WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKochana możesz mi napisać wizytę na 21.04Ksosia wrote:A ja Was uzupełniłam z terminami, pojechałam na zakupy, kupiłam lody, zawiozłam męzowi, teściowej i męża kolegom i teraz pora ogarnąć chałupe!
spotkałam dziś koleżanke z liceum z 5 lat się nie widziałśmy.. jest w 31 tc
masakra cóż za cudowna epidemia!
Fruneeee sprzątać.... a później planuje zjeść całą ćwierć arbuza, którą kupiłam!
tych cotygodniowych nie ma sensu pisać
i termin porodu zmienić mi na 22.09 ok?
Bo tak mam w karcie ciąży, choć już tyle wersji jest, że nie wiadomo kiedy ;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 14:39
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOch Matyldo! Ale się wściekłam!!!
Nienawidzę, gdy ktoś przekręca moje słowa i potem wychodzi, że miałam coś złego na myśli.... Ajajajjajaj jak ja tego nienawidze!!!! grrr... :[
Znajoma zje**** mi dzień już chyba do końca... ach.....
PRzepraszam musiałam to gdzieś "wykrzyczeć"
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Hej. Jak wyszłam o 10.30 to wróciłam do domu o 13.30. Długi spacer zaliczony.
Leżę i odpoczywam. Macie coś takiego jak kłucie w pochwie? Kurdę albo mi się szyjka skraca albo rozciąga. Bolało jak diabli.
Ja ostatnio takie miałam ale na wizycie szyjka 5 cm więc to w moim przypadku to nie szyjka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja mogę jedynie napisać jak było z naszą szkoła rodzenia. Nasz szpital jest malutki (jesteśmy gminą )a zajecia w ŚR Prowadzą na zmianę dwie położne. Jedna pracuje w poradni a druga na oddziale. U nas zapisy od 28 tc ale z jednego powodu - później to się powtarzają tematy. Porodowke widziałam 2 razy. Na zajęciach robiła nam Ktg. Tematy nie raz sami wybraliśmy
Jako jedyni chodziliśmy od początku razem (ja z mężem ) później kilku tatusiów się odważyło...płatność 28 zł na miesiąc. W Gorzowie znajoma nie znalazła wolnych miejsc a i płatność wysoka - chyba 480 zl . Dojezdzala do nas. Mąż teraz tez by chciał chodzić do SR tak mu się podobało :)ja nie ćwiczyłam na zajęciach...kolana mi nie pozwalały
.. -
Ja po bokach brzucha czuję ciągnięcie ale widzę,że mi brzuszek na boki idzie bo talii prawie nie mam już.pirelka wrote:U mnie też od kilku dni kłucie w podbrzuszu, ale po prawej i lewej jak jajniki. Jutro powiem lekarce i zobaczymy.. choć badała mi 4 dni temu szyjkę i mówiła, że ładna. Mam nadzieję, że to rozpychanie i rozciąganie.
-
nick nieaktualnyOk to TP niech zostanie, nie chcę sprawiać problemuKsosia wrote:TP jeśli chcesz zmienię
chociaż wolałabym nie wracać tak do końca bo to, że dzidzia/dzidzie urodzą się w tym konkretnym dniu to raczej szansa niewielka 
Ale zmienie i już dopisuje datę
ale wizyta jednak 22.04..
pomyliłam się.
-
Juz wcześniej pisałam, ze ja mam takie kłucie. I w sobotę poszłam na dodatkowa wizyte do mojej gin i powiedziała, ze z szyjka wszystko ok. Chyba taki "urok" rozciągania tego wszystkiego. Czasami mam naprawdę silne to kłucie...Dzierzba wrote:Hej. Jak wyszłam o 10.30 to wróciłam do domu o 13.30. Długi spacer zaliczony.
Leżę i odpoczywam. Macie coś takiego jak kłucie w pochwie? Kurdę albo mi się szyjka skraca albo rozciąga. Bolało jak diabli.
pirelka lubi tę wiadomość
Marcelek ❤️❤️

Mikuś


-
nick nieaktualny
-
Co do zmian z chłopaków na dziewczyny, to w tym wątku panna pisała, ze miała chłopaka w chyba 12 i 16 tygodniu. A na połówkowym juz dziewczynkę

Mi tez dwóch rożnych lekarzy mówiło ze chłopak. I tego sie trzymam, ale mam świadomość, leciutką, ze moze jednak Martynka. -
nick nieaktualnyjednego mam takiego skurczybyka, że pinsetą kolce wyciągałam, a o drugiego wiecznie kot się ocieraDzierzba wrote:Złap przez gazety. Moja matka tak robiła.

ostatnio patrzę, co to za pajęczyna go obrosła, a to kocie kłaki
muszę kupić doniczki, marzą mi się wszystkie takie same, bo każdy kwiatek z innej parafii ale zobaczymy co ogarnę, męża trzeba wziąć, żeby mi samochodem to przetransportował
i deficyt podstawek! mam na szczęście roślinki, które nie wymagają dużych ilości wody, więc tylko zmieniam co jakiś czas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2016, 16:04
Dzierzba lubi tę wiadomość
-
O matko. Ja jedyne co posiadam w doniczce to bazyliaLittle Red Fox wrote:jednego mam takiego skurczybyka, że pinsetą kolce wyciągałam, a o drugiego wiecznie kot się ociera
ostatnio patrzę, co to za pajęczyna go obrosła, a to kocie kłaki
muszę kupić doniczki, marzą mi się wszystkie takie same, bo każdy kwiatek z innej parafii ale zobaczymy co ogarnę, męża trzeba wziąć, żeby mi samochodem to przetransportował
i deficyt podstawek! mam na szczęście roślinki, które nie wymagają dużych ilości wody, więc tylko zmieniam co jakiś czas
-
nick nieaktualnyja mam wyjątkową słabość do kaktusów i sukulentów, nie przez swoje lenistwo a właśnie bardzo mi się podobają, miałam mieć swoją grządkę w ogródku, ale ze względu na ciążę w tym roku odpuściłam sobie grzebanie w ziemiDzierzba wrote:O matko. Ja jedyne co posiadam w doniczce to bazylia

Dzierzba lubi tę wiadomość






[


