WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa też kilka rzeczy planuję kupić używanych, ale mniej więcej je zliczam sobie. Zobaczymy jak to wyjedzie w rzeczywistości. Czekałam ze wszystkim na wolne, żeby nie kupować pochopnie na łapu, capu tylko wiedzieć co trzeba i to kupować. Acz wiadomo, że i tak wezmę to kolejne l, nieplanowane słodkie ubranko;)
Macioszka ja też myślałam, że rozsądnie byłoby kupować po szkole rodzenie gdyjuż będę wiedziała co do czego sięprzyda, ale dopiero w pon dzwonię zapytać o zapisy.
ale pochwalę się, że.zaczęłam chodzić na zajęcia na basenie miały być konkretnie dla ciężarnych, ale odwołane jest grupa łączona, ale i tak fajnie, myślę, że jak pisałyście o bólach kręgosłupa to świetna sprawa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 09:18
-
Magdziulla zazdroszczę basenu. Mi gin wszystkiego oprócz spacerów zabronił a plecy już dają o sobie znaćMagdziulla wrote:Ja też kilka rzeczy planuję kupić używanych, ale mniej więcej je zliczam sobie. Zobaczymy jak to wyjedzie w rzeczywistości. Czekałam ze wszystkim na wolne, żeby nie kupować pochopnie na łapu, capu tylko wiedzieć co trzeba i to kupować. Acz wiadomo, że i tak wezmę to kolejne l, nieplanowane słodkie ubranko;)
Macioszka ja też myślałam, że rozsądnie byłoby kupować po szkole rodzenie gdyjuż będę wiedziała co do czego sięprzyda, ale dopiero w pon dzwonię zapytać o zapisy.
ale pochwalę się, że.zaczęłam chodzić na zajęcia na basenie miały być konkretnie dla ciężarnych, ale odwołane jest grupa łączona, ale i tak fajnie, myślę, że jak pisałyście o bólach kręgosłupa to świetna sprawa.
-
nick nieaktualnyMi nie chodzi o koszty związane z wyprawką.. to najmniejszy wydatek teraz dla NasDzierzba wrote:Ja kosztów nie rozpisywałam przed kompletowaniem. Na razie wydałam 4653 ( z wózkiem sportowym) nie licząc oczywiście badań i jeszcze coś koło 6000 pójdzie.
no ale jakoś będzie są ważniejsze rzeczy, a wszystko dla dobra dzieci
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 09:23
-
nick nieaktualnyDzierzba, ale zapytaj o basen ozonowany. U mnie jest jeden w mieście, przy szpitalu i zwykle w takich miejscach są takie, wszystkie inne chlorowane. To ogromna różnica dla Nas. Ja akurat chodzę na zajęcia dość dynamiczne, ale wiem, że te dla ciężarnych są spokojne. Może tak by nie było przeciwwskazań.
-
nick nieaktualny
-
Ciebie stomatolog skutecznie czyści. Mnie nifty potrzepało trochę i teraz echo, do tego syn też swoje kosztuje no ale dajemy radę.pirelka wrote:Mi nie chodzi o koszty związane z wyprawką.. to najmniejszy wydatek teraz dla Nas
no ale jakoś będzie są ważniejsze rzeczy, a wszystko dla dobra dzieci 
-
nick nieaktualnyWiem, że był niedawno temat wózków, więc wtrącę bezczelnie i zapytam czy ktoś przymierza, że się albo zna Bebetto Luca? Wydaje mi się, że ktoś kiedyś pisał o Torino ja też planowałam, ale macałam ostatnio i skreśliłam absolutnie jest tak ciężki i toporny, że Luca przy nim wygrał. Jak ktoś planuje nosić na wyższe piętra polecam zwrócić na to uwagę. Innych nie znam póki co.
-
nick nieaktualny
-
Pytałam o wszystko. Nic kompletnie. Żadnego wysiłku, skłonów, kucania, podnoszenia nóg do góry, dźwigania więcej niż dwa kg, piłki, rozciągania. Nic! Zastanawiam się czy mój gin nie jest trochę przewrażliwiony na moim punkcie... Myślę, że ma w tym jakiś cel albo bardzo mu zależy bo kurczę jest wszystko ok tak na prawdę. Na każdej wizycie słyszę jak mantrę Zero ćwiczeń, zero wysiłku, ciąża podwójnego ryzyka itp. Bleee...Magdziulla wrote:Dzierzba, ale zapytaj o basen ozonowany. U mnie jest jeden w mieście, przy szpitalu i zwykle w takich miejscach są takie, wszystkie inne chlorowane. To ogromna różnica dla Nas. Ja akurat chodzę na zajęcia dość dynamiczne, ale wiem, że te dla ciężarnych są spokojne. Może tak by nie było przeciwwskazań.
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny
nie pisałam chyba od świąt... taki miałam zapieprz w pracy... siedziałam od rana do noc, powiedziałam sobie w końcu dość... idę w poniedziałek do lekarza bo naprawdę nie daję już rady... myślę, że teraz już powinnam mieć dużo więcej czasu i częściej tu zaglądać. Moja mała w brzuszku już od dwóch tygodnia się tak fajnie rusza
tak mnie uszczęśliwia, że to chyba tylko dzięki niej dawałam do tej pory radę w pracy... Reakcja domyślam się jaka będzie... ale trudno...
Dzierzba lubi tę wiadomość



-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jeżeli nie dajesz rady to masz prawo iść na L4. Dzidzi i twoje zdrówko są najważniejsze, a szefostwo niech się goniLusia_M wrote:Hej dziewczyny
nie pisałam chyba od świąt... taki miałam zapieprz w pracy... siedziałam od rana do noc, powiedziałam sobie w końcu dość... idę w poniedziałek do lekarza bo naprawdę nie daję już rady... myślę, że teraz już powinnam mieć dużo więcej czasu i częściej tu zaglądać. Moja mała w brzuszku już od dwóch tygodnia się tak fajnie rusza
tak mnie uszczęśliwia, że to chyba tylko dzięki niej dawałam do tej pory radę w pracy... Reakcja domyślam się jaka będzie... ale trudno...
-
nick nieaktualnyMyślę że nie, moja koleżanka co teraz urodziła chłopakow też mało co mogła. Spacer i leżenie. Ja sama mogę mało. Basen? Zapomnij jak to mój lekarz powiedział mogę chlapac się do woli pod prysznicem. Takie pocieszenie:( Nawet basen ogrodowy odpada no chyba że co 2-3 dzień będę dawała wodę do sprawdzeniaDzierzba wrote:Pytałam o wszystko. Nic kompletnie. Żadnego wysiłku, skłonów, kucania, podnoszenia nóg do góry, dźwigania więcej niż dwa kg, piłki, rozciągania. Nic! Zastanawiam się czy mój gin nie jest trochę przewrażliwiony na moim punkcie... Myślę, że ma w tym jakiś cel albo bardzo mu zależy bo kurczę jest wszystko ok tak na prawdę. Na każdej wizycie słyszę jak mantrę Zero ćwiczeń, zero wysiłku, ciąża podwójnego ryzyka itp. Bleee...
no nic dla dziecka wszystko. Nie po to walczyłam z ta bakteria aby ja znów złapać
-
nick nieaktualnyMacioszka ja zaczynam od totalnego zera, bo pierwsza w rodzinie jestem, a wśród znajomych wszyscy dopiero zaczęli produkcję, więc wiadomo, że trzymają dla potomnych kolejnych. Także nie mam nawet złamanego szczebelka od łóżeczka:)
wiadomo, że będą wariowali z prezentami, ale wyprawkę trzeba zrobić wcześniej.
Ja też mam nadzieję, że nie będę miała problemu ze zwolnieniem. Już pięknie wszystko w pracy pozamykałam, pożegnałam się, tydzień urlopuję, no i od 1.05 chcę zwolnienie...kiedyś mówił, że w razie czego wpiszę, nie powinien robić problemów, ale mój to nie typ nadgorliwy jak u Dzierzby, narobiłby mi problemu gdyhy mi nie dał.





[
i ciągle coś


