Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
O mamo toż to Wasi faceci faktycznie z innej planety. Jednak u mnie nie jest tak źle jak czasem mi się wydaje.
Ja dziś naprawdę dużo zrobiłam w domu i przyszedł R z pracy w sumie jeszcze na schodach mówi ojej ale mi moja niunia dobry obiad zrobiła już na dole czuje super zapachy i że czysto w domku a mówił bym odpoczywała.
Po obiedzie usiadł ze mną i mnie dziś po tulił bo mnie handra złapała. (cukrzycowa)
Carolline lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgatka ja bym już w dupie miała ze tę piwo wypił, tylko zaczął od weekendów najpierw co sobotę ostatnio zaczyna w piątek kończy w niedzielę popołudniu a dzisiaj strzelił sobie po pracy i kłamał że nie. Nie napisałam że jego ojciec leczył się z alkoholu
-
Mój mąż to jeden dzień ma taki czuły kochany posprzata potuli zrobi zakupy itp A w drugi dzień jak by mu gorzej było tylko komputer granie i zero pomocy i wtedy ja się wsciekam ...
-
Wlasnie czasem się zastanawiam, czy to mnie już jakieś humory w tej ciąży zaczynają łapać, ze tak mnie wszystko denerwuje... czy za dużo wymagam... i to we mnie jest problem... juz sama nie wiem, ale czasem mam naprawdę serdecznie wszystkiego dość...
Całe dnie sama w domu, jeszcze teraz dla dobra małej mam siedzieć i nie latać po schodach (a niestety 4 piętro bez windy) wiec juz w ogóle popadne w jakąś depresję...
Czasem to mam wrażenie, ze ten moj facet w ogóle nie rozumie ciąży i tego co się dzieje w tym czasie z kobietą, ze jednak bądź co bądź kobieta w ciąży naprawdę się poświęca...
Odcinamy się od ludzi, zmieniamy nawyki, często poprzez L4 tracimy wiele w pracy, zmienia sie nasze ciało, wiec do cholery jasnej mamy prawo mieć gorsze humory, bałagany w domu, niepozmywane gary i Oni powinni to uszanować i słowa złego nie powiedzieć! -
Staraczka mój mąż miał fazę ze dziennie musiał wypić 2 lub więcej piw... I wiecznie tłumaczenia ze on po pracy musi się odstresowac itp... jego ojciec jest alkoholikiem... Trochę się klocilismy o to i się poprawił ślę zobaczymy na jak długo. Ja nie mówię wszystko jest dla ludzi ale są też pewne granice.
-
Wiecie co idę sie mojemu rzucić na szyje. Piwko mu schłodze, pod nos podam i tv do playstation i wiedzimina oddam! Jak czytam o Waszych mężach - w sumie nic mnie nie dziwi- typowo męskie zachowania. Jednak ja mam naprawde kochanego faceta- on wszystko robi a jak ja sama co zrobię to mi dziekuje i mówi, ze mam leżeć- kochany ❤ ale wiecie moze to przez to, ze my jestesmy ze sobą 2,5 roku a nie 10 to pewnie tez swoje robi
musze sie cieszyć, póki mogę
agatka196, adzia, alutka, przyszła mama, .ona. lubią tę wiadomość
-
Staraczka23 wrote:Agatka ja bym już w dupie miała ze tę piwo wypił, tylko zaczął od weekendów najpierw co sobotę ostatnio zaczyna w piątek kończy w niedzielę popołudniu a dzisiaj strzelił sobie po pracy i kłamał że nie. Nie napisałam że jego ojciec leczył się z alkoholu
No Staraczka trochę lipa z ty piciem. U mnie ojciec całe życie tankował( dopiero od miesiąca nie pije bo juz wątroba mu wypada) i mam wstręt, a u mojego R teściowa chla i właśnie jest w rauszu- i R tez ma uraz, wiec wiem o co kaman. Tule
Czarna R też ma loty a nie bodajże by dopadł gierkę to świata nie widzi ale ja wpadam i wszystko z kontaktu wyłączam. -
Wróciłam od diabetolog, i jestem załamana
stwierdziła że nie tak zareagowałam na dietę jak trzeba, bo to nie możliwe bym miała takie cukry po takim śniadaniu i obiedzie. Powiedziała że na pewno dziecko jest chore i mam się stawić do szpitala na Polną. Dała mi skierowanie, i nigdzie indziej tylko mam tam jechać ;/ tam bedą wiedziec co ze mną zrobić, i że mam cała wyprawę wziąść ze sobą, bo zrobią mi cesarkę na dniach bo dziecko za pewne jest też duże ;/ i nic tylko siedzę i ryczę. Okulistka natomiast napisała że nie ma żadnych przeciwwskazań do rodzenia siłami natury. Ale nie wiem po co mi to teraz skoro wg diabetolog dziecko jest duże i będę miec cc bo wszystkie kobiety z cukrzycą mają cc.
-
Gusiak ja myślę że to też hormony nami targaja. Czujemy się zaniedbane, nieatrakcyjne, osamotnione. Ja siedzę od grudnia w domu i juz pierdolca dostaje. Jednak w pracy wśród ludzi jest inaczej a tu koleżanki jak mają czas to wpadną na kawę, też maja swoje rodziny i dzieci i nie mają tak czasu. A my jak osły siedzimy w domu całe dnie i sobie same wyszukujemy roboty które w normalnym funkcjonowaniu nawet by nam nie przeszkadzały a z tym i problemów.
-
Agatka pewie masz rację... w sumie doskonale ujęłas to o co mi chodziło
No nic... jakoś trzeba będzie przetrwać...
Lady nie denerwuj się na zapas... pójdziesz do szpitala to wszystkiego się dowiesz, nie ma co się sugerować tym co mówi diabetolog - tym bardziej taki, bo moim zdaniem ta Twoja dieta to była wręcz baaaardzo zle rozpisana, a nie ze Ty zle na nia zareagowalas. -
nick nieaktualnyCzarna widzisz ten dopiero teraz się rozbrykal z tym piwem mam nadzieję że nie wpadnie w nałóg, jego Ojciec się leczył ale jak jest okazja to pije w sumie nawet nie okazja, wystarczy że robi auto to ma piwo pod ręką.
Agata bo ludzie zauważyłam tankuja jak mają problem a mój ewidentnie cos ma na rzeczy chyba go przerasta ciąża.
Lady poszła bym na twoim miejscu do tego sZpitala bo może twoja ginka wcale taka dobra nie jest albo dietetyczka pomyliła zawód, nie ryzykuj zdrowia Zuzi niech zbada cię inny lekarz w szpitalu i podejmą właściwą decyzję -
Ja mojego to od roku uczę życia w rodzinie. Bo wcześniej to mieszkał w hotelu, praca w delegacji. Pamiętam jak mu kiedyś zrobiłam niezapowiedziana wizytę i to co zobaczyłam w jego pokoju to masakra. Armagedon. Więc teraz uczę ich porządku zarówno jego jak i 12 letniego syna. ☺
-
Lady spokojnie idź do tego szpitala niech Cię zbadaj dokładnie i będziesz wiedziała co i jak A narazie spróbuj się tak nie denerwować bo Zuzi tym nie pomagasz .
-
Lady wysokie cukry w ciąży są niebezpieczne zwłaszcza takie skoki jak tam dobijały do 200 czy tam nawet ponad i pewnie stąd decyzja o szpitalu. Poobserwuja, zobaczą co jest na rzeczy, Zuzie na pewno przepadają pod każdym kontem i wszystko będzie dobrze. Wydaje mi się że ta diabetolog trochę koloryzuje ale z drugiej strony dobrze że chce to sprawdzić. Głowa do góry i trzymajcie się ciepło.