Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Staraczka23 wrote:Haha mi zachciało się czekolady a otworzyłam szafkę i wzięłam paluszki z sezamem
mam mega niedosyt teraz
Ja juz sie właśnie nauczyłam, ze jak mam na coś ochotę i próbuje to zastąpić czyms innym to bez sensu, bo później i tak czuję niedosyt póki nie zjem konkretnie tego na co była zachciewajka -
nick nieaktualnyGusiak wrote:Ja juz sie właśnie nauczyłam, ze jak mam na coś ochotę i próbuje to zastąpić czyms innym to bez sensu, bo później i tak czuję niedosyt póki nie zjem konkretnie tego na co była zachciewajka
A dzisiaj mielilam 6 paczek mamby tej kwaśnej bo jakaś Nowa jest tzn ta z Niemiec była nie wiem czy w pl jest i tak sobie język pocharatalm od tego kwasu
Moje dziwne połączenie z początkiem ciąży majonez a na to dżem i na drugą majonez i Nutella -
aldonaa wrote:Tak mowicie o polaczeniu smakow.
no to sprobujcie nutella z pieczarkami marynowanymi, sledzie marynowane z dumlami albo tofifi z ogorkiem kiszonym . Pyyychaaa!!
Angela masz wyśmienite menuja miałam w szkole taka koleżanek co cała ciążę jadła śledzie i zagryzała bananami. Także macie coś wspólnego
Skabarka jużwysłałam Ci wiadomość
aldonaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
w pieluchy jeszcze się nie zaopatrzyłam ale o Dada słyszałam same dobre rzeczy, natomiast o Pampers i te złe ale jeszcze mam chwilę do namysłu
chociaż pewnie nie ma reguły na pieluchy, jaką by się nie założyło to i tak zostanie zasikana i zasr***
w sumie też nie miałam ani razu jakiejś takiej prawdziwej zachcianki typu ogórek+czekolada.
a zagryzania słodkiego kwaśnym, kwaśnego słodkim to mam od kiedy pamięcią sięgnąć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 21:28
-
nick nieaktualnyTakie doprawianie np najpierw jeść coś pikantnego a po chwili słodkiego to mnie nie robi sama potrafię jedną kanapkę ze śledziem wszamac a druga ze słodkim
ciąża do tego nie potrzebna
To coś na zasadzie jedząc na obiad mięso nie do syta i dopaść się do lodów na deser -
Gusiak wrote:Jeeeeeezu Kobity... co Wy jecie?!
Bleeeeeeeaaah!
To się nazywa kuchnia fusionhihihi
Co do pieluch Dada to potwierdzam. Takie same jak pampersy (cienkie, wygodne, chłonne itd), tyle że nie mają tych wszystkich zapachowych dodatków (mi śmierdziały oponą, sorry) no i są za połowę ceny. Polecam jeszcze Tojoursy z Lidla, z tego co pamiętam to minimalnie grubsze ale też super i w tej samej cenie. Tyle że o ile dobrze pamiętam, to obie firmy nie mają tych najmniejszych rozmiarów, ale może coś się w tym zakresie zmieniło. My startowaliśmy na pieluchach z rossmanna, ale były dość sztywne.
-
ja właśnie wróciłam z pierwszych zajęć w szkole rodzenia, dzisiaj troszkę nudnawo bo z prawnikiem o urlopach i prawach kobiet czyli w sumie to co większość i tak wie i z panią psycholog, która skupiła się na tym jak nadawać imiona dzieciom żeby ich nie skrzywdzić.. no i zajęcia fizyczne z piłkami:D ale się pokręciłam kręgosłupem po niej takie to przyjemne
chyba muszę zainwestować w taką piłkę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 21:43
-
Ja na początek mam zakupione Pampersy, przy synu tak samo było. Później przeszliśmy na dade i też było super, bez odparzeń czy podrażnień.
Dziewczyny znacie się trochę na ciśnieniu? Mam 100/85 to rozkurczowe chyba za wysokie? Puls 94diatomka lubi tę wiadomość