WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Szczęśliwego Nowego roku
U nas impreza udana byliśmy u kuzynki Szymek się bal i chyba już się wstydzi bo odwracal głowę w końcu usnal i pojechaliśmy do domu zjadł i został z babcią do pierwszego karmienia czyli do 3 a my troszkę potanczylismy troszkę pojedlismy było super śmiesznie a czas tak szybko zlecial że masakra
A teraz Szymek miał trzecie karmienie od 3 spałam 3 h teraz uznał więc liczę że pospi
-
nick nieaktualnySkali, to super że impreza się udała
mój też tak główkę odwraca i wtula w moje ramię
i już po spaniu, o 6. obudził się na mleczko, zjadł, potuliliśmy się trochę i zdrzemnął się na ok pół godziny, ledwo kawę dopiłam. Teraz leży na brzuszku i coś kombinujea le to dobrze, mam nadzieję że ten łysy placek z tyłu główki szybko zarośnie.
-
nick nieaktualnymy od rana ćwiczymy
chciałam zrobić dla Was zdjęcie jak on już ładnie główkę podnosi, poszłam do drugiego pokoju po aparat, wracam, a on już na plecach leży
edit: i znów to samo, leżał na brzuchu - odwróciłam się na chwilę, by wyjąć ze skrzyni jakieś zabawki, patrzę a on na plecachzdolny, spodobało mu się, a na łóżku wykonujemy już pełne obroty z moją pomocą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2017, 08:16
-
U nas najgorsza noc od narodzin Kosia.
Ale on sam spał jak zwyklepobudka o 24, potem o 4 i o 7:30.
Niestety strzelanie tuż pod oknem zaczęło sie o 22 i trwało do 1.
A od 1 impreza w mieszkaniu obok przerodziła sie w darcie mordy 'racja brachu, wypijmy za to' i inne czerwone korale.
I trwała do prawie 5.
W jednym uchu stoper, w drugim słuchawka z niania
Póki co sie trzymam ale kryzysy nadejdą.
Kosio poszczy z zadowolenia ze aż uszy bolą. Mam nadzieje, ze wwierca sie piskami skacowanym imprezowiczom -
nick nieaktualny
-
Wasz się wstydzi, a mój na razie nie i uwielbia pojedyncze obce osoby. Jak bylismy teraz u urologa to był zachwycony, że ktoś go bada i skupia w 100 % na nim uwagę. Bacznie obserwował lekarza:)
Kurcze mój Mały w noc budzi się, co dwie godziny, no masakra.
NO nie prędko spodziewam się poprawy..może jak go odstawię i przestanie być cycoholikiem, ale rok chcę karmic, a potem zalezy jak pójdzie nam dalej..jak się w moich jajnikach ułoży. No zresztą nigdy nic nie wiadomo. -
Sylwester minął pod znakiem lulania głownie
także ja raczej spędziłam ten wieczór w sypialni znajomych uspokajając małą. Powoli zaczyna wstydzić się innych ludzi i jak tylko ktoś do niej coś za dużo mówił to ona w płacz.
Jak już zasnęła to zaczęły się fajerwerki i znów histeria...ech... i jeszcze mój D. otrzymał fajerwerkiem w nogęna szczęście nic się nie stało. Ma lekko obitą piszczel, przypalone spodnie i buty ale swoim ciałem niechcący obronił dom znajomych. Gdyby fajerwerek w niego nie uderzył to wpadłby do garażu, gdzie stał cały karton innych fajerwerków i dopiero byłaby wybuchowa impreza.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sarcia, właśnie przypomniało mi się, że jest taki syrop, całkowicie bezpieczny nazywa się Lactulosum Amara. Można stosować u dzieci poniżej 1roku i pomaga w wypróżnianiu. Ja stosowałam to w ciąży i działa bardzo delikatnie ale i skutecznie. Wydaje mi się chyba lepsze niż czopki. Może poczytaj sobie.
-
nick nieaktualny
-
Angela, jasne, że tak. Już jakiś czas temu pisałam, że położna powiedziała mi, że u dzieci kp może nie być kupy nawet 10 dni. Pamiętam tylko, że chyba Sarcia ostatnio podawała synkowi czopki. Może w takich sytuacjach kryzysowych lepszy byłby syrop a nie czopek. Ja do niczego nie namawiam oczywiście
U swojej córeczki stosuje jak narazie masaż i lekkie uciskanie nóżkami i kupka pojawia się od kilku do kilkudziesięciu minut.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAngela89 wrote:Ale po co syrop? Dziecko karmione pierisa moze długo nie robic kupy. Jak sie nie meczy to nie ma powodu aby mu pomagac
tak kochana,ale wspominaalm ze wlasnie sie meczy....wrzeszczy,prezy sie, placze podkurcza nozki. masaze nic nie daja,oklady cieple tez nie i kupy nie ma po 5 dni...musialam dzialac zeby sie dzieciak mi nie meczyl -
nick nieaktualnySzczęścia i oby ten rok był równie udany co poprzedni
Jaś nie spał do 1 !!
Usypialismy go na zmianę, poddalismy sie o 23 45, stwierdzilam ze jak taki uparciuch to idziemy do okna ogladac fajerwerki
Widocznie maly chcial godnie przywitac Nowy Rokza to my mamy ciezki, niewyspany dzien
-
Najlepszego dziewczyny i bąble w nowym roku!
My wczoraj sylwester udany młody spał z kuzynem w pokoju i nawet wszystkie petardy przesłał niestety później jak wróciliśmy o 3 zaczął się dramat do 5 nie spał. Ryk na maksa ale i tak dziś przy usypianiem pad rekord w decybelach. Nie wiedziałam że dziecko może tak głośno krzyczećdo teraz boki mnie serce że nie miałam jak go uspokoić pomogło dopiero rozmawiania go skacząc z nim umpa lumpa a później pospal pierś i się na tyle uspokoił że zasnął. Problem w tym że pod Jurek się napil nie odbieramy go i strasznie ulał 2 łóżeczku a teraz ja się denerwuje że się zachlysnie
Cały dzień rozchechany dziś godzinowo i dziecko niespokojne.