Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAngelaa - paliłam paczkę dziennie, rzuciłam w 2 dni po pierwszym bladym pozytywie - pierwszego dnia kupiłam sobie R1 minima i wypaliłam 3 fajki, drugiego już nic. To naprawdę nie jest takie trudne! Jest dużo łatwiej, niż się spodziewałam. Trzymam kciuki!
Agatka196 - dla mnie dyskusja na takim poziomie nie istnieje. Tylko tyle w tym temacie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 19:44
-
a moja matka ze mna w ciązy paliła 3 paczki fajek i jakoś żyję ,..
w pape to ty sobie strzel lepiej ! bo ty chyba nie jestes do końca normalna ciagle piszesz o tych swoich aniołkach , rozumiem współczuje , ale to nie powód aby kazdy post brać po siebie , czytałam twoje wczesniejsze wpisy i juz kilka dziewczyn chca z tad spadać bo maja dosyć ;/./;/;/
wypowiedz sie merytorycznie o papierosach , jesli masz cos na ten temat do powiedzenia a nie ......kapturnica lubi tę wiadomość
-
Kochana ją nawet sobie tego nie umiem wyobrazić , ale możesz być z siebie dumna, silną babka z Ciebie! Tak trzymaj
Dziewczyny trzeba zrozumieć każdego po to jesteśmy żeby się wspierać !! Jeśli o tym mówi to boli ją to , a my musimy ją wspierać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 19:49
-
Hej dziewczyny. Trochę mnie tu u Was nie było. Smutno było mi tu zaglądać, czekając na wizytę i nie wiedząc co lekarz powie po tym jak ostatnio ostudził moje emocje po 3 ładnie rosnących betach. A dzisiaj wreszcie była wizyta i serduszko słyszałam i popłakałam się jak bóbr. Ale zgłupłam całkiem co do tego jak lekarz ocenił wiek ciąży. W trakcie usg powiedział, że to 4-5 tydzień, na opisie usg jest info, ze 6 tydzień, do karty wpisał 4, a mnie od ostatniego okresu 3 grudnia wychodzi 7.... Zorientowałam się w tej rozbieżności dopiero jak wróciłam do domu. Jakieś pomysły jak to interpretować?
ps. Łiiiiiiiiii, serduszko biłoSigma, agniesja, kasig, eM lubią tę wiadomość
[/url] -
sigma , ja powiem szczeze że jak zrobiłam test i pozytyw to 3 fajki na raz spaliłam , ale potem sie ogarnęłam , test dopiero robiłam przed wczoraj więc już pale duzo mniej dzisiaj spaliłam 4 fajki jutro spale dwie , a po jutrze wcale takie mam postanpowienie , może nie jest ciezko ale łatwo też nie
ale dla maluszka zrobie wszystkoSigma lubi tę wiadomość
-
patrycja87 wrote:Kochana ją nawet sobie tego nie umiem wyobrazić , ale możesz być z siebie dumna, silną babka z Ciebie! Tak trzymaj
Dziewczyny trzeba zrozumieć każdego po to jesteśmy żeby się wspierać !! Jeśli o tym mówi to boli ją to , a my musimy ją wspierać! -
Kasiuleks trzymaj się , musi być dobrze;) Widze dziewczyny że dzisiaj hormony dały nam się we znaki:) To forum ma na celu pomaganie tym które tej pomocy potrzebują, fajnie jest pogadać chociaż wurtualnie z kimś kto jest w podobnej sytuacji, boi się tego samego:) Mnie też spotkało nieszczęście , i niestety dlatego nie potrafie bezstresowo cieszyć się ciążą, ale staram się jak umiem myśleć pozytywnie;) no i dobre wieści od Was bardzo mi pomagają Więc każdej z osobna życze co byśmy za 8 miesięcy wymieniały się wspomnieniami oby miłymi z porodówki:)
patrycja87, kasiuleks, eM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngelaa - to Cię pocieszę trochę dla mnie najtrudniej jest ograniczyć. Jak już nie paliłam wcale, to pierwszy dzień, dwa były trudne, a potem z głowy za kilka dni będzie miesiąc odkąd nie palę i naprawdę bardzo rzadko w ogóle myślę o papierosie (dosłownie kilka razy naszła mnie ochota). Także jeśli masz podobnie, to będzie już tylko coraz łatwiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 19:52
-
Dziewczyny spokojnie..
Mozna rozumiec strach o kolejne dziecko , gdy ma se za soba takie przeżycia ale ciągłe nakręcanie myśli negatywnych nie słuzy nikomu..Ja juz na samym początku napisałam na wątku ,ze nie fajne jest takie nakręcanie pesymistyczne .Można sie bac bo to normalne ale czasem taki nieokiełznany strach przeradza sie w traumatyczne myślenie tylko o tym co złego może sie stac.Cieszmy się tym ,że udało sie zajść w ciąże bo sa dziewczyny , które nigdy nie doświadcza tego cudu.
Naprawde nie ma co nakręcac atmosfery , żadnej to nie słuzy..A spowoduje ,ze część dziewczyn odejdzie..Dlatego z doskoku Was czytam.
Osobiście ciężko mi czytać o takich traumatycznych przezyciach a nie chce ściągać złych myśli bo i po co...Sigma, adzia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A mnie w pierwszej ciąży odrzuciło od fajek, zanim się o niej dowiedziałam, w tej ciąży oczywiście od początku nie palę, ale czasem jak widzę palacza mam ochotę wyssać mu powietrze z płuc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 19:57
-
Ja paliłam po2ramki dziennie prawie 18 lat.Pewnie jestem z Was najstarsza .Rzucilam prawie 2lata temu stosujac desmoxan..Ot w 5tym dniu juz nie paliłam..I powiem Wam ,ze lepiej nie mogłam .Człowiek przestal walić petem .Auto nie śmierdzi a i nie charczy rano jak gruźlik..Teraz mi fajki okropnie smierdza i nie wyobrażam sobie wrócić do nałogu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 20:01
agniesja lubi tę wiadomość
-
A ja powiem z innej strony- nie paliłam i nie palę, za to mój partner tak. Wcześniej nie przeszkadzało mi to, że czuję od niego nikotynę- a odkąd jestem w ciąży śmierdzi mi tak, że siedzieć koło niego nie mogę Biedak nie ma wyboru...musi rzucić
kapturnica, agniesja lubią tę wiadomość
Kubuś -
jezu jak ja bym tez tak chciało żebym nie mogła patzreć na fajury , masakra ,
najbardziej wkurza mnie to że mój mąż pali . dzisiaj pił sobie kawkę i ciagnał fajeczkę a ja tak patrzałam na niego i mnie kurwica brała . ale dla mnie i tak z prawie 40 wypalanych fajek dziennie na 4 fajki to jest taki wyczyn że ho ho , ale mysle że za kilka dni nie zapale wcale . -
Angelaa wrote:jezu jak ja bym tez tak chciało żebym nie mogła patzreć na fajury , masakra ,
najbardziej wkurza mnie to że mój mąż pali . dzisiaj pił sobie kawkę i ciagnał fajeczkę a ja tak patrzałam na niego i mnie kurwica brała . ale dla mnie i tak z prawie 40 wypalanych fajek dziennie na 4 fajki to jest taki wyczyn że ho ho , ale mysle że za kilka dni nie zapale wcale . -
kapturnica wrote:Ja paliłam po2ramki dziennie prawie 18 lat.Pewnie jestem z Was najstarsza .Rzucilam prawie 2lata temu stosujac desmoxan..Ot w 5tym dniu juz nie paliłam..I powiem Wam ,ze lepiej nie mogłam .Człowiek przestal walić petem .Auto nie śmierdzi a i nie charczy rano jak gruźlik..Teraz mi fajki okropnie smierdza i nie wyobrażam sobie wrócić do nałogu
a powiedz w ciązy ten desmoxan to nie mozna brac chyba co ?