WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKamcia ja też aż się boję
A w głowie mi się krecilo po tej glukozie nigdy tak nie miałam.
Skali no możesz doslodzic ale daj ociupinke na 90ml daj na końcu łyżeczki małej tego cukru.
Ja tzn mąż ja mu kazałam dospać jeszcze ociupinke bo mój mały nie chce jeść już mm a jeść coś musi:-(
Teraz mamy tak że przy każdym podaniu butli w dzioba nawet z wodą wygina się,prezy,krzyczy wrrrr -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyUlfenstein wrote:Mała
My mieliśmy 10,8.
Sorki Ulf
Edit: hahaha źle przeczytałamMyślałam że mała oznacza że masz córkę hihi
Coś mi nie pasowało za co cię ja przepraszam ty masz Kostka a nie córkę.
Hahaha
Ja nie kumaty po tej glukozie.
Śmieje Sue sama z siebie
A jak idzie podawanie Żelaza?
O matko to my mamy malusko!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 12:13
-
nick nieaktualnyWróciłam ze spaceru - ojejku, u nas chyba ostatnie dni polskiej złotej jesieni
usmażyłam z Małym naleśniki, będzie trzeba tylko nadziać i zapiec. Teraz trochę poćwiczymy, zje butle, ja swój obiad i może jak pójdzie na drzemę to zabiorę za zakupy. Potrzebuję jakąś bluzę dresową na treningi. Chcę za grosze gdzieś poszukać. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:żabko, farsz zrobiłam jak Młody drzemał, ciasto zarobiłam między drzemkę, a zabawą - odstawiłam do leżakowania, a teraz Fifiego w bujak wsadziłam i w kuchni ze mną gugał przy smażeniu
zaraz jak zje mleczko je skończę
Podziwiam.
U mnie na obiad hmmmmmm były paczki mini ale już zjadłam z radości że nie mam cukrzycy i w lodówce mam dorsza wędzonego bo miał być wczoraj na kolacje.
Ewentualnie pójdę na trotille????
Muszę korzystać bo jak zacznę brać metę na tą insulinooporność to już tak nie będę smacznie jadła o słodkie odpadnie
Więc mam swoje 5 minut:-)
Ale zjadłabym naleśniki z dżemem ale coś takiego dobrego.
Oczywiście przez kogoś przyrządzone bo wtedy mi najlepiej smakuje:-) -
nick nieaktualnyżabko, ja mam czasem ochotę nic nie robić, ale skoro Mały jest grzeczny trzeba chatę ogarnąć i chociaż stwarzać pozory perfekcyjnej pani domu. Nie wiem czemu ale czasem mam wyrzuty sumienia że chcę zrobić coś dla siebie, dla własnej przyjemności jak np treningi, a niby ten czas powinnam dziecku poświęcić. Sama nie wiem czy dobrze robię...
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:żabko, ja mam czasem ochotę nic nie robić, ale skoro Mały jest grzeczny trzeba chatę ogarnąć i chociaż stwarzać pozory perfekcyjnej pani domu. Nie wiem czemu ale czasem mam wyrzuty sumienia że chcę zrobić coś dla siebie, dla własnej przyjemności jak np treningi, a niby ten czas powinnam dziecku poświęcić. Sama nie wiem czy dobrze robię...
I tu są dwie szkoły:-(
Jedni mówią że mamie się należy trzeba wyjsc,cos zrobić dla siebie bo odzie zwariować.
Drudzy mówią że tak się nie robi jeszcze będziesz miała czas.
Ja twierdzę i pisze się do tej pierwszej szkoły.
Przecież nie będziesz tam cały dzień!
W tym czasie co będziesz miała trening mały będzie np. Smacznie spał,ktoś się nim zajmie, pojawi się itd
Krzywda mu sie nie będzie działa.
A to ma wpływ na później będziesz mogła wyjść z domu nawet do sklepu a nie chować się i uciekać bo dziecko szału dostaje hak matka mu znika z oczu
Jest taki etap w życiu u dziecka że nawet matki do WC nie puści ale to inny temat.
Ty musisz się zdecydować sama.
Kieruj się swoją intuicja -
My dzis trzeci dzień u dziadków
I mama mówi, ze widzi różnice od wczoraj. Ze jakby go nie widziała wieki takie postępy
Ja dzis zauważyłam rano, ze chyba sięgnął po zabawkę.
A potem mama do mnie mówi: słuchaj, on chyb sięgnął nieporadnie.
W nocy nam sie obudził godzinę po karmieniu na kilka minut płaczu i potem poszedł spać. Miał chyba wtedy jakiś skok!
Zauważa swoje raczki. Wodzi wzrokiem ze hej! I uśmiecha sie jak jeszcze sie nie uśmiechał. I guga i gada. No Wow!
Hemoglobina u nas była badana w 6 tygodniu, potem jeszcze spada, Wiec pewnie tez mielibyśmy niższa.
Pobujacie sie z żelazem i będzie git. My mamę kontrole 30.11. Wyniki pewnie po tygodniu albo i lepiej. Ale zelazo to sie podaje ze 2 -3 miesiące. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymój chwilę pomarudził ze zmęczenia i w końcu padł
obiad zjadłam, kawy sobie zrobiłam, znalazłam resztkę milki i się teraz zastanawiam czy chce mi się okno myć w sypialnidobrze, że u nas w domu zasada "ja gotuję i robię syf, a mąż zmywa gary"!!
-
nick nieaktualny