarzy uśmiech od ucha do uchakamciaelcia, mk83, Macioszczyczka lubią tę wiadomość
-
alinka
ale to "gadulstwo" Piotrusia absolutnie nie jest związane z bąkami i kupkamizaczyna wydawać z siebie dźwieki (kozo-baran), wierci sie i tyle...w nocy zasnie (matke obudzi)a nad ranem-jak dziś-wzięłam go do łózka (nie pytać
)
teraz zjadł i dalej gada-ale nie przez sen, ostra konwersacja taty z synem
zastanawiam się o co chodzi z tymi nocnymi dźwiękami ? -
nick nieaktualnyMoże źle napisałam
moja też wydaje różne dźwięki podczas snu, niekoniecznie wtedy robi kupę.
świadomie jej się jeszcze nie zdarza gadać, raczej tylko płacze na cyca
albo jak ma problem z brzuszkiem
A co do brania do łóżka to mieliśmy z mężem umowę ze nie będziemy tego robić. A on teraz pierwszy mi gada jak dłużej płacze , weź ja do łóżkakamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
alinko
u nas w nocy trwa to nawet po pół godz
a co do brania do łózka-Piotruś wstaje o 7-a dla mnie to za wczesnie
kiedy zaczyna poranne"gadanie" przed 7 biore go koło siebie(by zyskać trochę minut a dziś nawet godzinke)
i nagle krzyk i wrzask-o tej porze dnia to tylko oznacza: chcę wstawaćcały blok pewnie jest na nogach tak mały głośno krzyczy (nie płacze), przebieranie, przewijanko, a on dalej moze spać-takie dziecko kochane
-
nick nieaktualnyKamcia Moja też wydaje z siebie dźwięki jakby się męczyła, ale chyba tak już ma.
Mi pierwsza dwójka poszła gładko, a teraz mam taki dyskomfort w trakcie też mam nadzieję, że to minie. Ale skoro kilkoro z Nqs ma to samo to chyba to normalne.
Próbuję zrobić tak, by Mała sama się uśpiła i zasnęła w łóżeczku, trzymajcie kciuki. Z jednym czitem - rozbrajający płacz poskromiłam smoczkiem.
Darusia niedługo będzie po wszystkim, w zasadzie niedługio już wszystkie będziemy miały podobne tematy;)kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
magdziulla
uznaję powoli te dźwieki za "normalne"
ale sa tak glośne, tak długotrwałe, ze nie wiem do czego w ostateczności prowadzadzis o 2 po prostu wzięlam małego, przewinęłam i nakarmiłam...uznałam że skoro mnie obudził o słusznej godzinie, to wykorzystam ten czas
-
Darusia, niech podlecza co trzeba i pewni sie zabiorą. Jak jutro to nedzie nas kilka na wywolaniu i cesarce haha
Chyba najwieksze zbiorowe pyk sie szykuje :)Milo, ze bede jego częścią
P.s glupio to zabrzmi ale ciesze sie ze jest nas tyle i przechodzimy to samo jakoś mi raźniej.Behemottka lubi tę wiadomość
-
AJrin wrote:Behemottka moj wlasnie taki spokojny ze sie martwie. Jem czekolada jak sie nie zacznie ruszac to jade do szpitala bo zamilkl kompletnie.
Oj, moj ogólnie w ostatnich dniach siedzi cichutko, aż uruchomiłam monitor serduszka, bo sie martwiłam, wiec nie jestem jakaś inna niz Ty. Ale jak pisałam tego wcześniejszego posta to akurat był taki maraton kopania, kręcenia kuperkiem i kiwnia główka, bo brzuch moj aż falował.
-
Behemottka na szczescie czekolada go obudzila i troche sie poruszał ale teraz to juz naprawde takie lekkie zmiany pozycji robi, kopniaki poszly w zapomnienie. Jak jiz to wypina sie czasem wieczorami. Byle do jutra
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Witam sie i ja - wyjątkowo o 8 rano
czy wasze dzieci też tak w nocy, przez sen "gadaja"???????????????
tzn jakby sie złościły, nie płakały, spia twardo, chrząkają, stękaja...brzmi to jak koza i baran w jednym...masakra, to jest naprawdę straszne! Czasem nie wiem czy mam wstawać, brać na ręce czy co się dzieje, już lampkę zostawiłam na całą noc odpaloną, żeby nie budzić Małego
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Esmi, płuczemy gardło sola, nawet jesli nie boli - prewencyjnie tak - i cos na ten katar warto poradzić. Ja sobie w takich chwilach robię nosowe płukanki, ale to można jesli jeszcze sa obie dziurki drożne. Dla mnie leczy katar super. Powodzenia!
-
nick nieaktualnyWitam się po porannym mleku, ja próbuję zjeść swoje śniadanie, ale Bobas wymusza na mnie płaczem wzięcie na ręce, raz się ugięłam i cisza jak makiem zasiał. Mały cwaniak!
Wczoraj mi usnął o 20. i zastanawiałam się gdzie haczyk, w którym momencie coś zacznie się dziać niedobrego. Cała noc przespana z przerwą na mleko o 00.30 i 4.30. Spokojna, cicha i wspaniała, haczyk pojawił się o 5.30. Maleństwu odechciało się spać
na szczęście dodrzemał na moim brzuchu i ja mogłam jeszcze uciąć komara na chwilę -
nick nieaktualny