Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
magdalenkaihelenka wrote:co do szczepień to powiem szczerze, ze nie myślałam o tym jeszcze. mam teraz na uczelni zajęcia z pediatrii, jak chcesz mogę popytać prowadzących jakie mają zdanie na ten temat
Jasne że chcę! Bo ja nie umiem się zdecydować -
anulka20 wrote:Moja mama jest pielęgniarka na oddziale dziecięcym i powiem Ci ze odradzila j, bo dzieci zaszczepione i tak to łapią i tak samo przechodzą chorobę jak nie zaszczepione . Poradziła że możemy zaszczepić na pneumokoki i coś tam jeszcze. Także my chyba na rotawirusy nie będziemy szczepić. Witam się z rana i trzymam kciuki za wizytujace ja mam w środę lekarza.
No właśnie moja mama jest pielęgniarką położną i chirurgiczną i nalegała bym zaczepiła dziecko na to świnstwo, bo jest strasznie niebezpiecznie. Poczytałam o tym trochę tu i tu i mam mieszane uczucia dlatego pytam. -
wiaraczynicuda wrote:Witam sie po dlugim weekendzie spedzonym w Gdańsku
Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej jak to mowią
Musze dzis zadzwonic do mojej poloznej srodowiskowej i umowic sie na wizyte, mialysmy sie spotkac juz 2 tygodnie temu ale jakos nie mialam czasu:) Co do szczepien to tylko podstawowe a i tak mam watpliwosci czy wszytskie sa konieczne i boje sie ich strasznie... Mozecie sobie poczytac o STOP NOP i czlowiek wtedy juz nie wi czy szczepic czy nie...
Dla mnie to ciężki temat i już teraz zastanawiam się czy szczepić czy nie. -
I właśnie wróciłam z pepko
z siatą dla Zuzi
Bardzo tanio dorwałam tam wkładki laktacyjne 60 szt za 15 zł
Kocykzakochałam się w kolorze
i żyrafie
i skarpetkiz koronką
słodycz!
Paulinek, Czarna_88, Anitka201, aldonaa, marlenak_me, chabasse, Gusiak, .ona., Shabeel, kasig, Wonderland, anula1990, bento, skabarka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie wątpliwości nie ma, co do tego, czy szczepić, czy nie - uważam, że powikłania zdarzają się rzadko, a na pewno rzadziej niż powikłania po wielu chorobach zakaźnych. Mówi się również o tym, że dzieci łatwiej przechodzą taką chorobę, jeśli były zaszczepione. Ale oczywiście każdy podejmuje samodzielnie decyzję.
Paulinek, Czarna_88, easymum, diatomka, Carolline lubią tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Paulinek wrote:Lady jesteś paskudna...niedługo wychodzę po masę cukrową...a po drodze mam Pepco ;(;p a mąż mnie zostawi jak będę ciągle coś kupowała bez niego;p
Oj tam paskudna
może dziewczynki mają pod górkę w życiu ale ciuszki dla nich są przesłodkie
szkoda tylko że portfel ryczy przy tym
-
Też wczoraj byłam w pepco:p Poszłam po dodatki do sypialni, a wróciłam z ciuszkami dla małego.
Dzisiaj w ogóle śnił mi się mój synek, że tata zabierał go na spacer i ja mu zakładałam rękawiczki niedrapki i czapkę. Może za 3 miesiące już będzie z nami:)? -
Nancy87 wrote:Też wczoraj byłam w pepco:p Poszłam po dodatki do sypialni, a wróciłam z ciuszkami dla małego.
Dzisiaj w ogóle śnił mi się mój synek, że tata zabierał go na spacer i ja mu zakładałam rękawiczki niedrapki i czapkę. Może za 3 miesiące już będzie z nami:)?
Może
Ja z każdym dniem coraz bardziej cieszę się że to córkabyle tylko w pon przyszły jej siusiok nie urósł
bo będę się musiała od nowa przyzwyczajać
-
nick nieaktualny
-
Witam,
w końcu i ja jestem po krzywej cukrowej. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Nasiedziałam się w laboratorium od 7, nie ma to jak wstać po 6 i wsiąść w samochód na głodnegoNo ale dobrze, że to już za mną.
Lady - cudne rzeczy, najbardziej oczarował nas (mnie i synka, bo własnie mu pokazałam) bodziak z króliczkiem. Musimy chyba też odwiedzić pepco
Lady Savage lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Hej dziewczyny
Powiedzcie, czy wy też tak boleśnie odczuwacie rośnięcie waszego malucha? Wczoraj wylądowałam na IP z okropnymi bólami w prawej pachwinie - myślałam, że dzieje się coś strasznego. Łapało mnie masakrycznie bolesne kłucie z prawej strony, tak że zwijałam się z bólu. Po zbadaniu mnie i synka lekarz stwierdził, że to moja miednica i więzadła (jak dotykał kości myślałam, że oszaleję) i cóż - taki urok mojej ciąży. Zezwolił brać 3 APAP-y dziennie, ale trochę się boję, więc wzięłam tylko początkową dawkę...
Mówił też coś o noszeniu pasa ciążowego - czy któraś z Was kiedykolwiek używała czegoś takiego i czy rzeczywiście pomaga? Trochę to kosztuje i nie chcę niepotrzebnie wydawać kasy
-
nick nieaktualnyHej!
Ja myślę o pasie ciążowym...mam straszne bóle odcinka krzyżowo-ledźwiowego i nie moge spać przez to w nocy. Wiem, że to skutek tego, że przez ostatni czas byłam za bardzo aktywna. Nie wiem tylko jak dobrac rozmiar tego pasa, bo brzuch i ja wraz z nim rosnę -
anulka20 wrote:Moja mama jest pielęgniarka na oddziale dziecięcym i powiem Ci ze odradzila j, bo dzieci zaszczepione i tak to łapią i tak samo przechodzą chorobę jak nie zaszczepione . Poradziła że możemy zaszczepić na pneumokoki i coś tam jeszcze. Także my chyba na rotawirusy nie będziemy szczepić. Witam się z rana i trzymam kciuki za wizytujace ja mam w środę lekarza.
A ja Wam powiem tyle (jako doświadczona mama, ha ha), że będę szczepić na rota obowiązkowo!
Żadne szczepienie nie chroni nas przed chorobą, ale łatwiej się ją przechodzi. To mit, że tak samo!
Mój syn w 1 roku życia złapał rotawirusa 2 razy (dużo lataliśmy, bo mieszkaliśmy poza PL) i powiem Wam, że było masakrycznie. Raz w szpitalu.
Też mi mówiono w Polsce, że nie warto, bo tyle odmian się mutuje itd. i posłuchałam tej pani dr... Z perspektywy czasu wiem, że zrobiłam błąd. Dzieci moich znajomych były szczepione, a jak chorowały to w ich przypadku to była jedna, dwie kupy więcej, nie było rzygania, generalnie łagodniejszy przebieg. A to co my przeżyliśmy z młodym tylko utrzymuje mnie w przekonaniu, że jednak WARTO szczepić. A kto jak zrobi, to już jego wybór. Najwyżej na drugi raz będzie mądrzejszy... jak ja
A tak odnośnie szczepień, to jeszcze dodam, że nasz młody miał 4 razy szczepienie na krztusiec (szczepiliśmy się 6w1) i 2 lata temu złapał własnie krztusiec. Nie wiem jakby było, gdyby nie był zaszczepiony, choroba u nas trwala 2 miesiące, kaszel był gigantyczny, a to podobno i tak było łagodne. Wniosek: warto się szczepić, bo jakieś gó**o mozna złapać wszędzie dookoła.
Edit: a jak już tak rozpisuję się o szczepieniach, to dodatkowo jeszcze zaszczepiliśmy się na pneumokoki i ospę
Teraz zamierzam wszystko zrobić podobnie + rotawirus obowiązkowo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2015, 10:54
diatomka lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Witam sie i ja.
A propos siedzenia. Ja wlasnie dojechalam do warsztatu na wymianę szyby przedniej- juz nic w niej nie widziałam jak swiecilo słońce
Warsztat wyznaczony przez ubezpieczyciela w miejscu, gdzie psy juz pyskami nie szczekają
Pan powiedzial, ze to potrwa 3 godziny.... A tu ani porządnego miejsca aby usisac ani o zgrozo- toalety! 3 godziny to srednio 4 wizyty w WC i co tu począć?
Wybylam na spacer, w odległości 2 km znalazłam... McDonaldsawiec teraz siedze tu jak glupek- jeszcze tylko 2,5 h przede mną
zaraz ide po loooooody!!! Obawiam sie, ze 3 godziny w tym miejscu moze oznaczać 1 kg na stale wiecej
hehehe
Paulinek, adzia, Sigma, anula1990, la_lenka, Kasiarzynka, Carolline lubią tę wiadomość