Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady Savage wrote:Nie ja jutro nie mam wizyty, idę właśnie po receptę na ten magnez, bo ja nie dam rady z tą nogą złamany palec plus skurcz to mega boli, a nie chce się faszerować paracetamolem.
oj Lady, Lady. Nie napiszę wprost co myślę-bo nie wypada. Grzecznie napiszę- wystarczy kupić w aptece CHELA-MAG B6 MAMA- ojcoś mi się wydaje, że to magnez dla nas
wow chyba eurekę odkryłam. I biedna pani w aptece o tym preparacie nic a nic nie wiedziała
Paulinek lubi tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:Kurdę ja nie pomyślałam ;/ ja ostatnio w ogóle chyba nie myślę a i jestem wkurzona na panią dietetyk ;/ od rana mam bardzo wysoki cukier, a robię wszystko według jej zaleceń ;/ np na śniadanie kazała mi zrobić tak szklanka mleka 1,5% garstka płatków owisianych, 5 źurawinek, i tak z 3 szczypty słonecznika i cukier 222 ;/ nigdy nie miałam tak wyskokiego może po czekoladzie wczoraj gorzej, ale czekolada była po obiedzie wczoraj, no ależ kurczę, pamiętacie wtedy co zjadałam całą tabliczę i cukier miałam na 162! a nie na 222, a teraz po obiedzie: ryż brązowy, halibut z piekarnika i marchewa surowa i cukier 167 ;/ nie rozumiem
Myślę, że powinnaś albo zmienić diabetologa, albo poczytać wszystko o diecie cukrzycowej co piszą na jej temat i próbować wszystkiego , aż w końcu znajdziesz odpowiednie dla siebie rzeczy po których cukier Ci nie skacze. No i uważaj na czekoladę, gorzka ale dużo nie wolno jej.
Paulinek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dalej jak czytam, że ktoś ma przychodzić do domu w dzień wyjścia ze szpitala, to aż mnie trzepie. Wcześniej było mi głupio powiedzieć, że sami zaprosimy jak będziemy gotowi ale im bliżej porodu tym bardziej rośnie we mnie odwaga i jak tylko znowu usłyszę, że ktoś do nas przyjdzie i to jeszcze z dziećmi to od razu powiem co o tym myślę.
-
anulka20 wrote:Myślę, że powinnaś albo zmienić diabetologa, albo poczytać wszystko o diecie cukrzycowej co piszą na jej temat i próbować wszystkiego , aż w końcu znajdziesz odpowiednie dla siebie rzeczy po których cukier Ci nie skacze. No i uważaj na czekoladę, gorzka ale dużo nie wolno jej
.
No wczoraj zjadłam tylko jeden rządek tej czekolady, i dietę cukrzycowa też przeczytałam i robiłam wg niej i schodziłam ładnie nawet do 92 na czczo, ale niektóre produkty z tej diety dawały mi np 125, robie notatki na kartka które wydrukowałam -> ktoś kiedyś podał tu dla mnie linka, no ale nie spodziewałam się dzisiaj że mi tak skoczy ten cukier! Bo radach tej dietetyczki, przecież miało być wszystko tak ok. Ale 15 powiem tej diabetolog co sądzę o dietetyczce i o tych ich durnych zaleceniach. No prędzej urodzę niż one się mną zajmą jak należy. -
AniaM - Jana też braliśmy pod uwagę. Tylko, że teraz bardzo dużo Jaśków.
Wiecie, ja mam jeszcze taki problem, że pracuję w przedszkolu i imiona kojarzą i się z konkretnymi dziećmiOstatnio się podśmiewaliśmy, ze damy drugiemu tak samo na imię jak ma pierwszy - Piotr. Z takich na które w miarę jesteśmy w stanie się wszyscy zgodzić to Mateusz, Tomek albo Bartek. Ale to nie jest, co czuję. Bardziej jakiś kompromis. Cóż, szukam dalej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 14:14
-
AniaM wrote:Mi się podoba Jan trochę oklepane ale jak to fajnie rośnie imię z wiekiem Jasiek Jasiu Janek Jan
Dla mnie przy wyborze imienia podstawowym priorytetem było, że ta sama wersja musi się nadawać i dla noworodka i dla dorosłego. -
Lady - jeśli po zaleceniach dietetyczki masz takie cukry, to wróć do tego, jak wcześniej jadłaś. Z tego co czytam, tam nie przekraczałaś aż tak znacznie norm. Wszędzie piszą, że nabiał na pierwsze śniadanie nie jest wskazany, może dlatego tak Ci skoczył cukier. A może po prostu jest już wyższa ciąża i cukrzyca też większa. I powinnaś mieć już insulinę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 14:16
diatomka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyla_lenka wrote:Oo, a ja właśnie takich imion nie znoszę, które mają różne formy w zależności od wieku. Mam takiego znajomego, chłop 40 parę lat, a ludzie mówią na niego "Adaś" bo się wszyscy tak przyzwyczaili. Masakra
Dla mnie przy wyborze imienia podstawowym priorytetem było, że ta sama wersja musi się nadawać i dla noworodka i dla dorosłego. -
trix wrote:Lady - jeśli po zaleceniach dietetyczki masz takie cukry, to wróć do tego, jak wcześniej jadłaś. Z tego co czytam, tam nie przekraczałaś aż tak znacznie norm. Wszędzie piszą, że nabiał na pierwsze śniadanie nie jest wskazany, może dlatego tak Ci skoczył cukier. A może po prostu jest już wyższa ciąża i cukrzyca też większa. I powinnaś mieć już insulinę
No właśnie nie powinnam według badań krwi które mi kazała ta diabetolog zrobić, wyszło że nie mam cukrzycy, wyniki były bardzo bardzo dobre. A z tym odłożeniem diety tej dietetyczki tak zrobię wczoraj myślałam też że może cos tam nie halo, ale no dziś drugi dzień tak wysoko, jutro nie bedę robić jej diety tylko swoją + ta strona którą mi ktoś z was polecił. -
Lady Savage wrote:Kurdę ja nie pomyślałam ;/ ja ostatnio w ogóle chyba nie myślę a i jestem wkurzona na panią dietetyk ;/ od rana mam bardzo wysoki cukier, a robię wszystko według jej zaleceń ;/ np na śniadanie kazała mi zrobić tak szklanka mleka 1,5% garstka płatków owisianych, 5 źurawinek, i tak z 3 szczypty słonecznika i cukier 222 ;/ nigdy nie miałam tak wyskokiego może po czekoladzie wczoraj gorzej, ale czekolada była po obiedzie wczoraj, no ależ kurczę, pamiętacie wtedy co zjadałam całą tabliczę i cukier miałam na 162! a nie na 222, a teraz po obiedzie: ryż brązowy, halibut z piekarnika i marchewa surowa i cukier 167 ;/ nie rozumiem
Lady ten cukier to zasługa płatków owsianych i żurawiny !
Obie te rzeczy bardzo go podnoszą ja w ciazy wogule zrezygnowalam z płatków niestety nawet te super extra podnosza cukier...nie martw sie mój glukometr tez czasem "szaleje" hehe no bardziej ja z pokusą czegos niedozwolonego a hemoglobine gli. mialam 5 a to wynik przy ktorym moge rodzic naturalnie bez pompy insulinowej bo swiadczy o wyreogulowanej cukrzycy -
trix wrote:AniaM - Jana też braliśmy pod uwagę. Tylko, że teraz bardzo dużo Jaśków.
Wiecie, ja mam jeszcze taki problem, że pracuję w przedszkolu i imiona kojarzą i się z konkretnymi dziećmiOstatnio się podśmiewaliśmy, ze damy drugiemu tak samo na imię jak ma pierwszy - Piotr. Z takich na które w miarę jesteśmy w stanie się wszyscy zgodzić to Mateusz, Tomek albo Bartek. Ale to nie jest, co czuję. Bardziej jakiś kompromis. Cóż, szukam dalej
A może Paweł? Moja przyjaciółka tak nazwała. W czerwcu 2014 urodziła Pawła, teraz ma termin na sierpień i też syn i będzie Piotr.
Mój M jest z bliźniaków i nazywają się Piotr i Paweł. ☺ -
A co do imion ...to im bliżej rozwiazania tym bardziej sie wahamy...nie myślałam ze to bedzie takie trudne ale naprawde nie wiem jakie nadać imie dziecku
W gre wchodzi...Bartosz,Krzysztof,Maciej .Wszyscy wkoło pytają jakie imie ?jakie imie?i sie dziwią ,że nie wybraliśmy ale co poradzić dla naszej psiuni wybieralismy chyba przez tydzień a co dopiero dla dziecka hahha
Kiedys powiedzialam w towarzystwie ze chyba Krzysiu i uslyszalam "a ja znam takiego Krzyska.." "brzydkie imie" ...denerwuja mnie takie złośliwości i chyba postawimy wszystkich przed faktem dokonanym -
Lady Savage]
Ale 15 powiem tej diabetolog co sądzę o dietetyczce i o tych ich durnych zaleceniach. No prędzej urodzę niż one się mną zajmą jak należy.[/QUOTE]
Lady, powtarzasz się. A i tak nic z tym nie robisz. Tylko tyle, że napiszesz tutaj-"mam jej dosc", "zmienię dietetyka/diabetologa"- już dawno miałaś to zrobić.
Jesteś kobietą wykształconą po studiach, kiedyś wspominałaś o doktoracie- a szczerze, zachowujesz się jak nierozgarnięte dziecko, które z niczym sobie nie radzi, a u Wszystkich szuka współczucia. Ogarnij się kobieto. Choć miałaś to pisane już setki razy-a i tak nie pomogło.
.ona., Staraczka23, Paulinek, kapturnica, alutka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój tata ma naimie Krzysiu i jest najwspanialszym czlowiekiem na swiecie. Dałabym tak naszemu synowi, ale maż uważa, że jego tacie może być przykro, wiec odpuściłam.
Mam kochanego i bardzo zdolnego siostrzenca Jaśka, który nie lubi jak sie tak do niego mówi. Ma 7 lat a już nawet trenerowi zwrócił uwagę, że on ma naimię Jan ;p
Nalegał długo by kuzyn miał też naimię Jan a na drugie Paweł ;p
Ja też nie jestem pewna imienia, które wybralismy. To bardzo trudna decyzja. mnie się podoba Bolesław, Mieszko, Stefan, ewentualnie Mateusz czy Antoni. Mąż wybrał Mateuszka, ale nie byłam przekonana więc chyba będzie Antoni co zaakceptowałWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 14:38
anula1990 lubi tę wiadomość
-
anula1990 wrote:Lady ten cukier to zasługa płatków owsianych i żurawiny !
Obie te rzeczy bardzo go podnoszą ja w ciazy wogule zrezygnowalam z płatków niestety nawet te super extra podnosza cukier...nie martw sie mój glukometr tez czasem "szaleje" hehe no bardziej ja z pokusą czegos niedozwolonego a hemoglobine gli. mialam 5 a to wynik przy ktorym moge rodzic naturalnie bez pompy insulinowej bo swiadczy o wyreogulowanej cukrzycy
no nie wiem ;/ co kończyła ta dietetyczka ale na kurzych jajach się zna ;/ oto kartka którą mi dała: to co na tej kartce to może pani jeść
-
Lady Savage wrote:Kurdę ja nie pomyślałam ;/ ja ostatnio w ogóle chyba nie myślę a i jestem wkurzona na panią dietetyk ;/ od rana mam bardzo wysoki cukier, a robię wszystko według jej zaleceń ;/ np na śniadanie kazała mi zrobić tak szklanka mleka 1,5% garstka płatków owisianych, 5 źurawinek, i tak z 3 szczypty słonecznika i cukier 222 ;/ nigdy nie miałam tak wyskokiego może po czekoladzie wczoraj gorzej, ale czekolada była po obiedzie wczoraj, no ależ kurczę, pamiętacie wtedy co zjadałam całą tabliczę i cukier miałam na 162! a nie na 222, a teraz po obiedzie: ryż brązowy, halibut z piekarnika i marchewa surowa i cukier 167 ;/ nie rozumiem
Dziwna ta pani dietetyk, jakby pojęcia o diecie nie miała.
Akurat suszone owoce podnoszą cukier i nie są zalecane! Podobnie banany (choc ja czasem jem i jest ok). Mleko akurat nie wszystkim sluży z rana, czy z południa - tu nie ma reguły. Widocznie Tobie nie służy.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Lady - nabiał rano nie jest wskazany, a zwłaszcza mleko, prędzej przetworzony, czyli np kefir albo jogurt naturalny. Nie chce mi się wierzyć, żeby dietetyk zaleciła z samego rana mleko, ja już byłam na pierdyliardzie szkoleń i ogólnie niabiał jako pierwszy posiłek zawsze jest wręcz odradzany, no chyba że dobrze tolerujesz, ale jak widać, nie.
Żurawina, heh, grząski temat. Rozumiem, że chodzi o suszoną. Ona praktycznie jest kandyzowana. Ją się ją uzyskuje? Np w takim USA pije się dużo soku żurawinowego. Zbiera się te owoce zalewając pola itd. Potem trzeba wycisnąć z nich sok. Ale się go nie wyciska, tylko zasypuje to wszystko cukrem, sok wyłazi, skórki w tym cukrze zostają. I to, co nam się wciska jako tą super dietetyczną i drogą żurawinę, to nic innego jak żurawinowe kandyzowane odpady. Pewnie, że po tym skacze cukier.
Czekoladę przemilczę. Jak ma się dobre cukry, to można pozwolić sobie a pasek dobrej, gorzkiej czekolady. ALE NIE MASZ DOBRYCH CUKRÓW, więc łapy precz od czekolady.
Narzekałaś, że dietetyk nie dała Ci przykładowej diety. TU masz DOKŁADNIE ROZPISANĄ DIETĘ, posiłek po posiłku, CAŁY TYDZIEŃ. Wysyłałam Ci to już 3 miesiące temu.
http://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf
Jakbyś poświęciła na szukanie w necie info o diecie cukrzycowej chociaż 1/3 tego czasy, który poświęcasz na dzierganie pszczółek na kaftanikach, to być jużwiedziałą o niej wszystko, ale po co, lepiej trwać w błogiej nieświadomości i wpierniczać czekoladę..ona., Anitka201, Paulinek, 4me, kapturnica, alutka lubią tę wiadomość