Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa na fb mam ze bedzie dziecko bo małż zaznaczy,, jedno foto wrzucilam i tyle.
Dziecko jak sie urodzi to wstawię stopki albo rączkę, z tym oglaszaniem nie jest tragedia, jak widze 'świeże' dziecko ze szpitala jeszcze i czytam komentarze typu podobny do mamy a ktos inny ze taty to nóż sie otwiera w kieszenimonaaa85 lubi tę wiadomość
-
bento wrote:Witam,
Pojawiły się u nas w domu pierwsze ubranka dla córciCo chwilę przeglądam je wszystkie i układam
Kurcze Dziewczyny piszecie o tych skracających się szyjkach i trochę mnie to przeraża... czy miałyście jakieś objawy tego skracania? Ból, albo jakieś skurcze? -
nick nieaktualny
-
Dzuls - kiedy czlowiek jest zielony w jakims temacie, to takie wypowiedzi bardzo podnosza na duchu. Dziekuje
. Mam nadzieje, ze dam rade. Z dieta dziecka (niskobialkowa) daje rade, a to powazniejsza sprawa (i zupelnie inna), to i tu dam. Silna baba jestem, ale czasem sie lamie
.
Czy po porodzie Twoje cukry wrocily do normy?Dżuls lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
nick nieaktualnybento wrote:alutka Muszę podpytać lekarza, bo on nie mierzy mi szyjki. Od dawna mam już tylko USG przez brzuch. Bada mnie na fotelu i mówi, że np. szyjka twarda, zamknięta i wszystko ładnie się podniosło, ale o skracaniu nic. Czy to można wykryć tylko przez USG?
No moje badanie wygląda tak najpierwna fotelu , potem usg dopochwowo, i wtedy normalnie przez brzuch i zawsze na tym dopochwowym mierzy szyjke.
Podpytaj, bo ja lekarzem nie jestem więc cięzko mi powiedziec czy badanie na fotelu wystarczynie martw się na pewno jest ok
-
nick nieaktualnymonaaa85 wrote:Racja..w sumie nie krytykuję jak ktoś tak wcześnie ogłasza że jest w ciąży..jego sprawa...może zazdroszczę? ..sama nie wiem..
..ale jak na fb niektórzy piszą "wszystko"..i zdjęcia jedzenia itd. To mówcie co chcecie ale dla mnie to troszkę nie bardzo.. Albo troszkę więcej
Nie pojmuję tego i kropka.
A tu się z Tobą zgadzam w 100% Sama mam paru znajomych którzy dzień w dzień piszą same głupoty. A że kolejny dzień bez piwa, albo mają sraczke. Rzygać się chce. Ustawiam sobie by ich nie obserwować i tyle. Niektórych rzeczy co piszą sama ze wstydu bym nie wyciągnęła na światło dzienne. Ale skoro to ich dowartosciowuje.monaaa85, Dżuls, .ona. lubią tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Moja mała w 21t1d ważyła prawie 500g... Irytuje mnie trochę, że lekarze nadal ustalają mi przypuszczalny termin porodu wg OM, czekają na usg z 28tygodnia, a poprzedniej ciąży od samego początku miałam dwa terminy, z OM i z usg, i po nich widać było najlepiej jaki młody był wielki...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 11:24
-
nick nieaktualnyDzuls hitem na mojej tablicy to bylo zdjęcie dziecka zaraz co wyjetym bo pepowine odrazu odcinaja prawda? A maluch na zdjeciu jeszcze ją miał, było to obrzydliwe...
Dzieciak teraz ma 2 albo 3 latka i co chwile cos nowego a to pierwsza toaleta a to kolejny ząbek i w kółko dziecko dziecko dziecko, ja to chyba inaczej zrobie i bede sie chwalic waga po ciążymonaaa85 lubi tę wiadomość
-
marlenak_me wrote:cześć wszystkim,
Paulinek dziś mam takie same uczucia do męża eh..
no tak, ale go kocham i dlatego czasami się na niego złoszcze tak bardzo.
Dziewczyny co myślicie o wyjazdach na urlopy w naszej sytuacji (za chwi,e 7my miesiąc). Moja lekarka mówiła,że w 3 trymestrze lepiej nigdzie nie jeździć, a tu zblizają się pięknie wakacyje dni ..i jakoś sam weekend majowy to dla mnie za mało.
Czuję się dobrze, choć forma już nie ta, ale chyba będe cisnąć męża w góry choćby do doliny chochołowskiej (od nas tylko 1 h drogi samochodem)... Najpierw uderzam do Świnoujścia (tam mam bliską rodzinę), później zarezerwowany hotel w Kołobrzegu
już zacieram ręce bo zależy mi na spacerach. Wydaje mi się, że tu raczej chodzi o długie podróże samolotem
ostatnio moja znajoma pojechała z dzieciakami na weekend do tropical island, a jest w 9 m-cu ciąży
więc nie popadajmy w paranoję
Carolline lubi tę wiadomość
-
Anitka201 wrote:Ja w piątek jadę nad morze. Dodam, ze jestem woj dolnośląskiego i mam kawałek aby tam dojechać
. Najpierw uderzam do Świnoujścia (tam mam bliską rodzinę), później zarezerwowany hotel w Kołobrzegu
już zacieram ręce bo zależy mi na spacerach. Wydaje mi się, że tu raczej chodzi o długie podróże samolotem
ostatnio moja znajoma pojechała z dzieciakami na weekend do tropical island, a jest w 9 m-cu ciąży
więc nie popadajmy w paranoję
takze spokojnie bym pojechala
Sama w lipcu i sierpniu planuje wyjazdy nad otwarte morze lub kaszuby a to srednio okolo godziny drogi od 3city. Tam tez zyja ciezarne i jakos sobie radza w razie w;)
Marlenak jedz i sie nie przejmuj
-
czesc kochane
Jaka duchota dzisiaj u nas jest i cieplutko ...
Tez mam znajomuch ktorzy na fb pisza wszystko co robia w danej chwili... daja czasami dziwne zdjecia swoje czy dzieci... no ale moze tak nie ktorzy lubia dawac znac o sobietylko wydaje mi sie ze czasami zapominaja ze zdjecia w internecie zawsze juz zostana a nasze dzieci rosna i nie kazdy musi ogladac ich pierwsze "raz" ....
Musze dzisiaj zrobic porzadek w szafie z ciuszkami swoimi a tak nie mam na to ochoty....
Trzymam kciuki za wizyty dzisiaj jesli ktoras ma -
Ja też nie rozumiem tego co się dzieje na fejsie. Upublicznianie każdego kroku z życia, dla mnie to nie do ogarnięcia. Fotki z testem ciążowym, z pogrzebów, z jakąś krwawiącą raną, ze szpitala... po prostu pełen przekrój. A do tego żarcie i udostępnianie bezsensownych łańcuszków.
Sama na fejsie udzielam się dość intensywnie, mam wielu znajomych (specyfika pracy) - ale też wstawiam prywatne statusy, odpowiednio przefiltrowane przez to co chcę pokazać - opisy zabawnych zdarzeń, swoje zdjęcia z podróży (symbolicznie, ze 2), zdarza mi się wkleić zdjęcie jakiegoś szczególnego dania które przygotowałam, fotki moich kotów jeśli zrobiły coś zabawnego. Czasem udostępniam jakiś śmieszny obrazek czy filmik, jeśli mnie wybitnie rozbawił. Ale staram się zachowywać umiar i stosuję odpowiednie ograniczenia widoczności.
Moja ciąża to jest moja sprawa i moja radość; zupełnie nie widzę powodu czemu miałabym trąbić o tym na około. Jeśli się akurat z kimś zgadam i temat wyjdzie to się nie ukrywam, ale też nie widzę powodu dla którego miałabym komukolwiek wchodzić na głowę z moim życiem - a przez to tracić kontrolę nad własną prywatnością.monaaa85 lubi tę wiadomość
-
Ja nie mam facebooka - z wyboru. Po prostu nie mam takiej potrzeby i nie lubię dzielić się z całym światem tym co robię, gdzie jestem i co mam. Mój mąż jest na facebooku i czasami rozwala mnie jak widzę jakie zdjęci lub informacje dodają nasi znajomi. Najbardziej dziwi mnie, a zarazem przeraża jak można na swoim profilu dodać zdjęcia z USG
Trochę to żałosne ale każdy robi to co lubi
Wiem, że mój mąż na swoim profilu nie umieści zdjęcia dziecka bo ma do tego podobne podejście
bento lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się w 22tc!!Według Belly rozpoczęłam 6 miesiąc
!!
Ja na razie sypiam doskonale, co prawda w dzień drzemek nie robię, ale w nocy po 10 godzin śpię i nie ma bata żebym specjalnie wstawała w nocy do kibelka, choćbym nie wiem jak mi się chciało, to trzymam do rana, sen jest ważniejszy, najwyżej pozycję zmienię
Jak dla mnie wyjazd gdzieś samochodem 1godz. to żaden wyjazd :p My byliśmy już w Nicei, teraz w weekend jedziemy do mamy, a mamy 800km, później będę wracała sama z mamą, więc będziemy się zmieniać na pewno, ale ja lubię jeździć autem
O wyjazdy w 3 trymestrze to chodzi zagraniczne i to samolotem, a nie po własnym kraju hehOczywiście jeśli z ciążą wszystko ok..
Anitka201 a może Twoja znajoma specjalnie pojechała niby do Tropical Island w 9msc ciąży, bo miała nadzieję, że poród ją "złapie" i "przypadkiem"urodzi w Niemczech hehePonoć dużo jest takich agentek co przypadkiem łapie je poród w DE
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 11:34
Czarna_88, Gusiak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDżuls wrote:Dla mnie to też niepojęte. Raz, że fb to jeden wielki śmietnik, a czegokolwiek tam nie umieścimy to już przestaje być naszą właśnością, a dwa, to rożnie się moze w życiu zdarzyć. Moja koleżanka jakieś trzy lata temu napisała na fb że będzie mamą, chyba kilka dni po teście, zdążyła już zaliczyć jedną wizytę u gina potwierdzającą ciążę, oczywiście posypały się gratulacje, pisała do mnie z pytaniami o zachcianki itd. Potem ucichła, więc napisałam do niej z pytaniem jak tak groszek rośnie. Już nic nie odpisała, z domniemanym ojcem dziecka rozstała się jakiś czas później, na fb ani słowa o dziecku, nie miałam już z nią potem kontaktu, widziałam tylko, że wyjechała do Dubaju, stąd wnioskuję, że dziecka nie ma. Wspólni znajomi też nic o żadnym dziecku nie wiedzą. Wszystko wskazuje na to, że poroniła. I po co coś takiego sobie fundować?
Gdyby mi się przytrafiła taka tragedia, wolałabym mieć grono bliskich osób (nie wszystkich znajomych), które wiedzą, wspierają i wyciągają pomocną dłoń w razie czego. Ja z kolei nie rozumiem tych oburzeń, to dla mnie tak zabawne jak komentowanie: O, pochwaliła się ślubem na FB 2 dni po zawarciu małżeństwa, a jak się rozwiodą? Wszyscy będą wiedzieć. Powinna poczekać przynajniej 3 miesiąceAlbo: O, pochwalił się nową pracą. A jak ją straci?
Najlepiej niczym się nie dzielić ze znajomymi, jeśli wizja ich świadomości że straciłam coś ważnego jest dla mnie bardziej przerażająca niż sama utrata... A po narodzinach dziecka? Już kij z facebookiem, co ze zwykłymi okolicznościami towarzyskimi? Może lepiej chować dziecko za plecy i udawać, że go nie ma - w końcu zawsze (!) można je stracić (podobnie jak każdego człowieka). A głupio by było, żeby ciotka i sąsiadka wiedziały, że o - miała półroczne dziecko i jej zmarło, nie?
No sorry za wyolbrzymianie, ale to mniej więcej taka argumentacja...
p.s. No a znajomi, którzy zamiast być przy i współczuć, gadają za plecami że dzieciaka nie widzą to chyba poroniła... No faktycznie, takim znajomym lepiej nie mówić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 11:34
Koalka, Kasiarzynka, Carolline lubią tę wiadomość