WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKuba zjadl właśnie tyle samo zupki kalafiorowej z makaronem co ja.. zaczynam sie zastanawiac czy on jednak nie ma 4 komorowego żołądka. Ale w końcu zaczyna przybierac na wadze. Bo po rota mieliśmy bardzo duzy spadej
O 15 musze zawieźć kota na operację. Duzo na nas spada. Za duzo. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
teściowa miała przyjechać ze wschodu Polski
"kiedyś" był pociąg niemal bezposredni
ale szwagierka mówiła że go nie ma wiec oni teraz planuja jazdę-tak to ja sprawdzałam i im proponowałam
tesciowa wyjechała z Dęblina, zawsze jechała na Krzyż wielkopolski, no ale pociągu nie ma, więc kupiła bilet do Poznania. Szwagierka wsadziła ją w pociąg, znalazła przedział i...i pociąg odjechałhaha szwagierka iles km intersity się przejechała
no, ale o tesciowej
my sie budzimy i dzwonimy, szwagierka pyta sie ze może lepiej zamiast do poznania to do Zbaszynka? tu i tu czekanie na przesiadke
wsiadam do kompa i co? pociąg z Deblina jedzie na...Krzyżja oczy!no jak? przeciez tego pociagu nie ma. Dzwonimy do szwagierki niech dzwoni do mamy i tłumaczy, że ma bilet dokupić i wysiasc w Krzyzu...mały trochę dłużej jadł i wyjechaliśmy pozniej, jedziemy i nagle telefon-zawracajcie!
tesciowa nie jechała na krzyż tylko na ...Zbaszynekm
okazało się ze w Poznaniu ten pociąg rozdzielali na pół-czersc jechała na Krzyż a czesc na Zbaszynek
to my zawracamy, trudno, i do Zbaszynka pojedziemy (do krzyza 60km, podobnie Zbaszynek), jedziemy i nagle telefon-zawracajcie
tesciowej konduktorka kazała wysiąść "gdzie" i czekać na pociąg powrotny do Poznania aby z tamtad jechac na Krzyż nosz kur...
myslałam że padne
ostecznie objechaliśmy nasze miasto i stanelismy u nas na Orlenie
dzwonimy my, podobno wysiadła w Nowym Tomyślu
70km...może być ale podkresliłam, ze ma siedzieć i się nie ruszać, nikogo nie słuchać, ma godzinę czekać
i tak w Nowym Tomyslu znależliśmy tesciowa
ja chyba bym te konduktorkę zatłukłaale nie moja sprawa(nie moja mama), tesciowa miała dwie torby-jedna wielka cięzka waliza pełna swojskiego zarełka dla nas
i Piotrek nie płakałobstawiałam że bedzie sie bał, ale śmiał sie jak głupi
-
nick nieaktualnynajważniejsze że teściowa szczęśliwie dotarła
Fifek odespał spotkanie, musimy częściej wychodzić, bo widzę że brakuje mi kontaktu z rówieśnikami. Za to ja jestem śnięta i padnięta - pogoda nie rozpieszcza, a głowa boli z wiatruWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2017, 15:22
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:lrf
mam nadzieje ze z jednym naj naj juz wrócicie
ale mężowi się wózio podoba, nie chce już szukać, na dodatek popatrzył na cenówkę
"o zobacz, niecałe 1500 zł"
aha, chyba mamy inne spojrzenie na wydatki, bo myślałam że powie że w życiu tyle na wózek nie da -
Sarcia
Trzymam kciuki!
Foxik
Udanych zakupow
Kamcia
Hehe... co za podrozdobrze, ze ostatecznie dotarla.
Angela
Co za skust w jedzeniu
Zabka
2h? Wooooow!
Skali
Co tam u was?