WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyu nas dziś cały dzień moja Mama była, więc miło - jak się cały dzień siedzi tylko z dzieckiem można zwariować, czasem mam ochotę z kimś pogadać
poszliśmy zobaczyć szopkę i na spacer, na koniec stwierdziliśmy że spróbujemy Małemu dać łyczek wody z doidy cup - malutką kropelkę może wypił, resztę wylał. Pokazałam mu tak, żeby złapał za uszka ale kubeczek ja mu delikatnie przysunęłam do buzi
powoli i się nauczymy 
a jutrzejszy sylwester zamierzam przespać, a co!
-
nick nieaktualnyDarusia, jaki zagęszczacz podajesz? I ile do butli 150 ml?Darusia wrote:A my na spacerze
i pozdrawiamy ciocie:*
Sarcia i agatia
To wasze dzieci od urodzenia są sobie przeznaczone
Ja odkąd odciągam po 150 ml co 2h i podaję butlą + zagęszczacz to nie pamiętam kiedy Julia po raz ostatni ulała! W końcu na plus! -
nick nieaktualny
-
Violett witamy

I zdrówka
Dziś dokarmianie butelka nie powiodło się mały nie chce jeść i tyle. Zjadł niecałe jedna pierś i ni bata więcej w siebie wymusić nie da.
Z ważyłam go dziś bo w środę kiepsko wagowe wyszło ni i dupa od środy nic ani grama trudno może za tydzień nadrobi.
violett lubi tę wiadomość
-
Jeny dni dłuższe już nie mogę się doczekać kiedy nie trzeba będzie się ubierać w te wszystkie warstwy i młodego

Ja upieklam właśnie ciasto marchewkowe idziemy jutro do znajomych na pampersy New year haha. Ciekawe jak nasza marudzi to zniesie. Dziś miał w ciągu dnia tylko 2 drzemki jedna 30 min a druga aż 2n5 godziny na spacerze jak byliśmy. Ciekawe o której teraz padnie M go usypia. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle bebilon możesz używać jak karmisz piersią. Nie musisz pokarmu ściagać.Darusia wrote:Violett
Wiesz co, już się wkurzyłam na to ulewanie i chlustanie i kupiłam w aptece zagęszczacz Bebilon Nutriton. Chyba 30 zł dałam za niego. Na 100 ml jest jedna miarka. Ale i tak czy na 120 czy 150 też daję jedną, nie więcej. W zupełności wystarcza, bo mleko robi się gęstsze i cięższe to i Julia nie ulewa. No może czasami się zdarzy, ale dosłownie odrobinka
A ulewała dużo. I często chlustała fontanny -
nick nieaktualnyU nas niestety się nie sprawdziło. Szkoda że nie próbujesz kp.. ściąganie niestety jest uciążliwe. A im dziecko starsze tymbardziej. Niestety wiem co mówie 6 miesiacy ściagałam dłużej nie dałam rady bo czasu coraz mniej. Przy Kubie kp było super bo nie bawiłam się butelkami, ściaganiem itp.. szkoda że wyszło jak wyszło no ale cóż.Darusia wrote:Wiem, ale tak mi najwygodniej. W postaci papki nie chciała wcale łykać.
Ps. Czytałam, że może powodować zaparcia. U nas całe szczęście tak nie jesy
Życzę wytrwałości bo ściaganie jest mega trudne i trzymam kciuki -
Ja nadal walczę ze snem Meli
od 19:00 zasypia na 15min i 15min lulania, czasem nawet nie można jej odłożyć do łóżeczka a jutro idziemy do znajomych na Sylwestra. Coś czuję, że spędzę go na uciszaniu i usypianiu małej w osobnym pokoju
ja już sił nie mam na to. Jedna noc ok, potem cały tydzień to wielki koszmar. Kręgosłup już mi wysiada
-
nick nieaktualny
-
Darusia to szacun za taką ilość w tak krótkim czasie uważaj tylko bo laktator niestety wyciąga mleko najlepiej pobudza dziecko
Nie wiem co się z Szymkiem dzieje rzuca się przy piersi odgina się tak ze nie jestem w stanie go utrzymać przy butelce wczoraj też szalał ja się boję ze on się złamie dobrze że 3 mamy prdiatre a w styczniu neurologa no moje ćwiczenia chyba nic nie dają na to napięcie

-
nick nieaktualnyU nas dziś nocka spoko

Mały zasnął po 20. (bo odpadł na 20minutową drzemkę o 17:30) i spał do 5:45.
W swoim łóżeczku, żadnego marudzenia, kwękania o to by zabrać do siebie.
Teraz z mężem dosypiają. Malutki leży na środku naszego łóżka niczym król
Ja zdążyłam zjeść śniadanko i kawę wypić, włosy umyć, trochę posprzątać.
Jak mąż wstanie to rosół dam do gotowania i bułki upiekę
-
nick nieaktualnyNie chce straszyc, ani byc prorokiem ale powien Ci z doświadczenie. Na początku mleko lało sie strumieniami. Ja ściąglam na początku po 250-300 ml młoda tez mało jadla więc mogłam mrozic. Ale z czasem ona jadła wiecej a mleka bylo tyle samo. Aby bylo więcej musiałam pobudzac laktacje. I juz na sesje musiałam poświęcić pół godziny a nie 10. Chce abys była świadoma laktator nigdy nie wyciagnie tyle co dziecko. Ludzie sciagaja po rok dwa nawet ale maja laktatory klasy szpitalnej lub podwojny i gorset. Jak córka je z piersi to ja bym robila wszystko aby dalej jadla. Ja musialam ściągać bo w szpitalu ja nauczyli butelki. Przy piersi sie meczyla i saturacja jej spadala. Wyjścia nie bylo a mi zalezalo aby pila moje mleko.Darusia wrote:Natka
i co, Mała cały czas śpi? U nas Julia obudziła się 20 minut temu na pierwsze karmienie od godziny 18.50 (także trochę przespała)
Angela
U mnie ściąganie trwa do 5 min na jednej piersi i mam ogarnięte 150 ml (którego Julka i tak całego nie wypija). Drugą pierś opróżniam i zostawiam mleko w specjalnym pojemniczku. Odciągam zawsze trybem express lub strong. Później tylko troszkę grzeję w podgrzewaczu i podaję. Więc u mnie odciąganie trwa maksymalnie 10 minut. Tyle czasu to ja znajdę jak młoda uśnie, np. w tej chwili. W ciągu dnia też ją przystawiam na chwilę do piersi, także nie jest to takie 100% odstawienie od niej. Muszę ją przystawiać, bo czuję czasami taką potrzebę, żeby się do mnie przytuliła w taki sposób. Gdybym przystawiła ją do piersi po pewnym czasie (a wcześniej nie ściągnęła nawału) to by ją utopiło i znowu by chlustała, a tak jak teraz jest dobrze
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU nas bylo tak ze młoda przestawala oddychać. Nie umiała ogarnac oddychania i ssania. Miałam do wyboru siedzimy w szpitalu i nauke karmienia piersia lub wychodzimy ale z butelka. Liczyłam że jak przekroczy z 2,5 kg złapie pierś niestety nieLittle Red Fox wrote:u mnie chyba właśnie z tego powodu laktacja padła, Młody jako wcześniak bardzo się męczył przy piersi i po kilku minutach odpadał, a ja laktatorem nie potrafiłam wydusić więcej niż po 40-60 ml i to metodą 753

momentalnie mi siniala.
-
Ja teraz ściągam dwa razy dziennie po 100 ml i to mi zajmuje jakieś 15 minut ale ja nienawidzę odciagac i gdybym tylko mogła to bym tego nie robiła ale Szymek podobnie jak Martynka był na butelkach co prawda po ostrej walce nauczył się piersi ale do tej pory grymasi czasem i muszę mieć asekurakcje ale już tyle razy miałam ochotę walnąć ten laktator no jak mus to mus









