Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
marcepanek wrote:Kiedyś było inaczej, moja mama nie chodziła na żadne usg, kobiety nie denerwowały się czy będzie widać serduszko, czy dziecko rozwija się prawidłowo, zachodziły w ciąże i już. O tym co się urodzi dowiadywały sie jak urodziły... teraz z jednej strony jest łatwiej a z drugiej żyjemy w większym stresie i niepewności..
dokładnie... moja mama jak była w ciazy z moim bratem to do lekarza poszla pierwszy raz w 7 miesiacu! Fakt, to dosc nierozsadne bylo, ale brat zdrow jak ryba, wiec nie ma tego zlego...
Pamietajcie - spokojna i szczesliwa mama to spokojne i szczesliwe dziecko!
Kiedys babcia (apropo, dziś ich świeto) mi opowiadala, ze nastroj kobiety w ciazy moze wspływać na całe zycie dziecka. Jak ona byla w ciazy radosna i spokojna to jej corka, czylo moja mama, tez ma takie radosne usposobienie. Natomiast jak była w ciazy z moja ciocia i była bardzo smutna , przygnebiona i zestresowana (niechciana ciaza), to moja ciocia tez taka jest - wycofana i generalnie cale jej zycie podszyte jest smutkiem... mysle, ze cos w tym jest! Wiec glowy do gory! Co ma byc to bedzie, a wiadomo - bedzie dobrzeeM, Lady Savage, lucy1983 lubią tę wiadomość
02.02.2015 [*]
Wiosną nadzieja narodzi się ponownie -
Taa, jakże łatwo jest powiedzieć komuś kto nie miał żadnych przejść ciążowych "wyluzuj"
Ja nie sądzę żebym wyluzowala po 12 tygodniu. Mam przykłady w bardzo bliskim otoczeniu, że to nadal nic nie gwarantuje. Na pewno będzie łatwiej w jednym aspekcie, ale przyjda inne. Chyba po prostu na tym polega bycie rodzicem, że już do końca życia bedzie sie martwić o własne dziecko. -
nick nieaktualny
-
DomiBW wrote:
Kiedys babcia (apropo, dziś ich świeto) mi opowiadala, ze nastroj kobiety w ciazy moze wspływać na całe zycie dziecka. Jak ona byla w ciazy radosna i spokojna to jej corka, czylo moja mama, tez ma takie radosne usposobienie. Natomiast jak była w ciazy z moja ciocia i była bardzo smutna , przygnebiona i zestresowana (niechciana ciaza), to moja ciocia tez taka jest - wycofana i generalnie cale jej zycie podszyte jest smutkiem... mysle, ze cos w tym jest! Wiec glowy do gory! Co ma byc to bedzie, a wiadomo - bedzie dobrze
Prawda, więc kobietki do góry głowa, ja rozumie 4 aniołki, ale teraz masz jednego anioła w brzuchu, on czuje to co Ty, skończ się zamartwiać.kapturnica lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Taa, jakże łatwo jest powiedzieć komuś kto nie miał żadnych przejść ciążowych "wyluzuj"
Ja nie sądzę żebym wyluzowala po 12 tygodniu. Mam przykłady w bardzo bliskim otoczeniu, że to nadal nic nie gwarantuje. Na pewno będzie łatwiej w jednym aspekcie, ale przyjda inne. Chyba po prostu na tym polega bycie rodzicem, że już do końca życia bedzie sie martwić o własne dziecko.
Co innego jest martwienie się o dziecko a co innego popadanie w paranoję. Radzimy dziewczynie by się uspokoiła troszkę i pomyślała o tym małym człowieczku pod sercem, bo się urodzi taki smutaskapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej mamuski;)
Gratuluje wszystkim nowym mama i oczywiscie pozytywnych wizyt u gin
Ja tez sie troszke martwie, bo moje kolezanki tez rodzily martwe dzieci. To poprostu rozsadek. Ciesze sie ale z drugiej strony jest strach i mysle, ze sa to normalne uczucia, do ktorych wszyscy mamy prawo.
U mnie pojawila sie angina i ostry bol w brzuchu. Leze caly dzien i od tego mi glowa peka. W nocy nie spalam, ostatecznie wstalam i przegotowalam sobie mleko z miodem i maslem. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej bo w weekend mam uczelnie a w piatek musze odebrac wyniki ze szpitala.
A powiedzcie o co chodzi z tym becikowym, ja pewnie sie nie lapie ale moge sprobowac :p
Ktoras wczesniej napisala ze trzeba jakies badania zrobic, ale jakie? -
MuffinLady to widze , ze mialysmy taki sam stresujacy dzien dzisiaj. Ciesze sie ze u Ciebie wszytko dobrze. Mam nadzieje , ze u mnie tez. Ja mam wizyte jutro. Mam nadzieje , ze tez u mnie bedzie wszytko dobrze.
MuffinLady lubi tę wiadomość
-
kasiuleks wrote:MuffinLady to widze , ze mialysmy taki sam stresujacy dzien dzisiaj. Ciesze sie ze u Ciebie wszytko dobrze. Mam nadzieje , ze u mnie tez. Ja mam wizyte jutro. Mam nadzieje , ze tez u mnie bedzie wszytko dobrze.
Kasiulenka będzie wszystko dobrze. Nie ma innej opcji.kasiuleks lubi tę wiadomość
-
Misi@ wrote:Hej mamuski;)
Gratuluje wszystkim nowym mama i oczywiscie pozytywnych wizyt u gin
Ja tez sie troszke martwie, bo moje kolezanki tez rodzily martwe dzieci. To poprostu rozsadek. Ciesze sie ale z drugiej strony jest strach i mysle, ze sa to normalne uczucia, do ktorych wszyscy mamy prawo.
U mnie pojawila sie angina i ostry bol w brzuchu. Leze caly dzien i od tego mi glowa peka. W nocy nie spalam, ostatecznie wstalam i przegotowalam sobie mleko z miodem i maslem. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej bo w weekend mam uczelnie a w piatek musze odebrac wyniki ze szpitala.
A powiedzcie o co chodzi z tym becikowym, ja pewnie sie nie lapie ale moge sprobowac :p
Ktoras wczesniej napisala ze trzeba jakies badania zrobic, ale jakie?
Pamietam jak się. rozchorowałam w pierwszej ciąży i uratował mnie Prenatal Gripcare. Ma wyciag z czosnku i inne cuda.
Co do becikowego to warunek jest ,zeby do 10 tyg sie zgłosić do lekarza i robić wszystkie zalecone badania. Nie ma szczególnych warunków. Przynajmniej 2 lata temu nie było.Misi@ lubi tę wiadomość
-
MuffinLady wrote:Pamietam jak się. rozchorowałam w pierwszej ciąży i uratował mnie Prenatal Gripcare. Ma wyciag z czosnku i inne cuda.
Co do becikowego to warunek jest ,zeby do 10 tyg sie zgłosić do lekarza i robić wszystkie zalecone badania. Nie ma szczególnych warunków. Przynajmniej 2 lata temu nie było.Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualnyJa chodze sama, ale dlatego, ze mam wizyty w szpitalu.
Kasiuleks trzymam kciuki by wszystko bylo dobrze:)
Tescie odebrali kartke...moi rodzice niestety jeszcze nie bo nie ma ich w domu. Pomagaja mojej siostrze w opiece nad dziecmi, jak ona ma pacjentow to zajmuja sie nimi, a dzis konczy pozno...ale mnie kusi,zeby im oznajmic przez telefon!
adzia, kasiuleks lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyprzyszła mama wrote:Masz rację tylko jeśli ktoś tak jak np. ja siedzi w domu powiedzmy do godziny 16 sam, za bardzo nie ma siły nic robić to mu różne myśli do głowy przychodzą.
kapturnica lubi tę wiadomość