WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
tak jak czytam to fajne te ewaporacyjne tylko szkoda, że od razu droższe tyle. Ten Eldom ma moja koleżanka i chwali, ale w sumie innego rozeznania nie mam w tym temacie.Angela89 wrote:Ja szukałam dla nas i zastanawiam się nad nawilżaczem ewaporacyjnym(myśle o phlilips) lub zwykłym ultradźwiękowym - tu koleżanki polecają ELDOM NU 5. Jak na razie nie kupuje czekam na zimę bo teraz nawilżenie mamy w domu na poziomie 60% więc jest ok. Zobaczymy jak będzie zimą już przy naszej 4 czy coś się zmieni.
https://matkawariatka.pl/oskar-nawilzacz-powietrza-dla-wymagajacych/
Myślałam, że może są jakieś konkurencyjne dobre nawilżacze, ale nieco tańsze, wiadomo.
Mój mąż na ten Eldom i tak powiedział, że drogi
zaraz mówi, że wymyślam. Powiedziałam mu, że poszukam i poczytam może będzie jakiś tańszy a dobry, najwyżej będę go przekonywać systematycznie
-
nick nieaktualnymmargol wrote:tak jak czytam to fajne te ewaporacyjne tylko szkoda, że od razu droższe tyle. Ten Eldom ma moja koleżanka i chwali, ale w sumie innego rozeznania nie mam w tym temacie.
Myślałam, że może są jakieś konkurencyjne dobre nawilżacze, ale nieco tańsze, wiadomo.
Mój mąż na ten Eldom i tak powiedział, że drogi
zaraz mówi, że wymyślam. Powiedziałam mu, że poszukam i poczytam może będzie jakiś tańszy a dobry, najwyżej będę go przekonywać systematycznie 
Pytanie jeszcze czy macie zwierzęta? Bo jeżeli tak to niestety ultradźwiękowe odpadają. Dlatego ja właśnie myśle o tym ewaporacujnym, bo mam kota i psa fakt nie przybywają w pokoju dziecka no ale pewnie może to je drażnić.
No i pytanie czy na prawdę potrzebujecie. Bo tak jak pisałam u nas 60% wilgotności jest. I dlatego się jeszcze wstrzymuje z decyzją
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 19:55
-
Ja od dawna często mam rano zatkany nos, a w ciąży to już w ogoóle, więc chociażby mi to miało pomóc. A koleżanka, która ma nawilżacz eldom, o którym pisałaś mówiła mi, że jak była u lekarzy z córkami to chwalili, że ma nawilżacz, więc myślę że i przy dziecku by się przydało. Zwierząt nie mamy, a jaką mam wilgotność w mieszkaniu to nawet nie wiem, ale to jak rano mam zatkany nos, a jestem zdrowa to wydaje mi się, że za wysoka nie jest, może się mylęAngela89 wrote:Pytanie jeszcze czy macie zwierzęta? Bo jeżeli tak to niestety ultradźwiękowe odpadają. Dlatego ja właśnie myśle o tym ewaporacujnym, bo mam kota i psa fakt nie przybywają w pokoju dziecka no ale pewnie może to je drażnić.
No i pytanie czy na prawdę potrzebujecie. Bo tak jak pisałam u nas 60% wilgotności jest. I dlatego się jeszcze wstrzymuje z decyzją
poza tym mieszkam w bloku, mieszkania są tu bardzo ciepłe..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 20:00
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wróciliśmy od neurologa. Musimy iść z młodym do psychiatry i to szybko bo pani stwierdziła, że za bardzo jest pobudzony i rozkojarzony ( jakbym kuźwa nie wiedziała), że się zatraca i trzeba wprowadzić neurotyki. Jedyne co szybko to prywatnie i tak zrobimy. Jedyny problem jaki z tym się wiąże to to, że nawet mając diagnozę załóżmy ADHD z prywatnej poradni nigdzie nie będzie ona honorowana, musi być to załatwione państwowo i w poradni rejonowej, a poradnia młodego stwierdziła, że dziecko zdrowe i wszystko cacy. Każdy prócz nich widzi, że cacy nie jest, a w pewnych obszarach jego "dziwactwa" się wręcz pogłębiają. Teraz smaczek: Średni czas diagnozowania dziecka pod kątem zaburzeń w poradniach państwowych (psycholog, pedagog, logopeda, psychiatra) wynosi 2 lata! W między czasie trzeba odwiedzić specjalistów medycznych by wykluczyć/potwierdzić różne choroby. Pełna diagnoza dziecka w poradni prywatnej to miesiąc plus oczywiście w między czasie inni specjaliści (neurolog, okulista).
Chcieliśmy Maksa dać na tomografię. Niestety, żadna placówka dziecka mi nie uśpi, a jest za mały by mieć robioną bez narkozy. Co można zrobić? Iść na nfz do neurologa (czekać około roku na wizytę) i błagać o skierowanie do szpitala (da albo nie da) albo jechać na sor i naściemniać, że się dzieciak pizgnął w łeb i rzyga dwa dni i wtedy może zrobią raz dwa.
Btw. Młody miał atak dodatkowo w gabinecie. Omawiamy problem częstych bólów głowy i wymiotów z panią, ona nam tłumaczy przyczyny a tu młody bach "mama głowa mnie boli", za 5 minut wymioty i padł (usnął). No i na 80% jest to formą ataku.
Kurw* nie mam już siły, na prawdę nie mam bo nie potrafię mu pomóc, a nasz popieprzony system medyczny i diagnostyczny jest chyba dla kóz a nie dla ludzi! -
nick nieaktualny
-
Strasznie chujowo sie to czyta, Dzierzba.
Strasznie mi przykro. Bądź silna i wytrwałości ze służba zdrowia.
A słyszałam od znajomych, ze jeśli chodzi o dzieci to nie jest aż tak złe.
Jak widać, byc moze nie jest złe przy Katarze, ale juz poważniejsze choroby to masakra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 20:54
-
Jak was tak suszy to raz dziennie zróbcie sobie domowy izotonik. Pół litra wody mineralnej, 2 łyżki miodu, szczypta soli i sok z połówki cytryny. Dobrze was nawodni.
Ja przy bieganiu zawsze piłam i teraz w ciąży też piję bo strasznie mnie suszy, a po takim piciu jest dużo lepiej.
agatia, Malutka92, YvonnElizabeth, Sabina lubią tę wiadomość
-
Ja z łodzi. Jaja są takie, że nasza neurolog też pracuje w szpitalu w poradni ale nie może na nfz przyjmować nowych pacjentów, tak jak większość specjalistów w polsce. Psychiatra, którego nam poleciła też pracuje w państwowym szpitalu psychiatrycznym w łodzi i jest taka sama sytuacja, zero nowych pacjentów na nfz a najgorsze jest to, że neurologów i psychiatrów zajmujących się tak małymi dziećmi jest bardzo mało. Posrany ten kraj i jego system.agatia wrote:Dzierzba współczuję kochana, terminy na nfz są tragiczne. My młodemu bedziwmy musieli już niebawem zrobić pierwsze MRI pod narkozą, jeśli nic nie wykaże (oby!!!), to powtórka co roku. Gorzej będzie jak osiągnie pełnoletność,.wtedy zero opieki

Dzierzba jedyne co mi przychodzi do głowy to pójść prywatnie do neurologa pracującego w szpitalu,.ktory was położy w razie czego na.oddział. skąd jesteś? Moglabym Ci polecić z Wawy prof nwurologa, ordynatora.na.oddziale w CZD.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 21:00
-
Porady psychologiczne i rozmowy z dzieckiem można mieć szybko dość ale jeżeli chodzi o pełną diagnozę to jest kpina. My czekamy na diagnozowanie syna w Naviculum w Łodzi od 09.2014 r i jak dzwoniłam to jeszcze minimum rok bo według nich dziecko jest za duże, a pierwszeństwo mają dzieci do 4 r.ż. Czyli moj syn jest olany bo za duży i już gówno da się z nim wypracować. Tak to wszystko odbieram po rozmowach z diagnostami.Ulfenstein wrote:Strasznie chujowo sie to czyta, Dzierzba.
Strasznie mi przykro. Bądź silna i wytrwałości ze służba zdrowia.
A słyszałam od znajomych, ze jeśli chodzi o dzieci to nie jest aż tak złe.
Jak widać, byc moze nie jest złe przy Katarze, ale juz poważniejsze choroby to masakra
Bo z tego co czytałam zlikwidowali je





[





