WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGrrr a u nas wielki katar i kaszel. Kuba budzi sie co 5 minut jakas masakra. Rozlozylam łóżko w pokoju gdzie on śpi i tu "spie" aby nie wstawac do niego miliardy razy. Ciężko to widzę. Jutro chyba pojade go osluchac bo bylo juz lepiej a taki stan rzeczy jest od 1 dnia świąt.
-
U nas tez coś słabo.
Kostek sie wierci, kręci, trze oczy i wklada łapy do buzi.
To wszystko go rozbudza. Cyc niby pomaga, ale nie na długo, bo to nie głód jest problemem.
Mam nadzieje ze przełoży sie to na jakaś niesamowita wagę jutro, bo jednak je często.
Ah bo z nowym rokiem koniec z codziennym ważeniem
Ale jutro jest miesięcznica.
Koszmarna noc sylwestrowa będzie sie ciągnąć zmęczeniem.
Skąd brac sile? Tylko z uśmiechów?
Ok. Dam radę
Do zobaczenia wkrótce -
nick nieaktualnyA u nas noc jakis koszmar, maly do 00 nie spal na bank skok marudzi, wydziwiA, sam nie wie czego chce....rece ro juz dwie naraz pcha do buzi i takmglosno ciumka ze szok... wstawal o 3.20, pozniej przed 6 i teraz. Na dodatek o 1.50 corka przyleciala wystraszona ze ma mokre lozko i ubrania i okazalo sie ze tak twardo spala ze siusiu zrobila..no i co trzeba bylo cale lozko prsebierac no i Nadie tez nim sie pooozylam to juz Igi poplakiwal.
czuje sie jak by stado czolgow mnie przejechalo i przemielilo -
nick nieaktualnyu nas też noc niespokojna. Mam nadzieję że furczenie w nosie i ogólne zatkanie wzięło się z grzania, bo mąż kaloryfer odkręcił na full. Mały obudził się o 6:15 i przed chwilą usnął, widziałam że niewyspany i ledwo go utuliłam do snu, zaraz sprężyna w łóżku strzeliła i się obudził, to cały proces na nowo. I znowu sami jesteśmy
niby zapraszałam przez święta, ale nikt nas nie odwiedził oprócz mojej Mamy, a jakoś brakuje mi ostatnio towarzystwa
-
nick nieaktualnyDarusia wrote:Violett
Jak Jasio? Podawałaś zagęszczacz?
Ale w czwartek mamy wizytę u gastrologa i zobacztmy co powie, czy potwierdzi refluks i czy jakies leczenie wprowadzi.
Co do kupek, my po Nutritonie mamy wlasnie kupki jak plastelina, ale bardziej zielonkawe, bo jeszcze na mm jestesmy. Jak Jasiu sie przeziebil zaczely byc bardziej wodniste i z piana, teraz znow wracaja do bycia plastelina -
nick nieaktualnyA my ostatnio mamy jakies ciezsze noce. Z 2 zdrobily sie 3, karmienia, ale poza tym to po kilka razy wstaje podac smoczek albo podciagnac malego wyzej na poduszke, bo zjezdza i mu niewygodnie.
Rano juz stracilam cierpliwosc i wzielam go do nas, to spal sobie fajnie.
Nie wiem, czy w lozeczku mu jest za zimno, czy niewygodnie?
Mowia, ze powinno byc 21 stopni i plaska podusia lub wcale.
My mamy 22 lub 22,5 stopnia. Plaska podusia sie chyba nie sprawdza, na mojej zawsze sie fajnie umosci, ale ladowac mu taka duza do lozeczka?
W sumie przez ten refluks mamy go wysoko ukladac, wiec moze faktycznie mu lepiej na takiej poduszce?
No i w lozku pod moja kolderka tez mu lepiej.
Ale boje sie, ze go przegrzeje. -
nick nieaktualny
-
Żeby Wam nie było smutno to moje dziecko też się popsuło...Chyba mamy skok bo inaczej tego nie umiem wytłumaczyć. Sam nie wie czego chce, zachowuje się gorzej niż kobieta z pms. A jedzenie to już w ogóle katorga, wczoraj ryczalam. Nie dość że widziwia to mało je, tak mi się zdaje bo miarki w cycku nie mam. A siły ma za trzech. Do tego upiornie go swędzą dziąsła. Jak daje mu palec to chce go zjeść, szoruje nim sobie w buźce.
Angela po nowym roku miały być same dobre wiadomości, więc Kubuś musi wyzdrowieć w ekspresowym tempie!
Fox wiem o czym mówisz, mi też brakuje ludzi i czuję że dziczeje. Pracowałam do końca ciąży i miałam non stop kontakt z ludźmi i nagle z dnia na dzień trach! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBroszka, ja w sumie dwa miesiące na L4 byłam, ale też dziwnie mi było. Z drugiej strony miałam dość klientów i ich wydziwiania. Mam wrażenie że teraz jest ciężko, bo bym musiała znaleźć kogoś do towarzystwa kto sam ma małe dzieci, bo cała reszta nadal dziko imprezuje do rana.
Mały się obudził, oby dziś był mniej humorzasty. Sama nie wiem czy to zęby i czemu one aż tak długo idą?? czy jakiś skok? Popadam w jakąś paranoję przez ten jego rozwój psychoruchowy. Niby robi postępy, ale jest tak do tyłu w stosunku do rówieśników, że co chwila słyszę niemiłe słowa -
Oj tak, teraz mam lepszy kontakt z dalszą znajomą która ma małe dziecko niż z niedzieciatymi znajomymi:P
Fox od kogo słyszysz niemiłe słowa? To jest też tak że co lekarz to opinia. Moje dziecko nie dźwiga głowy do siadu. Nasza pediatre to martwi. Ale doktor neonatolog z poradni powiedziała że ma czas. Fifi to wcześniak i chyba u Ciebie lekarze niestety nie biorą tego pod uwagę... -
nick nieaktualnyChyba faktycznie o tym zapominają, bo on ma się turlać, bo on ma dźwigać się na samych dłoniach, a że go głodzę, że za mały jest, nosz kurczę, chyba następnym razem zostawię im swój numer żeby przekazali policji i opiece społecznej
bo już naprawdę mi się ryczeć chce...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny