WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
dzierzba, akurat na wyjscie to nam butla pasowała, bo słoiki to była kwestia próbowania i jedzenia każda częścia ciała, z mężem juz rozmawialiśmy o kwestii słoiczków-oby tylko dzidzius byl na tak
a wyzej podałam nazwe tego urzadzenia, tylko je brałam pod uwagę, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo słoiczki mnie bardziej przekonały -
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Dziewczyny a ja się tak zapytam z innej beczki. Jak się zapatrujecie na gerbery, bobo vity i inne słoiczki? Ja jakoś nie jestem przekonana przez te tony cukru i gmo, poza tym cena też zabija. Myślę nad kupnem parowaru i po prostu blendowaniu marchewek, buraczków i innych pietruszek bo mama ma ogród warzywny i drzewka owocowe i miałabym sprawdzone.
Ja, początkowo na poznanie smaku kupowałam hipp jedynie on mi składem i smakiem przypasował. Jak już cała game smaków poznała wprowadziłam własne gotowanie. Teraz głównie je to co my ale często opieram nasze i jej obiady na książce ala'antkowe blw - która polecam bo jest fajna dla dorosłych jak i dzieci. Kilka słoiczków obiadowych też dawałam ale starałam się sama gotować. I myślę że dzieki temu Tysia nie wybrzydza z jedzeniem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 10:36
-
nick nieaktualnyJa kupię zestaw pojemniczków - będę gotować i mrozić. Słoiczki - awaryjnie.
Właśnie dostałam cynk, że moja wyprawka się szykuje:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/314da0a25b57.jpg
I to na razie z połowy kartona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2016, 10:38
bbeczka91, Strazaczka1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJestem tego samego zdania co bbeczka i Kamcia.
Nawet jak będziecie robić obiad dla siebie czyt rodziny to przecież moznq doprawić na końcu a dla dziecka oddać odłożyć i zmiksować trochę się zaoszczędzi na tych sloiczkach.
A jak najbardziej jestem za urozmaiceniem mieska czy warzywek.
A z resztą dziecko samo wam powie czy sloiczkach czy gotowy obiad rodzinny czy mrożony:-)
Nie jestem za tym żeby dziecko karmić tylko sloiczkami i np. Na siłę
Koleżankę miałam taka co synka od malutkiego karmila sloiczkami na siłę on plus a ta mu wpychala myślałam że tym śliskiej dostanie.
Była bardzo leniwa nawet sobie obiadu nie gotowana bo czekała aż mama wróci z pracy i kupi obiad po drodze a ta fajki żyła ahhhhh szkoda słów.
Przecież moja córka i jajecznice z nami jadła albo zupki jej miksowalam bo chciała to co my.
A niby nie wolno.
Kaszek niechciala ale takie ze sloiczkach biszkoptowa pochłaniala.
Znajdziecie sposób na swoje dziecko.
-
mi tez to pasowało w słoiczkach, ze miałam i ch zapas i wyciagalam odpowiedni do sytuacji-np suszone śliwki na male zaparcie, mała biegunka to marchew z jabłkiem
ale jak juz pisałam, mała zjadała wszystko, wrecz miała ulubione zupki i drugie dania, owoce zazwyczaj świeze, ale na wszystko musi być sezon -
nick nieaktualnyLusia_M wrote:Jakieś propozycje dziewczyny na dzisiejszy obiad?? Ja w ciąży mam non stop ogromną ochotę na mięso kaczki, oczywiście pozwalam sobie raz na jakieś 2 tygodnie, ale właśnie dzisiaj mnie tak kusi żeby zrobić sobie pierś z kaczki
Dzisiaj mam zaproszenie do babci. Ale na kolacje zjem coś z bakłażanem chyba
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:ja od 5 dni z karkówki
dostałam manii schabowej
a cukrom służy, wadze srednio(nadal -5kg) ciekawe co póxniej będę jadła tak monotonnie
Ja w poprzedniej ciąży mogłam ciągle jeść miecho w każdej postaciTeraz jakoś mnie nie kręci
Wole rzodkiewkę
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:angela, rzodkiewka była w lutym
na poczatku tez gulasze, a teraz nie mogę przemóc się do mięsa innego niż kotlet-i dobrze , bo tym sposobem jakies mięso jem
Ja na początku serów nie mogłam, od razu mnie mdliło teraz powoli je znów lubię.