WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
mysza0406 wrote:Muszę Cię niestety zaniepokoić, bo świnkę przechodziłam 2 razy i nie jestem tu wyjątkiem...
Ascorutical- o ile nie masz kamicy nerkowej innych schorzeń w których dodatkowy wapń nie jest wskazaniem to ja nie widzę przeszkód. Wydaje się bezpieczny spokojnie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mysza0406 wrote:Ja osobiście tfu tfu odpukać półpaśca nie przechodziłam, ale podczas pracy w aptece osoby z najgorszym bólem ( tak wyglądały) to właśnie te z półpaścem, rwą , zapaleniem nerwu i po operacji haluksów- z moich obserwacji...Niestety wirusy bardzo mutują przez co stajemy się powtórnie narażeni stąd ta świnka niestety mogła znów się pojawić. U mnie 2 razy obustronnie
I bez przesady Sophia autorytetem będę jak z 10 lat popracujęPóki co jestem świeżakiem z przerośniętą ambicją co to lubi szperać i doszukiwać informacji
+ z bogatą historią chorób własnych
Dla mnie jesteś superpomocna zwłaszcza, że to bardzo interesująca branża.mysza0406, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
Behemotka skarbie co się z Tobą dzieje.
Wstajemy!!!! Przypominam, że wczoraj naskrobałaś tylko jeden post?? Czy nie uważasz, że zarówno my jak i Robokuba jesteśmy przyzwyczajeni do większej Twojej aktywności na forum??Strazaczka1990, bbeczka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja z zakaźnych chorób miałam tylko świnkę, na ospę miałam "okazję" kilka razy zachorować, ale nie udało mi się - raz jak mój brat przechodził (miał 2 latka, a ja 5), później w szkole jak była epidemia, jak do szpitala mnie położyli i na oddziale była, no i ok 2-3 lat temu jak pracowałam z dziećmi i się opiekowałam zakropkowanymi...
-
nick nieaktualnySophia wrote:Kochana autorytetem to i po 40 latach pracy można nie być. Przede wszystkim trzeba chcieć. Tak jest w każdym zawodzie, bardzo często ludzie po dwóch latach pracy wiedzą więcej niż starzy wyjadacze. Znam wielu ekspertów z kilkuletnim stażem oraz ludzi, którzy pod koniec swojej kariery zawodowej są tak odporni na wiedzę, że nic im nie pomoże.
Dla mnie jesteś superpomocna zwłaszcza, że to bardzo interesująca branża.Strazaczka1990 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam ospę różyczkę i świnkę za dziecka ale wydaje mi się ze przez prace w przedszkolu gdzie co roku byl wysyp tych chorób nabyłam odporność bo nawet mąż rok temu różyczkę załapał a mnie nie zaraził no ale teraz przy obniżonej odporności to wolę unikać dużych skupisk ludzi.
-
nick nieaktualnyStrazaczka1990 wrote:Dobrze,że szyji nie smarowalam vicksem .Bo mogłabym się udusić.Dzwoniłam do ginki i stwierdziła że węzłów chłonnych się nie wygrzewa.Więc jak tu wytrzymać
Ja smarowałam wczoraj, plecy, klatkę, stopy i szyję, ale maścią wygrzewającą dla dzieci, bo ona mi spokojnie wystarcza i dziś mi już lepiej, najważniejsze, że szyja nie boli, a bolała przy każdym ruchu...
dziś mam inny problem. w ciągu ostatnich tygodni wróciłam do wagi sprzed ciąży. Winowajcą jest całkowity brak apetytu i wymioty.
Wszystko tak strasznie śmierdzi ;( przygotuję coś do jedzenia, a pierwszy kęs przychodzi mi z wielkim trudem. Gdyby dało się żyć bez jedzenia...
Nawet pizza mi nie smakuje! Jak tak dalej pójdzie to po porodzie będę chuda jak patyk... -
nick nieaktualnyWitam
Dziś byłam pierwszy dzień w pracy. Zmęczona jestem. Ale świadomość, ze pochodzę może 2, 3 miesiące powoduje że cieszę się, ze wróciłam.
Ja dziś na 100'/'czulam Marianajak czekałam do lekarza medycyny pracy spodnie zrobiły dolem brzucha bardzo obcisłe i czułam wyraźnie ruchy malca
i czułam je sporo niżej niż pępek
Ps. Dopóki nie będzie pewności kto mi rosnie, roboczo będzie nazywany MankiemStrazaczka1990, martta lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki, ja dalej pracuje z dou, ale dziś byłam na badanich o których zapomnaiałam, poszłam bez moczu heh ale pani mnie poratowała kubeczkiem i się udało:) Pogodapiękna u mnie to trochę dom ogarnęłam więc praca w domu jest całkiem fajna:)
Strazaczka1990 lubi tę wiadomość
-
inzynierka wrote:Ja smarowałam wczoraj, plecy, klatkę, stopy i szyję, ale maścią wygrzewającą dla dzieci, bo ona mi spokojnie wystarcza i dziś mi już lepiej, najważniejsze, że szyja nie boli, a bolała przy każdym ruchu...
dziś mam inny problem. w ciągu ostatnich tygodni wróciłam do wagi sprzed ciąży. Winowajcą jest całkowity brak apetytu i wymioty.
Wszystko tak strasznie śmierdzi ;( przygotuję coś do jedzenia, a pierwszy kęs przychodzi mi z wielkim trudem. Gdyby dało się żyć bez jedzenia...
Nawet pizza mi nie smakuje! Jak tak dalej pójdzie to po porodzie będę chuda jak patyk... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny