WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU nas nocka super.
Córka miała nie iść do przedszkola bo wstać nie mogła (poszła spać o 22:30! Zasnąć nie mogła).
Ja znowu obudzić się nie mogłam:-(
Po chwili słyszę że płacze pytam co się stało? Ona chce do przedszkola!
Więc szybko ubrała ich Robert zjadł parę łyżeczek kaszki że sloiczka nawet nie miał ochoty na jedzenie.
Po drodze zachaczylam o piekarnie kupiła córka chleba i bułki.
Oczywiście królewicz pod piekarnia już domagał się bułki.
Robię właśnie leżanki a Robertowi zrobiłam spaghetti.
Mam pytanie: czy mogę poporocjowac np w słoiki i zamrozić to spaghetti?
Ile mogę to trzymać w zamrażarce?
Mam wrażenie że za dużo zrobiłam zobaczyłam czy będzie apetyt na to jedzenie może się okazać że nie będę mrozic:-)
Sąsiadka przyniosła mi kawałek ciasta jablecznika w ramach wczorajszej pożyczki (była pożyczyć mąkę30min później przyszła druga sąsiadka pożyczyć dżem).
Dariah o matko to faktycznie nocka nie ciekawa:-(
Myśle że to zupa.
Mam nadzieję że Zosia dziś ma się lepiej.
Nie kupuj już tej zupy
Skali tak u kamci były po tygodniu jakieś skutki uboczne.
Nas też uprzedzali że może się pojawić wysypka lub gorączka.
U nas nic nie było.
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:zabko
a zawekować? bo rozumiem, że chodzi o sam sos?
O widzisz nie pomyślałam.
Bardziej mi chodziło o takie małe gotowe porcje żeby podgrzać na już.
Ale to też dobry pomysł.
Nie myślę dzisiaj
Dziękuję.
Jak kamcia samopoczucie? -
makaronu chyba bym nie mroziła i nie wekowala, sam sos tak
a samopoczucie nie najgorzej, jak mniej boli pachwina (jajnik?) to i mniej nerwów
ogarniam trochę chate bo dzis mnie popołudniu nie będzie
poza tym popołudniu to mi sie już nigdy nie chce -
Ka mrozilam nawet z makaronem porcje. Makaron robi sie papkowaty ale Igi taki lubi. Trzymam spokojnie 3moesiace.
Serduszko bije wizyta ok. Wszystkie badania super tsh też ok.
Gin namawia na porod sn.kamciaelcia, żabka04, Dariah, marta258, Skali89, Natka-matka wariatka :) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAJrin wrote:Ka mrozilam nawet z makaronem porcje. Makaron robi sie papkowaty ale Igi taki lubi. Trzymam spokojnie 3moesiace.
Serduszko bije wizyta ok. Wszystkie badania super tsh też ok.
Gin namawia na porod sn.
Super:-)
Gratki ajrin
Sn? Przemysl to hihi
Ja się boję bólu więc nie doradzi.
Jakbym miała możliwość to bym cc brała.
Ale Sn też nie jest źle tylko ten ból!!!!!!
Ale to i też zależy od kobiety.
Drugie dziecko rodzi się o wiele szybciej mam na myśli Sn -
AJrin wrote:Ka mrozilam nawet z makaronem porcje. Makaron robi sie papkowaty ale Igi taki lubi. Trzymam spokojnie 3moesiace.
Serduszko bije wizyta ok. Wszystkie badania super tsh też ok.
Gin namawia na porod sn.
to rzadkość że po tak krótkiej przerwie gin namawia na sn
a jak ty uważasz?
znam szpital który nawet na swój sposób by do tego "przymusił"
inni są na wyrost ostrożni ...
chyba w tym wszystkim najważniejsze własne zdanie
aaaaa
i nadal chłopak? czy tylko słuchaliście?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2017, 10:52
-
Zwróciłam uwage na małą różnice to powiedział, że to indywidualna sprawa o jesli blizna po cc bedzie ok mozna próbować i on zachęca.
Ja jestem pewna że wole cc bo noe chxe znowu przechodzic tego samego a już wiem o co chodzi z CC wiec sie tego nie boje a poród sn to wielko znak zapytania no i wedlug położnych moja szyjka noe reaguje i sn nie urodze.
Pierwsze poronienie też nieudane 3 prpby wywolania poronienia skonczylo sie skrobanka porod z Igusiem mialam 6 dni masakry w szpitalu codzienny masaż szyjki próby cewnikowania i oksy a ja ani jednego skorczu szyjka dluga bez rozwarcia noc a noc jej nie ruszyło. Tylko stres i klutnie o zdrowoe dziecka, które urodziło sie juz w zielonkawych wodach. Chyba nie mam siły przechodzic tego samego. -
mi to zaświecała sie żaróweczka, ze rok to taki krótki okres i nie chce ryzykować...ale tak jak pisalam-u nas jeden szpital ma podpusaną deklaracje porodów sn i tam naprawde różne niewyobrażalne rzeczy sie dzieją...stąd nasz szpital ma powodzenie w okolicy...bo u nas nie ma przymusu, niepotrzebnego ryzyka
u mnie wiadomo tez była inna sytuacja-oba dupolki
ale mąz zapytał jedną panią dr.med . jak to jest z tymi max 3 cesarkami?
powiedziała mu wprost-nikt nie dokona terminacji bo kobieta miałaby 4 cc...mąz nagle ucieszonyale razem z lekarka dodałyśmy-to jest świadomość matki, czy zajdzie w tę ciąze...
-
nick nieaktualnyAjrin przykre masz wspomnienia
Tym bardziej bym się nie zgodziła na SN skoro wiesz jak reagujesz.
To tak jak u mnie.
Wiem że pod wpływem bólu powodowało nie współpracuje czyt nie parlam skupiam się na bólu w ten sposób dusilam dziecko.
Tak było przy córce dużo nie brakowało a by robili cc.
Z Robertem dostałam znieczulenie ale było tak samo skupiam się na sobie ale jakoś się udało.
Nie ma co ryzykować.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo to laba!
Ja już mam ciśnienie podniesione.
Jednak mój mąż znowu miał rację.
Dzwoni matka moja (w tle słyszę bratowa) i pyta jak pisałam pismo do sądu o odrzucenie spadku w imieniu dzieci, jakie papiery czy oryginał czy ksero i słyszę jak krzyczy ona do telefonu co wie ma moja matka zapytać!
Brak mi słów.
Jak zwykle jak coś chcą to wiedza gdzie dzwonić.
Zapytałam matki czy do sądu nie może iść ona i się zapytac.
Ze pismo pisałam w sądzie
Ze jak zwykle coś chcą i mają zanik pamięci.
Mają tupet świnie!
Brrrrr
-
nick nieaktualnyO kosztach porady hahahha dobre kamcia nie pomyślałam.
Powiedziałam że nie pamiętam pisma bo pisałam w sądzie.
A o papierach jeszcze nie zdążyłam się odezwać bo słyszałam bratowa i się zorientowałem powiedziałam do matki że ma iść do sądu itd.
Moja matka też dobra........
Ahhhhh
Już nie będą dzwonić
Myśleli że już zapomniałamWiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2017, 12:58
-
AJrin, super że wizyta udana i maleństwo zdrowe.
Po przeżyciach z pierwszym porodem myślę że zdecydowałabym się na jednak na cc, jak znowu mają Cię tak męczyć i jeszcze dziecko to nie ma co ryzykować.
Dariah, oj ciężką miałaś noc, współczuję, biedna Zosia, te wymioty to pewnie przez tą zupę, przynajmniej teraz już wiesz że jednak domowe jedzonko najlepsze.
U nas nocka nieciekawa, Antoś obudził się i przez ponad godzinę go usypialiśmy, jak tylko nam się wydawało że śpi to ten podnosi głowę, patrzy, siada i w płacz. W końcu jakoś usnął sam dopiero po 1. Później już pobudek nie było, wstał o 7 i ogólnie ładnie jadł. Byliśmy na chwilę u sąsiadki bo ma dzisiaj urodziny a że ma synka 5 miesięcy starszego od Antosia to chłopaki ładnie się razem bawili, no ale już się znają ze wspólnych spacerów więc było im raźniejA jak wychodziliśmy to obaj się popłakali bo chcieli się dalej razem bawić.
-
Ajrin,
Widzisz nie potrzebnie się stresowałaswszystko jest dobrze
powiem szczerze ze po takich przeżyciach tez bym się chyba nie zdecydowała drugi raz na SN i poszłabym od razu na cc
Powiem szczerze ze mój porób był bardzo spokojny j na prawdę meeega dobrze go wspominam
Żabka,
Powiem ze maja tupet aby jeszcze do cCiebje dzwonićehhh
Jak coś potrzebują do wiedza gdzie zapukać
Marta,
Oj biedny Antosciekawe dlaczegoial taki problem z zaśnięciem ? Może coś mu się śniło? Dużo emocji w ciągu dnia?
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️