Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Btw, mam wrażenie, że ciąża mnie zupełnie odmóżdżyła. Leżę więcej, niż to mam w zwyczaju, odpalam tv, a tam taki szajs, że mi się zwoje mózgowe prostują. Nad książką z kolei nie mogę się skupić, albo od razu zasypiam. Byle do porodu, żeby móc się wreszcie czymś konkretnym zająć.
-
Lenka dokładnie, każdy jest inny:) Moja siostra leżała w szpitalu z dziewczyną, która okropnie panikowała przed porodem, bała się bólu. Moja siostra już jedno urodziła to ją pocieszała, że nie jest źle. W końcu jak przyszło tamtej dziewczynie rodzić, to miała już rozwarcie na 8 cm i mówiła mojej siostrze, że czuje jak by okres dostała. Urodziła bez żadnego problemu:)
-
Prog bolu to jedno, strach ze dziecko utknie w kanale i sie udusi lub gdy zaczyna mu spadac tetno to drugie. Moj prog bolu jest wysoki, ale po sn mimo uplywu kilku lat do dzis mam traume na samo wspomnienie. Jeszcze taki bonus, ze mialam krwotok jako polog (rozerwanie i rozciecie), skonczylo sie lekami i niespelna rok po porodzie zaczelam leczyc przednowotworowe zmiany na szyjce
-pewnie to wszystko odbilo sie na moim zdrowiu. Dlatego teraz cc, zeby nic mi sie 'tam' nie stalo, a dwa bezpieczniej dla dziecka.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
przyszła mama wrote:przede wszystkim musimy się nastawić, że będzie dobrze
a jaka nagroda nas piękna czeka w postaci maleństwa
-
nick nieaktualnyOna - cesarka to jest poważna operacja, wcale nie jest bezpieczniejsza ani dla dziecka ani dla mamy od SN, jeśli nie ma wskazań do zabiegowego porodu. Rozumiem, że silny lęk i komplikacje przy 1 porodzie są dla Ciebie wskazaniem do CC, ale tak mówisz, jakby cesarka była z gruntu w każdym przypadku lepsza, bezpieczniejsza itd.
a nie jest...
Ja się nie mogę doczekać porodu, pewnie że będzie boleć, pewnie zajebiście bardzo, ale zazwyczaj od bólu się nie umieraWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 15:35
-
Dziś mi wyskoczyło na Facebooku, warto gdzieś sobie zapisać, bo fajnie zebrane same przydatne informacje http://canpolbabies.com/pl/porady/porada/mothers/17/4918-rejestracja-noworodka-w-urzedzie-becikowe-i-inne-formalnosci-po-zmianach-od-marca-2015
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 15:36
Misi@ lubi tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Btw, mam wrażenie, że ciąża mnie zupełnie odmóżdżyła. Leżę więcej, niż to mam w zwyczaju, odpalam tv, a tam taki szajs, że mi się zwoje mózgowe prostują. Nad książką z kolei nie mogę się skupić, albo od razu zasypiam. Byle do porodu, żeby móc się wreszcie czymś konkretnym zająć.
-
Sigma wrote:Ona - cesarka to jest poważna operacja, wcale nie jest bezpieczniejsza ani dla dziecka ani dla mamy od SN, jeśli nie ma wskazań do zabiegowego porodu. Rozumiem, że silny lęk i komplikacje przy 1 porodzie są dla Ciebie wskazaniem do CC, ale tak mówisz, jakby cesarka była z gruntu w każdym przypadku lepsza, bezpieczniejsza itd.
a nie jest...
Ja się nie mogę doczekać porodu, pewnie że będzie boleć, pewnie zajebiście bardzo, ale zazwyczaj od bólu się nie umiera -
nick nieaktualnyKathleen - dokładnie o to mi chodzi
Są sytuacje, w których cesarka ratuje życie albo po prostu jest wskazana z różnych względów, ale w znacznej większości sytuacji tak nie jest. Naturalnie przebiegający poród (czyli taki bez interwencji medycznych) jest procesem fizjologicznym, operacja to zupełnie inna sprawa.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Generalnie właśnie wypelnialam plan porodu na żelazną. I stwierdziłam, że mam jakieś wytyczne, ktore bym chciała (marzy mi się dom narodzin ale nie wiem czy z astma mi pozwolą
) i w sumie to oprócz tych wytycznych napisałam im jedno. Że zdam się ba położne, jeśli będą przesłanki medyczne do nacięcia czy czegokolwiek innego to niech robia co trzeba. Nie będę się kłócić, że musze mieć to czy tamto bo sobie tak wymyśliłam.
-
nick nieaktualnyja tam nei ma nic przeciwko czytaniu opisów porodów, przeczytam każdy który napiszecie:)
i tak jak Sigma, nie mogę się doczekać porodu
a za nic w świecie nie chce cesarki, chyba żeby coś zagrażało dziecko albo mi.
Niedawno rozmawiałam o tym z mężem i doszłam do wniosku, że poród SN to spełnienie dla kobiety bo taka jest natura i wydaje mi się że jakbym miała cesarkę to byłoby mi szkoda, bo nie mogłabym od razu wziąć dziecka do siebie tylko dopiero po jakimś czsie, a wiadomo że każda z nas marzy o tym żeby tulić swojego szkraba jak najszybciej -
U mnie jeśli wytrzymamy do września planowana jest cesarka - i mimo, że daje sobie sprawę, że jest to operacja i ból pewnie też będzie, tyle że po, a nie przed to chyba bardziej boję się o maleństwo, żeby nie było żadnych komplikacji przy porodzie niż o ten cały ból po cięciu...
Gdyby nie te wszystkie sytuacje, gdzie w szpitalach naciskają na porody SN i w części przypadków kończy się to niestety kiepsko dla maluchów to myślę, że nie byłoby tylu kobiet, które świadomie decydowałyby się na cesarkę... takie jest moje zdanie.
Jeśli oczywiście akcja zacznie się wcześniej to pewnie będzie u mnie poród SN, ale z kolei z opłaconą położą - jakoś nie ufam temu co się dzieje w Państwowych szpitalach i mimo, że oczywiście wiem, że za opiekę przy porodzie płacić się nie powinno, bo to ich obowiązek, aby odpowiednia opieka była to niestety rzeczywistość często bywa różna i jeśli mam się martwić o życie i zdrowie swojej córeczki to wolę wydać te 300 zł i być spokojniejsza....ona. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKathleenPL wrote:Generalnie właśnie wypelnialam plan porodu na żelazną. I stwierdziłam, że mam jakieś wytyczne, ktore bym chciała (marzy mi się dom narodzin ale nie wiem czy z astma mi pozwolą
) i w sumie to oprócz tych wytycznych napisałam im jedno. Że zdam się ba położne, jeśli będą przesłanki medyczne do nacięcia czy czegokolwiek innego to niech robia co trzeba. Nie będę się kłócić, że musze mieć to czy tamto bo sobie tak wymyśliłam.
wydaje mi się że musisz zbyć całkowicie zdrowa, moja siostra tez myślała o domu narodzin na żelaznej ale w końcu będzie rodzic zwyczajnie. -
W ogóle raptem nie było mnie parę godzin, a już ze kilka stron do nadrabiania
Staraczka, a może faktycznie u Ciebie ginka mówiła o długości szyjki, a nie o rozwarciu... bo w sumie, gdyby tak było to faktycznie mogła zalecić Tobie nospe i puścić do domu -
Magdalenkaihelenka spelnienie dla niektorych kobiet- nie dla wszystkich
Zmusilam sie i mimo choroby zrobilam i wciagnelam troche kwasow omega i witaminek dla mojego synka
Losos w sosie musztardowo miodowym- prawie samo sie robi a jakie pyszne. Pękam z przejedzenia a to prawie same warzywa, moj zoladek sie kurczy....