WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
U nas piękny poranek, zapowiada się tka pogoda jak wczoraj- ciepło i słonecznie. Zaraz zmykamy na komunię, więc dziś cały dzień z moją rodzinką
Miłego dnia!
-
nick nieaktualnyalinka wrote:Cześć wszystkim
u nas dzisiaj pochmurno i brzydko:(
Ale chciałam zapytać czy bolą Was jeszcze piersi? Mnie w ostatnim czasie bardzo sutki bolą, czasami aż lepiej nie dotykać
Witam się rano!
W nocy byłam taka głodna.. tak mi się zdawało, ale napiłam sie wody i jakoś do rana dałam radę, bo przecież normalnie wieczór jadłam
Mięśnie w nogach tak mnie bolą, chyba po wczoraj.. dziś jakiś spacerek i relaks.Może posegreguję ciuszki i zobaczę ile czego mam
Rano chciał mnie złapać skurcz w łydce, ale na szczęście w porę zareagowałamWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 09:23
-
Witam się i ja. Wczoraj miałam zaganiany dzień nawet nie miałam czasu tu pisać do tego znajomi wpadli na grilla i do 1.30 siedzieli a ja miałam takie bole po bokach brzucha ze juz marzyłam żeby poszli. Co więcej z racji ze mąż nie pije juz też czekal aż pojda:P ale z nas gospodarze:P
Powiedzcie mi czy na rocznicę komunii się coś kupuje? Kurcze moja chrześnica ma dziś i idę do kościoła (w sumie zawsze na ta godz chodzę) a wczoraj moja bratowa o 21 dzwoni ze po mszy na kawę i grilla zapraszają...a ja nic nie mammyślę że może chociaż jakieś rafaello czy coś kupię.
-
Ja wyjechalam na tydzien za miasto na jure krakowsko czestochowska mamy tu domek. Wczoraj byla ladna pogoda o grill z znajomymi tez potem zle sie czulam nie dla mnie takie party
Dzisiaj za to pogoda do bani i juz zapowiada sie nuda. Jeden plus wczoraj faceci przeniesli mi rogowke i teraz mam wygodny punkt obserwacyjny na tv
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 10:10
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja wróciłam do domku, coś się nieprzyjemnie chłodno zrobiło, a myślałam że spędzimy popołudnie poza domem. Na obiad dziś kotlety mielone nadziewane pieczarkami, surówka z pomidorów i tylko nie wiem czy zrobić do tego kaszę/ryż czy frytki, na które mam ochotę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKurcze, ale jestem dzisiaj słaba ledwo stoję.. ledwo żeśmy obeszli spacer.
Robię zupę pomidorową, mam jeszcze resztę chińskiego dania, walnę do tego brokuła i obiad gotowy.
Malutka 100 lat!
Marzę o jednym ekspresieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2016, 13:00
Malutka92 lubi tę wiadomość
-
Malutka najlepszego
Malutka92 lubi tę wiadomość
-
Malutka - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!
Ekspress - super sprawa, też nam się marzy))))
LRF - wow, no to rewelacyjna cena wózka, nie dziwię się, że wzięliście
Co do remontu - wiesz, u nas z tym trochę będzie zamieszania, bo do Rodziców mam 200km, na co dzień - pracuję, więc zostają Teściowie, którzy mają 1-pokojowe mieszkanko. A przydałoby się zabrać ze sobą psa i dwa koty, żeby też im nie szkodzić wyziewami plus żeby nie przeszkadzały w remoncieZresztą jedna z naszych kocic, bardzo wcześnie osierocona, ma trochę problemów i m.in. strasznie panikuje przy takich odgłosach, jak wiertarka itd.
Co do zaufania do lekarzy.... Powiem Wam tak. Sama jestem lekarzem, aczkolwiek od zwierząt. Ostatnio też ucięłam sobie ciekawa pogawędkę z lekarkami na Patologii (same zagaiły, jak się zorientowały, gdzie pracuję - chciały zapytać, jak to jest w naszej branży, czy pewne problemy mamy takie same itd.).
Medycyna jest bardzo specyficzną gałęzią. Żywą, rozwijającą się - no i dotyczącą ŻYWEGO ORGANIZMU, gdzie nic nie jest zero-jedynkowe. Zdarzają się lekarze-konowały, którzy są leniami, ignorantami etc. Nie chce im się dokształcać, albo żyją w przekonaniu o swojej nieomylności. To bardzo, bardzo niedobrze!!!!!
Ale z pacjentami też nie jest różowo. W dzisiejszych czasach wszystko chcemy "na już". Do tego jest internet - błogosławieństwo, ale i przekleństwo. Bo ktoś tam coś tam gdzieś wyczyta i wydaje mu się, że wie więcej, niż lekarz po swoich studiach i X latach praktyki. Tylko, że ten ktoś zna zazwyczaj wycinek zaledwie... Część jest ogarnięta, sama korzystałam na OF z pomocy takich doświadczonych staraczek)))) Ale uwierzcie mi, że baaaardzo często ktoś tam coś tam jednym okiem zarejestrował na forum czy jakiejś stronie, myli podstawowe terminy i.... tak naprawdę nie wie, o czym mówi ;/
No i każdy organizm jest inny. To oznacza, że jeden na lek X zareaguje dobrze, drugi źle. Trzeba szukać. To oznacza również, że czasem trzeba zrobić pierdyliard badań, zanim się dojdzie do rozwiązania, choć objawy wyjściowe są podobne, a za te badania nieraz płacimy.... i człek się frustruje, gdy nic z nich nie wynika.
Jednym słowem - leczenie pacjenta wymaga mnóstwo życzliwości, zaangażowania i ZROZUMIENIA z OBU stron.
Nie bronię ślepo lekarzy, bo sama przez nich parę razy miałam kłopoty. Ba! Przez jedną mało się nie zawinęłam z tego świata, bo twierdziła (stara *******), że symuluję, a ja już miałam zapalenie otrzewnej i stan zagrożenia życia.... ;] Zdarzały mi się upokarzające rozmowy w stylu: "Pani jest za młoda, by....", a potem się okazywało, że za młoda na coś wcale nie byłam(((
Nie mniej trzeba pamiętać, że lekarz, to nie sprzedawca czy specjalista od remontu, gdzie łatwiej ustalić ramy na wykonywane zadanie. W tej branży wszystko jest płynne, delikatne.... i czasem bardzo, baaaaardzo trudne do przewidzenia ;/
A dla uśmiechu - proszę bardzo))) Ku pokrzepieniu serc - i z nadzieją patrząc w przyszłość, ha!
Takich Tatusiów życzę wszystkim Wrześniowym Szczęściom!!!!
https://www.facebook.com/demotywatory/videos/10153525532791931/?pnref=storySabina, Malutka92, bbeczka91, mysza0406, Madziuuuula, _izunia_, mmargol lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Little Red Fox wrote:u nas się zrobiło tak nieprzyjemnie zimno, na dodatek przyszedł smog i jest ponuro, a chciałam iść na długi spacer do lasu
a tak to mnie naszła ochota na czekoladę na gorąco lub jakieś pyszne ciastko, tylko gdzie tu wyciągnąć męża??
coś otwarte na majówkę może u Was jest.U Nas na mieście są takie.miejsca .Nawet małe sklepy po otwierane