Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
KathleenPL wrote:No po nacieciu koszmarnie bolały mnie szwy, odzylam dopiero po zdjęciu szwów. Ale tak samo nacięcie nie bolało chyba, że lekarz nie trafił ba skurcz.
nacięcie... fajnie gdyby obeszło się bez tej przyjemności no ale jak już muszą to niech tną
większość dziewczyn pisze, że samo nacięcie nie boli bo jest na skurczy ale szycie to jakiś dramat pomimo rzekomego znieczulenia dużo z nich twierdzi że boli jak cholera, jakby ktoś szył na żywca, no żesz kurwa mać! czy to naprawde taki problem aby znieczulić pipkę tak aby nie czuć bólu? czy są jakieś przeciwskazania do znieczulenia?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, co do tych porządków - ja myślę, że problemy nie są od sprzątania, tylko od przemęczania się
Ja mam ostatnio lepsze dni fizycznie i korzystam na tyle, na ile mam sił, słucham siebie, jak jestem zmęczona to odpoczywam. No i nie wierzę w to, że od kilkurazowego podniesienia rąk do góry cokolwiek się stanie, w końcu ćwiczenia w stylu jogi nie są zabronione
zresztą ja nawet wyciągając kawę i kubek z szafki podnoszę ręce do góry, więc nie uniknę
Też słyszałam historie w stylu "umyła okna i urodziła", nawet przyjaciółka mnie taką uraczyła i postraszyła, więc wahałam się z tymi oknami, ale ostatecznie nie robi mi wielkiej różnicy czy myję stół w poziomie czy okno w pionie. Zresztą mam wypracowaną technikę na okna i absolutnie nie stoję z wiadrem i szmatą, bo jestem na to zbyt leniwa
A przy okazji - przeszły mi skurcze b-hmyślałam, że już zostaną do porodu i będą tylko się zagęszczać, ale jak widać wolały ustąpić. Od 2-3 dni było ich znacznie mniej, przedwczoraj tylko jeden wieczorem, wczoraj żadnego
Może to porządki tak podziałały
Za to malutki się rozpycha nóżkami i pozdrawia internetowe Ciotki
Widzę, że piszecie o tym, że dociera do Was wizja porodudo mnie też, tyle że ja już nie mogę się doczekać
3,5 tygodnia i mogę rodzić, mega!!!
Szczerze mówiąc to ja mogłabym rodzić i teraz, gdybym miała pewność, że młody będzie rozwinięty na tyle, na ile trzebaA że jeszcze tej pewności nie mam, to czekam te 3-3,5 tygodnia i już nie mogę się doczekać
Julita - nie ma przeciwwskazań w normalnej sytuacji, trzeba się dopominać jeśli będzie potrzeba szycia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 14:03
Carolline, skabarka lubią tę wiadomość
-
julita wrote:nacięcie... fajnie gdyby obeszło się bez tej przyjemności no ale jak już muszą to niech tną
większość dziewczyn pisze, że samo nacięcie nie boli bo jest na skurczy ale szycie to jakiś dramat pomimo rzekomego znieczulenia dużo z nich twierdzi że boli jak cholera, jakby ktoś szył na żywca, no żesz kurwa mać! czy to naprawde taki problem aby znieczulić pipkę tak aby nie czuć bólu? czy są jakieś przeciwskazania do znieczulenia?W ogóle bardzo dobrze poród wspominam chociaż rodziłam na leżąco, z oksy, nacinaniem i w ogóle. Teraz jak czytam to się bardzo standardy zmieniły i rodzące mają więcej luzu. Te 7 lat temu nikt nie myślał o planach porodu itp.
skabarka lubi tę wiadomość
-
Jesli chodzi o szyjke, to u mnie najpierw lekarz sprawdza paluchem czy jest twarda i zamknieta( i powiem Wam, ze u mnie z wizyty na wizyte to badanie coraz bardziej boli
mam wrazenie, ze jestem juz ciasna jak dziewica
)potem usg dopochwowe zeby szyjke zmierzyc co do mm, a potem juz ogladamy dzidzie przez brzuchol
oj wtedy to zaczyna sie wojna miedzy mała a lekarzem. Bo lekarz naciska glowica na brzuch a Lila od wewnatrz naciska na glowice. Po zejsciu z fotela mam tak zprasowany brzuch, ze hej!
ewidentnie mała nie lubi jak sie ją podglada
-
nick nieaktualny
-
Staraczka23 wrote:Szkoda ze mój nie wpisuje info w karcie mimo że są rubryki na to
Mi na nfz w ogóle karte z fochem wydali i prawie nic w niej nie mam. Dlatego już sobie daję spokój z tymi nfztami bo się tylko denerwuję. Dobrze, że mam jeszcze swoją prywatną. Trudno, te ostatnie badania zrobię sobie płatnie ale przynajmniej bez nerwów. Bo się wykończę... -
nick nieaktualnyKathleenPL wrote:Mi na nfz w ogóle karte z fochem wydali i prawie nic w niej nie mam. Dlatego już sobie daję spokój z tymi nfztami bo się tylko denerwuję. Dobrze, że mam jeszcze swoją prywatną. Trudno, te ostatnie badania zrobię sobie płatnie ale przynajmniej bez nerwów. Bo się wykończę...
Ja mam wpisane wagę swoją i ciśnienie a na dole jak pionowo są rubryki na badania usg to jest taki długi podpis z pieczątką lekarza.
Prócz tych co wizytę są z początku tsh i te płatne oraz pierwsza morfologia a tak czysto.
Nawet nie pytał kiedy ruchy czułam aby z przodu wpisaćWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 14:21
-
Nancy87 wrote:Agatka miałam wczoraj wyciągnąć ale jakoś zapomniałam. Właśnie wstaję i to zrobię
Jejku boję się coś tej wizyty. Okropnie jest tak czekać cały dzień. Coś skabarka się nie odzywa po wizycie.
Daj znać czy kabani bardzo bo zastanawiam się czy też go nie wyciągnąć dziś z folii. Rozmawiałam z siostra i mówi bym zrobiła to teraz a łóżeczko ubrała za 3 tygodnie. -
Staraczka23 wrote:A teraz wpisują to co trzeba? Odnośnie dziecka waga itp?
Ja mam wpisane wagę swoją i ciśnienie a na dole jak pionowo są rubryki na badania usg to jest taki długi podpis z pieczątką lekarza.
Prócz tych co wizytę są z początku tsh i te płatne oraz pierwsza morfologia a tak czysto.
Nawet nie pytał kiedy ruchy czułam aby z przodu wpisać -
agatka196 wrote:Daj znać czy kabani bardzo bo zastanawiam się czy też go nie wyciągnąć dziś z folii. Rozmawiałam z siostra i mówi bym zrobiła to teraz a łóżeczko ubrała za 3 tygodnie.
Właśnie o dziwo nie. Rozerwałam folię, powąchałam i nie śmierdziało jakoś bardzo ale już ściągnęłam, niech się wietrzy.agatka196 lubi tę wiadomość
-
diatomka wrote:Kathleen pytam bo zdrabniasz Tasiula i sie zastanawialam czy to od Antosi;) ja akurat bede teraz miala Antosie i wolamy do brzucha Toska, a synka mam czteroletniego Tymka;)
I w sumie wszyscy się dopytują jak ona ma na imię
I będzie zaraz Tymon. Młoda miała być właśnie albo Nataszą albo Tymonem. A teraz Tymon jeszcze była szansa, że będzie Klarą. Ale na ostatnim usg tak jajkami świecił, ze nie ma żadnej wątpliwości. -
nick nieaktualnyKathleenPL wrote:Mnie na nfz nikt nie badał i nie ważył, a chodziłam do dwóch lekarzy. Wyniki badan też z fochem wpisał w końcu. A jak przyszłam po pierwszym usg to mi powiedzieli, że mam się tak nie cieszyć tą ciążą jeszcze. Karte ciąży wymusiłam koło 20tc, a pierwsze badanie i potwierdzenie miałam w 6 więc... no nie mam pytań po prostu. Ale mówię... chodziłam na nfz zeby miec badania za free. Tak to chodze i tak jeszcze prywatnie i tam pieknie wszystko wypełniane, prowadzone, na kazdej wizycie usg, badanie ginekologiczne, ważenie, ciśnienie itp.
Teraz ogólnie dużo lekarzy wystawia kartę od 10tygodnia