WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agatia, Twój synek ma złote serducho
Sarcia, dużo zdrówka dla Ciebie, kuruj się i zdrowiej jak najszybciej
Jeżeli chodzi o pieluchy to u nas najlepiej się sprawdzają dady, mieliśmy rozm 1, 2 i teraz pomarańczowe 3, nie wiem tylko jak fioletowe. Używaliśmy też babydream z rossmanna i też są ok, ale trochę grubsze i mniejsze od dady. Mieliśmy też zielone i białe pampersy w rozm 2 które dostaliśmy ale nie widzę żadnej różnicy od dady więc nie będziemy ich kupować bo są droższe więc po co przepłacać.
A dzisiaj u nas małe święto, Antoś skończył 4 miesiącekamciaelcia, Natka-matka wariatka :), Dariah, żabka04, bisacz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Mam wizję że jednak sąd może nie pozwolić mi w imieniu Piotrka zrzec się spadku
A z okulista wiadomo. ..ale mąż będzie
E tam ty nie baw sie w wizjonera kochana a dlaczego mial by ci nie pozwolic ? Sad zada ci pare pytan na temat twojego taty i dlaczego chcesz odrzucic spadek i nic wiecej
edit. A jeslimsa dlugi w spadku to zapyta skad o tym wiesz to zawze sie mowi ze od rodziny, bo np. Z tata przez ostatnie lata nie mialas kontaktu i tyle. Odpowiadaj krotko nie rozwlekaj sie i bedzie dobrze, twojego meza zapytaja tylko o tp czy potwierdza twoja wersje i to tyleWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 18:39
kamciaelcia, Dariah lubią tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:Testowaliśmy dady fioletowe i oboje z mężem odrzucilismy. Wole pomarańczowe. Ale od pomarańczowych lepsze zurki I tak jesteśmy im wierni
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Mam wizję że jednak sąd może nie pozwolić mi w imieniu Piotrka zrzec się spadku
A z okulista wiadomo. ..ale mąż będzie
Spokojnie Kamcia.
Pozwoli i dostaniesz zgodę na odrzucenie spadku
Nie wiem co we wniosku pisałaś
Ja miałam napisane że dziecka dziadka na oczy nie widziało i że ja też dobrych kontaktów z nim nie miałam.
Zgoda była na posiedzeniu nie jawnym.
Radca ci tak powiedział bo takie procedury.
Będzie dobrze.
Trzymam kciuki
P.s. Wybaczcie ale nie mam czasu mały jest tak marudny że nawet mąż wymieka przy noszeniu.
Nie dodzwonilam się do pediatry prywatnego. Mm już zakupiłam na allegro bo braknie mi, większość od dwóch dni wylalismy do zlewu bo mały mało je za chwilę więcej i nigdy nie wiadomo.
Wszystko slini, gryzie,dentinox i viburcol działa na chwilę
Kolejna próba rejestracji we wtorek.
Trzymajcie kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2017, 20:27
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My dziś drugi dzień świętowaliśmy ojadlam się jak głupia od jutra koniec i post bo cel to minus 2 do końca stycznia musi się udać chociaż obiadki u mamusi będę musiała dużo ruchu wprowadzić mam nadzieję że wytrzymam tydzień muszę auto naprawić i koszt mnie przeraża poszedł pasek od alternatora ale i tak najgorsze ze skrzynią biegów strzela co chwila bieg wywala a to automat to pewnie zabule
-
nick nieaktualnySkali my też ostatnio bezustannie naprawiamy coś w samochodach więc łączę się w bólu.
Jeśli chodzi o pieluchy to ja jednak zostaje przy zielonych pampkach bo w innych pupsko mokre a że wrażliwe to wolę dołożyć i się nie martwić o odparzenia.
Żabka też obstawiam skok minie i będzie ok.
Kamcia powodzenia.
-
Dziś zupełnie na nic nie miałam czasu. Podczytywałam was chwilami, ale nie znalazłam chwili by cokolwiek napisać.
Kamcia- trzymam kciuki by się udało w sądzie, będzie dobrze.
Agatia- gratuluje wylicytowanych przedmiotów, cel szczytny, super postawa!
Żabcia- każdy skok w końcu musi minąć, chociaż chwilami mi się wydaje, że te skoki nie mijają tylko przeksztacają się w nowe, ale zobaczycie, niedługo będziemy pisać o pierwszych buntach 2-latka hihi. Czas tak szybko leci.
Sarcia- jak zdrówko? Ja już o niebo lepiej, chociaż nawet nie wyleżałam choroby, bo mąż w domu był chory i Amelka chora, więc wiesz...dwoje dzieci miałam na głowie
Tak jak wspomniałam u mnie zdrowie już lepiej, pozostał kaszel i troszkę katar, ale to już i tak mało. Mąż też się wykurował, jutro wraca do pracy i mam nadzieję, że mi za 2 dni znów z gorączką nie wróci, bo pracuje suma summarum w przeciągach i ze zmienną temperaturą.
Pozostała nadal zagilona Amelka. Ja już nie mam pomysłu normalnieOdciągam te gile i odciągam i końca nie widać. Na szczęście kaszel już jej minął, ale może nawrócić jak tylko znów katar zacznie jej spływać do gardła. Czekam na inhalator i aromactiv, maść majerankowa działa tylko na 1 max 2h.
-
Co do pieluch to ja używam głownie białych pampków. Dada przeciekała nam na całej linii, więc niestety nie dla nas. Tużurki są lepsze, aaaale jeśli kupka jest rzadka (co teraz już prawie się nie zdarza, bo Mela wciąga kaszkę jak wariatka:) ) to przelatuje bokiem, tak jakby te "firanki" nie przylegały do ciałka. Zielone pampki też mi przeciekły, więc sobie odpuściłam.
-
U nas kaszka pozwala przesypiać całe noce
Hurra. W końcu odespie
Nie
Mam nadzieje ze chociaż na wagę wpłynie
Młody zjadł na wieczór 110ml (porcja z 85ml, docelowo ms być ze 125ml). I dopił normalnie cycem po godzinie.
Jakiś glodomor
No ale niech je. Cycki mi twardnieją i bolą wciąż jak nie zje. Na forum pisalyscie ze laktacja sie stabilizuje i blabla. U mnie chyba sie nie stabilizuje
Wiec pierwsze karmienie wybawiajace prawego cyca było o 23. Teraz wybawiamy lewego
Ze Y mie było - to młody sie budzi. Popłakuje i marudzi z palcami w gębie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2017, 03:10
Dariah lubi tę wiadomość
-
Ulfenstein
tez kaszkę na noc testujemy
ale teraz karmię na spiocha bo rano okulista i gdyby była krótka przerwa między posiłkami (tym i sniadankiem) mielibyśmy cyrki przy butli. Piotrek zazwyczaj je o 9 a jednak dziś musze mu wepchnac wcześniej. Przed lekarzem. I dzisiejsza próba będzie wzorcem dla wtorku -wtedy sąd i jeszcze bardziej musimy się zorganizować . Sąd w innym mieście. ..poza tym na czas rozprawy małym ma zająć się mój brat tzn ma z nim spacerować bez względu na pogodę. Takie jajca ze on nigdy dzieckiem się nie zajmował ba! !chyba nawet nigdy wózka nie prowadził
Wiec
test kaszkowy trwa...i nie było akcji typu niespodziewanie pobudka na amu o 24...śpi jak zabity i je później (bo mu matka podaje z w/w względów ) -
My po pierwszym nocnym karmieniu co prawa mm było później no po 22 to wstał 3 44. Znowu całe popołudnie nie chciał jeść a o 18 zjadł odciagniete 200 ml i padł tak ze się po 22 obudził widać jemu nie wiele trzeba trochę mleka i może żyć powietrzem.