WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNiestety, stety zgodzę się z Agatia to pediatra daje ciała. Wcześniak powinien być po inną "ochroną" niż donoszone dziecko. Ty jako mama nie musisz się na tym znać. To lekarz Was powinien kierować. I szczerze? Ja bym żądała skierowania na rehabilitacje, bo na miejsce się bardzo długo czeka. A tak bym zaczeła już prywatnie bo każdy dzień jest ważny.
-
nick nieaktualnypo prostu boję się, że jak pójdziemy znowu dostanę opieprz, a ja czasem już nie mam sił tego wszystkiego słuchać. Kurdę robię co w mojej mocy
ale bym musiała w nocy wstawać co pół godziny i go poprawiać, czasem mam wrażenie że popadam w paranoję przez jego główkę
-
nick nieaktualnyna następnym szczepieniu chyba w twarz dam kobiecie, jak znowu zacznie mnie opieprzać że Filip nie dostaje marcheweczki lub za moimi plecami z kobieta z rejestracji będzie gadać o tym że każda kobieta ma pokarm, a jak nie to jakiś wybryk natury.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:na następnym szczepieniu chyba w twarz dam kobiecie, jak znowu zacznie mnie opieprzać że Filip nie dostaje marcheweczki lub za moimi plecami z kobieta z rejestracji będzie gadać o tym że każda kobieta ma pokarm, a jak nie to jakiś wybryk natury.
Złóż na nią skargę.. ja tak w mojej poprzedniej przychodni już prawie zrobiłam. Bo chciała mi baba (pielegniarka) wmówić że córka musi mieć położną od nich z przychodni (czyli ją). Ciągle mi robiła pod górkę - nie chciała wydać wyników. I wtedy miarka się przebrała. Poprosiłam ją o imię i nazwisko powiedziałam jej prosto w twarz że jeszcze dziś zgłoszę skargę na nią. Wiesz jaka od razu milusia była? W dniu kiedy zabierałam od nich dokumenty to normalnie po stopach mnie chciała całować. Pewnie obawiała się że pójdę i zgłoszę skargę do nfz. Przy ostatniej wizycie u kierownik przychodni ( naszej byłej dr) powiedziałam dlaczego rezygnuje z ich przychodni i że wole dojeżdżać 20 km, do normalnej przychodni.A zrezygnowałam tak na prawdę przez to że te głupie babsko nie chciało mi córki zarejestrować do lekarza.. - mimo że informowałam że to wcześniak itp. na to też bym mogła skargę złożyć -
nick nieaktualnyja muszę najpierw jakąś normalną przychodnię znaleźć
bo prywatnie lekarza byśmy mieli, ale tam nas nie zaszczepią
mąż ostatnio stwierdził, że jestem przewrażliwiona, a one same skoro wiedziały od początku że u nas problem z kp, to czemu położna nie wzięła wagi żeby zważyć Małego, czemu nie sprawdziła czy dobrze przystawiam, jedynie opieprzyła mnie że w koszulce chodzę, bo mi od słońca pokarm się wysuszy, było ponad 30 st. Jak się o to lekarki spytałam, po tym jak w przychodni waga pokazała tylko 30 g w 2 tygodnie, to odpowiedziała, że jest za dużo dzieci i położna nie ma na to czasu. Lepiej powiedzieć, że chciałam zagłodzić własne dziecko na śmierć. Ehh... szkoda słów. A tak trąbią na prawo i lewo że mamy wcześniaków otrzymują cudowne wsparcie laktacyjne, dupa prawda. -
nick nieaktualnyLrf wsparcie? Haha dobre sobie... fakt na oddziale patologie gdzie pozniej leżała Martyna byla pielęgniarka ktora byla doradca i tylko ona pozwolila mi przystawic córkę szkoda że to bylo kilka dni przed naszym wyjsciem gdzie juz po miesiącu bylo po frytkach..aby to wszystko cofnac
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU nas też dzisiaj goście, za 2 godzinki i też dużo ciasta
Muszę nabrać sił bo mi mąż znowu wyjeżdża na tydzień i sama zostaje z małą.
A co do nowych umiejętności to dzisiaj już naprawdę zalapala jak się przekręcić z brzucha na plecy, robi to za każdym razem jak ja polozena razie co prawda tylko w jedną stronę ale i tak jestem mega dumna
agatia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia, bo Mały od kilku dni jest niesamowicie męczący
padam na pysk, cały dzień mi płacze - biorę na ręce źle, odkładam płacz, teraz się uśmiecha do mnie. Zaraz buczy że gryzak wypada, wszystko jest w ślinie, on, ja, kocyk, zabawki, kanapa na której leżymy. Nie chce mi jeść. Jak zje to ok dwie miarki i za chwilę płacze z głodu. Rodzice właśnie wyszli, a my mamy chillout.
Moja Mama dziś zajrzała w dziób i stwierdziła, że faktycznie mogą iść, bo są i w dotyku i wizualnie te dziąsła inne. Muszę chyba się w aptece zaopatrzyć w coś dobrego. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny