WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Rety... Od rana usiłuję zrobić wpis i ciągle nie ma jak...
Chciałam tylko dać znać, że wczoraj, 24.09., narodził się Bratek Junior
Poród sn, 4170g (czyli środowe USG nie doszacowało go na jakieś 650g....), 57cm
Nie było łatwo, Junior ma dużą głowę, którą próbował przepchać razem z ręką i barkiem...
Zaraz po 7/8pkt w skali Apgar, ale dość szybko się poprawił i nam Go nie zabrali.
Poród nie był łatwy. Dziś zresztą też ciężki dzień. Marzymy o jak najszybszym wypisie, by móc odzyskiwać siły w CISZY i ŚWIĘTYM SPOKOJU....mk83, żabka04, kamciaelcia, martta, alinka, agatia, stardust87, Sabina, Behemottka, Magdziulla, violett, Anulka01, bbeczka91, marta258 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mamuśki!
W końcu Was nadrobilam
Wracam do Was po 2 tyg przerwie.
Przede wszystkim wszystkim wielkie gratulacje narodzonych coreczek i synkow! Dzielne kobitki! Nierozpakowanym szybkich i bezproblemowych porodów życzę.
U nas hmmm, raz lepiej raz gorzej, dochodzenie do siebie po cc to nic łatwego, ale jakos do przodu, z Malym ogólnie wiekszych problemów nie ma, spi i je, pokarm dostaje moj ale z butli bo z cyckiem nie mogl sie dogadać, za nerwowy i lapczywy ten moj dziec, zjada na raz juz 90ml, co 2-3h. Boję się że sie utuczy glodomor jeden za bardzo. Wczoraj odpadl nam kikut, hurra.
Maz narazie 2 tyg opieki nade mna wziął, we dwojke zdecydowanie prościej chociaż wkurza mnie bo w nocy to byle szybciej wrocic do lozka i pojsc spać i wtedy raczej sama musze wszystko robic. Ale w dzień jest pomocny nie ma co, chociaż musi cos robic dla siebie codziennie, a to idzie biegac a to na motor, ehhh. I tak najbardziej przeraza mnie wizja jak zaraz wróci do pracy i zostane sama z Malym.
No nic narazie tyle wywodów. Mam nadzieję że przyjmiecie mnie tu z powrotem. Caly dom spi a ja zasypiam nad laktatorem....Sabina, mk83 lubią tę wiadomość
-
Behemotka, spóźnione gratulacje ode mnie! Zdążyłaś jeszcze w piatek:) cudna ta data, bo taka nasza:)
Bratku, Kasia, Szpilka moje gratulacje! Jak dojde do siebie to wszystko nadrobię ze szczegółami.a tym czasem życzę zdrówka Wam i Waszym maluszkom. :-*
Darusia, powodzenia!!!
Ajrin, tule i życzę konkretnego rozwinięcia sytuacji i dzidziusia jak najszybciej po drugiej stronie brzuszka. :-*
Troche mnie nie bylo. Zaliczyłam juz wszystkie możliwe stany emocjonalne. Od euforii po głęboki baby blues. Początkowo super opieka pooperacyjna zamienila sie w kompletna olewkę położnych na wszystko, co przy braku doraźnej pomocy (mąż ze starszym dzieckiem) i przy wymagający dziecku, bo Tomek jest ssakiem na potęgę, skończyło sie u mnie głodem, przemęczeniem,Behemottka, Bratek lubią tę wiadomość
-
C.d. Bólem, rozdrażnieniem, płaczem i bezsilnością. Wyszłam wczoraj czyli w niedziele o 16. Powoli wracam do siebie. Juz mam nawal pokarmu. Ciśnienie takie, ze aż szkoda dziecka, laktator przynosi więcej bólu niż ulgi. Mam nadzieje ze to samo minie. Jak uporam sie sama ze sobą to napisze Wam wszystko a tym czasem miłego zapoznawania się ze swoim pociechami życzę.
-
nick nieaktualnyA u nas dzis maly budzi sie co godzine
glodomor z niego na maksa zje c cycka i jeszcze to co mam odciagniete, piersi produkuja jak szalone musze odciagac bo inaczej wybuchna z jednej piersi ok 80 ml mleka szok !
a wasze dzieci chyba dzis grzecznie spia -
nick nieaktualnyHaneczka
poczatki nie sa latwe, zwlaszcza jak ma sie takiego malego smerfa obok jest sie po cc a baby okropne i niby pomocne a najcherniej nie przyszly bh wcale a dzwonek na nie dziala jak plachra na byka-w calej Polsce to samo takze wiem co czujesz.
mam nadzieje ze ten kryzys ci minie i bedzie suler, jak cos to pisz. Nie poddawaj sie dzielna Mamusiu. Tule i buziaki :*haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U nas karmienie nr 2
W szpitalu przez 4 dni dzwonek użyłam raz -jak maly bardzo bardzo zwymiotowal wodami i nie mógł złapać oddechu i się uspokoić. Tak w sumie ani razu nie poczułam braku położnych
Przepraszam, raz-była zmiana porannej zmiany a mnie chwycił ból -cewnik w łóżko się zaplatal. Ale nie zadzwoniłam -
nick nieaktualny
-
Darusia powodzenia!
U nas tez karmienie, spal 3h, obudził się z placzem, kupsko chyba przezzkadzalo, a teraz walczy z koncowka jedzenia z butli, cos mu nie pasuje, szkoda, ze.mówić nie potrafi,wczoraj taka afere zrobil, tak plakal ze caly blok go slyszal, a on sie caly trzasl az. Nie wiem co mu bylo, ale wtedy nic nie n pomaga, juz drugi raz tak mial, az gardło mu sie zdziera w pewnym momencieksosia dobrze wiem o czym piszesz
Haneczka dzień za dniem i będzie lepiej, ja w kryzysach sobie to powtarzam ciągle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2016, 06:11