X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016

Oceń ten wątek:
  • Pysiaczek89 Autorytet
    Postów: 1270 1055

    Wysłany: 11 kwietnia 2016, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anulka01 wrote:
    A ma któraś tak ze jak się położy i rozluźni to te cholerne więzadła bolą jeszcze bardziej?!
    Kamcia a Ciebie co za choróbsko dopadło ze tak Cię skręca?
    Ja tak mam Anulka. Jak leżę boli, jak nie leżę tez boli... Dodatkowo codziennie mam kłucia w pochwie. W czwartek z tego powodu byłam u mojej gin, ale zbadała i powiedziała ze szyjka zamknięta. Ale ja czytałam ze ona moze sie skracać od środka, co widac tylko prze usg. Powiem Wam ze powoli staje sie wrakiem człowieka. Prawie codziennie płacze, siedze sama w domu, bo mój M. wraca z pracy około 18. Tak bardzo chce tego bobaska, ale moja intuicja podpowiada mi, ze nie bedzie mi dane sie nim cieszyć... Przepraszam, ze sie żale i wprowadzam taka atmosferę. Ale mój M. juz chyba tez ma mnie dosyc, bo ja ciagle płacze...

    Marcelek ❤️❤️
    mhsvj48aydsq5qzs.png
    Mikuś <3 <3
    961lwn15top0zbzy.png


  • _izunia_ Autorytet
    Postów: 297 250

    Wysłany: 11 kwietnia 2016, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysiaczek czy coś niepokojącego wychodzi w badaniach? Jeśli nie masz przekonania i zaufania do swojej gin. myślę, że powinnaś zasięgnąć opinii innego lekarza, gdy tylko coś Cię niepokoi.

    w57v3e3kgxrfkiqe.png
  • claudiuszek Autorytet
    Postów: 559 589

    Wysłany: 11 kwietnia 2016, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bisacz-wszystko się unormuje i serduszko będzie jak dzwon biło(no może póki co jak dzwoneczek)-trzymam kciuki, wiem jak to jest wracać z takiej wizyty z takimi wieściami ;( Trzymaj się!!!

    bisacz lubi tę wiadomość

    mhsvi09k4211dm8g.png

  • Pysiaczek89 Autorytet
    Postów: 1270 1055

    Wysłany: 11 kwietnia 2016, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _izunia_ wrote:
    Pysiaczek czy coś niepokojącego wychodzi w badaniach? Jeśli nie masz przekonania i zaufania do swojej gin. myślę, że powinnaś zasięgnąć opinii innego lekarza, gdy tylko coś Cię niepokoi.
    W badaniu ginekologicznym w czwartek wszytsko było ok. Ale usg nie miałam zrobionego zeby zmierzyć długość tej szyjki. Martwią mnie te kłucia ciagle. Niby mam do tej gin zaufanie, ale chyba spróbuje jutro umówić sie na usg dopochwowe zeby ta szyjkę zmierzyć. I martwi mnie cos jeszcze jak byłam u niej to wyczuła, ze mam lekkie skurcze macicy i dorzuciła mi kolejna dawkę luteiny... Ale jak leżę to czasami wyczuwam takie jakby kopnięcia od środka, watpię zeby to było dziecko. Czy myślicie ze to mogą byc takie silne skurcze tej macicy ze ja je czuje jak kopnięcia?

    Marcelek ❤️❤️
    mhsvj48aydsq5qzs.png
    Mikuś <3 <3
    961lwn15top0zbzy.png


  • _izunia_ Autorytet
    Postów: 297 250

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 01:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysiaczku może trzeba było poprosić o to usg? Najlepiej zasięgnąć opinii innego lekarza. Ja niestety nie podpowiem Ci czy tak możesz odczuwać skurcze, bo jeszcze się nie spotkałam z takim objawem. Nasze bardziej doświadczone koleżanki na pewno coś podpowiedzą. Ja trzymam kciuki, żeby mi minęły te niepokojące objawy i życzę więcej uśmiechu i relaksu, bo może ten ciągły płacz powoduje te skurcze.

    Idę się położyć, może w końcu usnę...

    Powodzenia na dzisiejszych wizytach

    Dobranoc

    w57v3e3kgxrfkiqe.png
  • Pysiaczek89 Autorytet
    Postów: 1270 1055

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 04:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _izunia_ wrote:
    Pysiaczku może trzeba było poprosić o to usg? Najlepiej zasięgnąć opinii innego lekarza. Ja niestety nie podpowiem Ci czy tak możesz odczuwać skurcze, bo jeszcze się nie spotkałam z takim objawem. Nasze bardziej doświadczone koleżanki na pewno coś podpowiedzą. Ja trzymam kciuki, żeby mi minęły te niepokojące objawy i życzę więcej uśmiechu i relaksu, bo może ten ciągły płacz powoduje te skurcze.

    Idę się położyć, może w końcu usnę...

    Powodzenia na dzisiejszych wizytach

    Dobranoc
    Wlasnie ta moja gina, ma tylko usg w gabinecie, jak w poniedziałek przyjmuje. A i tak ten sprzęt jest stary i nie wiem, czy by cokolwiek zobaczyła. Postaram sie umówić na dzisiaj na usg. Na pewno ten mój stres i płacz wpływają niekorzystnie na chociażby ta moja szyjkę... Ale tak cieżko mi sie przestawić z myśleniem.
    Dziękuje Ci za wsparcie.

    _izunia_ lubi tę wiadomość

    Marcelek ❤️❤️
    mhsvj48aydsq5qzs.png
    Mikuś <3 <3
    961lwn15top0zbzy.png


  • Anulka01 Autorytet
    Postów: 1560 1376

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysiaczek89 wrote:
    Ja tak mam Anulka. Jak leżę boli, jak nie leżę tez boli... Dodatkowo codziennie mam kłucia w pochwie. W czwartek z tego powodu byłam u mojej gin, ale zbadała i powiedziała ze szyjka zamknięta. Ale ja czytałam ze ona moze sie skracać od środka, co widac tylko prze usg. Powiem Wam ze powoli staje sie wrakiem człowieka. Prawie codziennie płacze, siedze sama w domu, bo mój M. wraca z pracy około 18. Tak bardzo chce tego bobaska, ale moja intuicja podpowiada mi, ze nie bedzie mi dane sie nim cieszyć... Przepraszam, ze sie żale i wprowadzam taka atmosferę. Ale mój M. juz chyba tez ma mnie dosyc, bo ja ciagle płacze...
    Pysiaczku widzę ze nie tylko ja mam ciężki okres ;) ale poradzimy sobie! Moze te skurcze są wynikiem stresu. A co by Cię uspokoiło? Moze częstsze usg? jak często chodzisz? I nie czytaj neta! Bo po tyłku dostaniesz! Sciskam Cię i żal się bo jak widzisz nie jestes osamotniona w swoim samopoczuciu ;)

    Pysiaczek89 lubi tę wiadomość

    Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
    atdcupjy14gifv7v.png
  • Anulka01 Autorytet
    Postów: 1560 1376

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamcia no faktycznie jakieś dziwactwo Cię dopadło... :/

    Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
    atdcupjy14gifv7v.png
  • mychakruszyna Autorytet
    Postów: 1359 1305

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysiaczek co ty robisz o tej porze na forum ? :-o

    Ja juz na budowie jestem bo zrobiłam zmiany w oknach i muszę dopilnować żeby bylo jak ma być...toż to środek nocy dla mnie. :(

    74di6iyek3xe528u.png

    20140724580117.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale nocne marki z was :)
    Kochaniutkie mam pytanie, ktorego chyba jeszcze nie bylo!:)
    Jak Wasze hormony???:)
    Czy sa unormowane czy zdarza wam sie smiac a po chwili plakac?
    Pytam poniewaz wczoraj mialam dobry humor, wstalam, obejrzalam film, wysprzatalam chate, wykapalam sie i BĘC! Nagle bylam wkurzona na caly swiat i sobie poplakiwalam, ot tak dla rozluznia napiecia ...
    Miewacir tak, czy juz sie martwic o swoja psychike?:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 07:16

  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam sie :)
    anulka , śmiem stwierdzić, że gardło chyba odpuściło, nos nadal czysty, ciało należy do mnie...nawet xukier na czczo w normie...nie wiem co to było(podpytam lek przy okazji)ale w 2 dni poszło sobie (chyba...)stosowałam tylko płukanki i inhalacje, nic nawet wiecej nie mogę przy cukrzycy :D

    ksoiu, ja jakos hormonalnie dziwnie czuje się od poczatku ciązy...taka bardzo opanowana, u mnie nie było i nie ma burzy hormonów

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja mam taką burzę hormonów, że chyba za nastolatki takiej nie miałam :(

  • Anulka01 Autorytet
    Postów: 1560 1376

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ksosia jak Ci powiem ze ostatnio rozpłakałam sie jak dziecko kiedy mój Kacper mi powiedział ( nie złośliwie) ze mi Kropka w boczki poszła! Mój stary patrzył na mnie jak na wariatkę... Tak mam generalnie od paru dni ;) Hormony doprowadza mnie do ruiny psychicznej ;)

    Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
    atdcupjy14gifv7v.png
  • Skali89 Autorytet
    Postów: 3292 1652

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny witam się z rana, ale widzę,że to nie takie rano dla niektórych połdunie hehe żałuje, że musze iśc do pracy, bo rano się super spaceruje w niedzielę wyciagnełam męża o 9 rano, było lekko mokro i deszczowo, ale na łąkach było super tak pachniało wszystko ptaszki śpiewały... a tu zaraz do autbobusu i krakowskiego smogu;/

    Mnie ostatnio ciągnie w pachwinach, jakby majątki mi się wżynały ale to nie to bo rozmiarowo są dobre;p gdzieś czytałam, że tak może być.
    Uciekam miłego dnia Wam życzę i sobie też, bo szkolę osobą, którą chyba będzie mnie zastępować. Trzeba mi cierpliwości heheh

    f2wl9vvjltbug8tg.png
    3i499vvjrdc5a4oq.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a ja wczoraj wróciłam do pracy po 1,5 tygodniowej przerwie, kiedy akurat miałam trochę więcej do zrobienia przyszła koleżanka kazała wstać i pokazać brzuszek, na co ja wyjechałam, że "nie jestem zwierzątkiem w zoo, żeby mnie oglądać z każdej strony". Ktoś się obok pyta co mi się stało, a koleżanka co chciała oglądać brzuszek, że "chyba hormony"...

    jak to mężowi opowiedziałam, długo śmiać się nie mógł przestać, a mi było nieco przykro...

    Lusia8998, _izunia_, Strazaczka1990 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny:) Ja burze hormonow przeżywałam przy poprzedniej ciąży. Ale się ogarnęłam bo stwierdziłam że jak będę tak płakać to przejdzie to na Martyne. Teraz jestem opanowana i spokojna. No ok trochę miałam stresa po wynikach pappa i po każdym posiewie ale przeszło :) Zbieram się zaraz na paznokcie zajrzę do was dopiero po wizycie.

    Miłego dnia :)

  • mychakruszyna Autorytet
    Postów: 1359 1305

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ogólnie nie mam huśtawek nastroju ale jeśli mąż mi cos powie przykrego to zaraz ryczę...i jego tekst"skończ beczeć bo nic ci się nie dzieje" o matko działa ze zdwojoną siłą.

    74di6iyek3xe528u.png

    20140724580117.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej wszystkim ;)
    to ostatnie moje łupy ;)
    te pieluchy flanelowe są super, tetrowe też kupię, ale te jakoś lepsze mi się wydają.
    A w kombinezonie jestem zakochana :)
    259vh38.jpg
    2m4f614.jpg
    dg487o.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 08:21

    mychakruszyna, Anulka01, Strazaczka1990, _izunia_ lubią tę wiadomość

  • Ulfenstein Autorytet
    Postów: 2055 1820

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do czego sa potrzebne te pieluchy tetrowe i flanelowe? Ile powinno sie mieć?

    k0kd3e5emmavzxbk.png
    37+6 - 10/10, 2400g, 51cm.
    20+4 - 400g, 24+4 - 710g, 28+4 - 1050g, 32+5 - 1750g, 35+3 - 2220g, 37+3 - 2450g
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2016, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej... ;D

    U mnie jest podobnie jak u Mychy. Ogólnie spokój, ale najbardziej do rozchwiania emocjonalnego doprowadza mnie mąż. Jak powie coś nawet dla żartu, nie złośliwie to staram się zachować twarz dopóki się od niego nie odwrócę. Jak już pójdę do salonu na przykład, a on zostaje w kuchni, to wtedy.... RYYYYCZĘEE... łzy same napływają do oczu, historie tworzą się same.

    I dzięki Bogu, wtedy mój mąż przychodzi na ratunek, przytula mnie i mówi " przecież wiesz, że żartuje, kocham Cię"

    Także szaleństwo hormonów, moje Panie. ;)

    Bisasz nie martw się. Poczekaj spokojnie do USG. :)

    Pysiaczek, Anulka starajcie się nie denerwować. Ja w pierwszej ciąży byłam kłębkiem nerwów (fakt, że z ciążą było ok, ale sytuacja ciąży nie sprzyjała) i mały teraz ryczy o każdą pierdołę.

    mychakruszyna, bisacz lubią tę wiadomość

‹‹ 638 639 640 641 642 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ