WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKamciu to raczej u większości rodzin tak jest.
Naprawdę tak mi się wydaje można na palcach policzyć że są wyjątki.
I tak naprawdę nie wiadomo czyja to wina nasza kobiet bo tak pozwalamy/godzimy sie/idziemy bo tak natura każe?
Czy faceta który myśli inaczej i uważa że kobieta jest od wychowywania dzieci i ogarnięcia domu.
Temat rzeka tak i jak i temat chlopa.
Dlatego jak już uronilam ta lezke olalam temat bo nie warto się wkurzac i szarpać nerwów.
Co zrobić?
Jak mu się nie podoba droga wolna.
Mógł się nie wiązać z kobietą i wieść kawalerskie życie.
Na nie które sprawy nie mamy wpływu.
A dziś mój mąż zachowuje się jakby nic się nie stało.
Ot faceci.
Ale jak my byśmy pojechali po nich to obraża majestatu na długi czas. -
mój to chociaż przeprosi, ale tak naprawdę mnie to nie rusza
jak mówie, ze może się pakować, bo ja teraz tego nie zrobie, to słysze tylko "gdzie ja pójde"
i człowiek chce byc jeszcze wredniejszy, zeby jednak drugi sobie poszedł...
juz powiedziałam, ze weekendy z nim w domu to okropieństwo: dziecko wymusza, histeryzuję, dziwne akcje
bo jak jest Piotrus nie ma 100% uwagi matki, i ZAWSZE ale to ZAWSZE jak zdąże to powiedzieć (że ja ide cos robic a on na Piotrka patrzy a nie w tel) to nowy guz na czole!!! wtedy już tylko moja wściekłość
więc jak jestem sama z małym, to ma te 100% uwagi i nic się nie dzieje
np przedwczoraj
sprzątam w szafie, mały sam u siebie, widze-stoi w oknie
mówię do męża, że skoro ja to robie, to on patrzy na małego i ma do niego lecieć...no! leciał...idąc
i wiecie co? 3 kroki zabrakły, mały spadł z kanapy
ale mnie wtedy wzięło
i usłyszałam"a ty gdzie wtedy byłaś?"
kuuu...myślałam, że rozerwe!
i mnie przeprasza...co mi po przeprosinach???jak dziecko się zabije tez powie, że trzy kroki zabrakły????
ja moge do was pisać i widze co mały robi i nawet że zaraz po coś sięgnie...a tak w szafie nie mogłam poukładać!
albo wczoraj
mega mega histeria w kąpieli (poprzednio spanikował przez odpływ w wannie), wygoniłam męza z łazienki, umyłam tego płaczącego brzdąca i zaniosłam do pokoku...a ten mi wchodzi! wie, ze ja wściekła, że wszedł i będziemy w takim razie kłócić się nad dzieckiem...powiedziałam, że mały ma traumę przez jego kąpiele...to co usłyszałam? że przez moje kapiele...osz ku...ja w ogóle dziecka nie kapię!! a on takie beznadziejne, prostackie teksty???? wymiękam wtedy
bez łaski, sama sobie lepiej radzę i to moje wnioski przed zaśnięciem...
ostatnio duzo takich historii, ale niekoniecznie więcej jak zwykle, tylko mnie bardziej drażnia...
powiedziałam nawet, że ogranicze mu prawa, bo dziecko z nim nie jest bezpieczne!!!
ale jak wczesniej pisałam-szkda nawet o tym wszystkim gadac -
Mi wczoraj nie tyle rozwod co wyprowadzka do drugiego pokoju chodzila po glowie.
Wiecie hormony robia swoje a chłop to nie myśli patrzy pod siebie.
Poszło o to zeprzyjechali moi rodzice mieli tylko na chwile ale wzieli starszaka na plac zabaw abysmy mieli czas i byli tam z nim az 2 godziny. W tym czasie myslalam ze M poogarnia dom mamy taki balagan ze szok a tu sie okazalo ze do M przyjechal brat z dziewczyna i oczywiście M zasiadl przed tv z bratem ogladac formule a ja zamnieta u góry w pokoju walczaca z zastojem ryczaca z bolu a dziecko niecierpliwe bo mleko nie plynie. Po czym so pokoju wparowuje dziewczyna brata a ja z brzucjem popordowym z cyckami na wierzchu i zaryczana. Wiec sie przejęła a ja sie zestresowalam chciala pomóc ale jak 26 latka ma wiedze o laktacji. Poszla opierdzieila chociaz M. No ale później zaczelo sie ze trzwba cos zrobić i szukanie pomocy i glupoe porady co nieco docieralo do mnie z dołu. Opierdzielilam M pozbyl sie gości i stal przerażony bo zdal sobie sprawe jak bardzo przegial. Przepraszl kajal się ale wiadomo ze mi ni przajdzie na slowo.przepraszam.
Dzis chodzi jak w zegarku. -
szkoda
ze to chodzenie jak w zegarku nie działa na długo
oni serio maja nieziemskie mózgi!
ja do innego pokoju nie pójdę, a mój panicz nie raczy...ten temat dawno poruszyliśmy...hormony hormonami, ale biada mu, jak na "trzeźwo" spojrzę na sytuację!żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie kamciu.
Tak jak u mnie: bo to moja wina.
I zwala zawsze winę że patrzę w telefonie "prostokacik".
A ja potrafię pisać z wami, patrzeć na dzieci i jeszcze coś robić.
Szkoda nerwów.
I wogole gadać.
Ja też jestem świadoma że sobie sama świetnie poradzę.
Jedyne co mnie wkurwia ale tak na maksa że gdyby człowiek się rozstał to my kobieta zostaje z dziećmi sama musi pomyśleć o dachu nad głową, raty kredytu, pracy, przedszkolu ewentualnie nani.
Wraca zmęczona z pracy i musi z dziećmi jeszcze wyjść na dwór, pobawić się, odrobić lekcje.
A tatuś?!
Kuźwa wolny jak ptaszek ma tylko alimenty.
Dlatego tu mnie kurwica bierze a przecież to jego dzieci. -
zabko
u ciebie szkoda, że jeszcze córka przyjmuje postawę do ciebie jak mąż
mój mówi, że na jednego na alimenty byłoby go stać, na dwójkę juz nie, więc nie zakłda rozwodu...no cóż, powiedziałam, że na moje szczęście nie on a sąd o rozwodzie decyduje -
nick nieaktualnyAjrin tule.
Dokładnie stres, płaczące dziecko, ból i m który ma w dupie wszystko i rodzi się atmosfera
Masz już laktator?
Kiedy ktoś może tam do ciebie zawitać z tymi piersiami pomoc ogarnąć.
Współczuję.
Pamiętam jak ja pod prysznicem sciagalam ręcznie bo u mnie laktator był nie potrzebny.
Potem dzięki kamci ogarnęłam cycuchy.
Dzięki Bogu lekarz też kazał odstawić Roberta od cyca.
Z werka też nie miałam lepiej bo zapalenia piersi się nabawiłam bo ona tylko jednego cyca lubiala.
Zbieram się.
Jeszcze jakieś zakupy ogarnę bo bida w lodówce -
Juz mi zastój w nocy zszedł wiec coraz lepiej.
Jedyne co to hemoroid daje o sobie znac i to w bardzo upierdliwy sposob tego niegdy nie mailam. Siedze a nagle mam paraliz w odbycie tak bolesny ze mnie skreca. Albo chce dziecko odlozyc a nie moge sie schylic bo taki znowu paraliz od tylka ze az mnie wygina? Kurde to od hemoroidu az tak dziwne do tej pory racze az tak we znaki sie nie dawal.
No i lrwawienie jest bardzo juz skape nie pamietam czy z Igim az tak skape bylo? Jutro jade na zdjecie szwow wiec sie podpytam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2018, 10:34
-
nick nieaktualnyKamcia bo to ten sam charakter nawet gorzej bo niby jak teściowa werka jest.
Ale sama jestem sobie winna bo chciałam i się modlilam o taką.
Dobrze mu powiedziałaś.
Będzie musiał dać na dwójkę alimenty hahaha
Dobrze się robiło co?
Faceci.....
Znając życie znajdzie nowa panią i zrobi kolejne dziecko i co wtedy będzie miał?
Puste mają te rozumy.
Ja swojemu ostatnio jakoś też powiedziałam że czas zacząć myśleć o jakieś poradzie małżeńskiej skoro mu tak źle.
A jestem pewna ze mu wyrzyga na takiej konsultacji ze ma coś robić i mnie odciążyć w obowiązkach bo z tam u mnie te nerwy przecież ja też człowiek potrzebuje spokoju i czasu dla siebie.
No to wyszłam z sąsiadami na piwo lał po 10 latach wreszcie spotkałam się z koleżankami sama bez dzieci.
Szkoda gadać.
-
nick nieaktualnyKamcia doceni jak straci.
Szkoda że nie myśli teraz żeby było dobrze baaa nawet bardzo dobrze.
Ajrin tak może być.
Ja po czterech dniach od porodu nosiłam już podpaske i bardzo mało że mnie już leciało czyt brud.
I tak miałam przy dwójce dzieci.
A ten ból współczuję.
Ja od razu sobie przypomniałam jak mnie skrecalo nagle po porodzie aż mąż oczy robił co mi jest.
Brrrrr -
nick nieaktualnyJak ja się cieszę że jestem już w domu!
Ogarnęłam tylko połowę zajechalismy na zakupy dzięki Bogu że mąż był bo...... Prawie zemdlalam w sklepie.
Na złość Robert się obudził był nie wyspany jeczal płakał do męża nie chciał iść musiałam nosić na rękach.
Wyniki są straszne.
Glukoza na czczo 115! Na gluko było 112
Po 1h 225!
Po 2h 175
Insulina18,9
Po 1h 134
Po 2h 142
Reasumując wyniki gorsze niż z przed pół roku gdzie byłam przed przeszczepem, gdzie teraz miałam dietę i od gastro i pilnowałam diety IO.
Szlak by to trafił!
Mam doła strasznego.
Tsh też urosła, ferretyna wzrosła o połowę dobrze ze chociaż tyle bo przez trzy m-ce brałam żelazo!
Jak dojdę do siebie to wglebie się w temat czy to już nie cukrzyca?!
Płakać mi się chce.
-
żabko
no nieładna krzywa cukrowa (na insulinowej sie nie znam) i sama nie wiem, jak z ta cukrzycą...bo "normalnie" nie robi sie drugiego punktu, a ten jest zawsze z norma do 180...normy z lab mam na wynikach, ale teraz ich nie znajde...bo tam opisują nietolerancję oraz cukrzycę
z drugiej strony, ciekawe czy dieta właśnie wyniku nie zafalszowała, choc nie ma o ukrywać-IO prowadzi prędzej czy później do cukrzycy...ciążowa zwiastuje tę cukrzycę predzej czy później (co mnie też czeka)...a tsh jakie? -
nick nieaktualnyDzięki kamcia
No nic diablo dopiero w lipcu.
Dieta powinna wpłynąć na wynik prawidłowo czyli wyniki powinno być lepsze.
Mam wrażenie że żadna dieta na mnie nie działa.
Tsh 2,2.
Już wiem dlaczego mam takie dołki.
Ja dobrze funkcjonuje przy Tsh poniżej 1.
I teraz pytanie ile zwiększyć hormonu skoro biorę co dziennie 112!
Mózg mi wysiadł.
Czuję się strasznie.
Już mąż powiedział że pojedzie do lakiernika zapyta ile weźmie i kiedy zrobi honda i pojedzie z werka na zajęcia.
-
nick nieaktualny
-
Ajrin
Super Twoje maluchy, jak Igi pięknie całuje brata
A mąż się ogarnie, jak widzi że źle zrobił to się poprawi i mam nadzieję że będzie ok między Wami.
Żabka
Oj wyniki niefajne, przykro mi, że takie wyszły. Teraz idź do lekarza, na pewno coś wymyśli i Ci pomoże. Trzymam kciuki za poprawę.
Ja dzisiaj byłam u lekarza, Natalka zdrowa, szyjka długa i zamknięta, wyniki krwi i moczu też ok. Krzywa cukrowa wyszła też dobrze: cukier na czczo 84, po 1h 111 a po 2h 86Byłam też w pracy ze zwolnieniem i na pogaduchach u koleżanek. Teraz już jestem w domu, zjadłam ciacho orzechowe i trochę odpoczęłam. Antoś został z mężem, byli na placu zabaw, spał ponad 2h, a zaraz obiad. Po południu wybieramy się w trojkę na spacer bo pogoda piękna jak latem
kamciaelcia, żabka04, Natka-matka wariatka :) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny