Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
KathleenPL wrote:Ja nie kupuję na razie żadnych poduszek młodemu. Jak będzie ulewał to wtedy będę kupować. IMO nie ma sensu na zapas. Młoda długo spała bez żadnych poduszek itp. A teraz to w ogóle zasypia na poduszce, a potem się zsuwa i śpi na płasko
Za to męczy mnie myśl, żeby kupić fotelik z bazą iso fix. Kupujemy nowe auto i tak za mną łazi cały czas, że jednak powinnam...nie trzeba bawić się z zapinaniem pasow. My mamy bazę family fix i do tego fotelik.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
diatomka wrote:Dziewczyny szykujecie jakis prezent dla starszaka z okazji pojawienia sie rodzenstwa??
http://websta.me/p/1034022468832847251_2785888
Ale się zastanawiam czy coś jej tak... na powrót ze szpitala nie wykombinować... -
KathleenPL wrote:Allegro czy jednak sklep jakiś stacjonarny co by... pomacać?
hmm wiesz co my w ogóle zapomnieliśmy o tym isofixie (do teraz) i nawet nie zastanawialiśmy się gdzie, co, jak...
dobrze byłoby pomacać, ale chyba kwestie wyboru zostawię małżowi, sprawy samochodowe to jego działka
-
Jeat to duzo bezpieczniejsze to na pewno, tylko pytanie czy stac Was na taki wydatek no i czy Wasz samochod jest dostosowany, bo ja mam np stare Polo i nawet byn nie mogla go wpiąć no i nie ma sensu inwestowac w bezpieczeństwo skoro samochod nie ma super zabezpieczen, bo to w razie wypadku na niewiele sie zda tak naprawde...
-
Witam ponownie w bezsenna noc...
Jestem juz sfrustrowana tym brakiem snu.Maz chrapie w dodatku i szlag mnie bierze.Leze zatem w pokoju obok i licze barany...A raczej dni do porodu.
Przysiegam,ze pierwsze co zrobie po porodzie( jesli sn) to spie na brzuchu.easymum lubi tę wiadomość
Córcia
-
Kucykowa, jak jeszcze nie śpisz, to łączę się w bólu. Mój nie chrapie, ale to ja spać nie mogę, zeszłam na kanapę do salonu, bo nie chcę mu przeszkadzać swoim wierceniem.
Może to ta pełnia na dworzeDodatkowo mam strasznie twardy brzuch, ale to nie jest skurcz, często tak mam właśnie w nocy i myślę że tak jest jak brzuszek rośnie. Na szczęście mała się wierci i rozpycha, więc jestem spokojna
A o spaniu na brzuchu też marzę - choćbym miała zdrętwieć, to sobie odbiję ten czas przerzucania z boku na bok
Kucykowa lubi tę wiadomość
-
MadziaRatMed wrote:Jeat to duzo bezpieczniejsze to na pewno, tylko pytanie czy stac Was na taki wydatek no i czy Wasz samochod jest dostosowany, bo ja mam np stare Polo i nawet byn nie mogla go wpiąć no i nie ma sensu inwestowac w bezpieczeństwo skoro samochod nie ma super zabezpieczen, bo to w razie wypadku na niewiele sie zda tak naprawde...
-
easymum wrote:Kucykowa, jak jeszcze nie śpisz, to łączę się w bólu. Mój nie chrapie, ale to ja spać nie mogę, zeszłam na kanapę do salonu, bo nie chcę mu przeszkadzać swoim wierceniem.
Może to ta pełnia na dworzeDodatkowo mam strasznie twardy brzuch, ale to nie jest skurcz, często tak mam właśnie w nocy i myślę że tak jest jak brzuszek rośnie. Na szczęście mała się wierci i rozpycha, więc jestem spokojna
A o spaniu na brzuchu też marzę - choćbym miała zdrętwieć, to sobie odbiję ten czas przerzucania z boku na bok
-
Hej dziewczyny! Dziękuję za słowa otuchy. Kosma siedzi jeszcze w brzuchu, ale to już chyba nie za długo... łożysko ma już 3 stopień i zaczyna być nieciekawie. Ruchów jest już bardzo mało. Od następnego tygodnia odstawiamy luteinę i niech się dzieje wola Nieba :p skurcze i napinania ładnie mi wyciszyli. Zobaczymy dziś po 6 rano na ktg jeszcze. Niepokoi ich tętno dzidziusia, które dziwnie skacze. Dlatego też po wczorajszym porannym 2,5godzinnym ktg trafiłam na trakt z zakazem jedzenia. Mąż przywiózł mi z Warszawy tablet z netem, więc będę miała z Wami kontakt. Wszyscy lekarze i pielęgniarki są bardzo mili i pomocni. Czujemy się komfortowo i bezpiecznie pòki co
4me, Gusiak, agatka196, anula1990, Czarna_88, julita, Anitka201, karolcia87, Dżuls, KathleenPL, skabarka, easymum, Misi@, Kasiarzynka, snoopy_etka, agniesja, Wonderland lubią tę wiadomość
-
SweetCherryPie wrote:Hej dziewczyny! Dziękuję za słowa otuchy. Kosma siedzi jeszcze w brzuchu, ale to już chyba nie za długo... łożysko ma już 3 stopień i zaczyna być nieciekawie. Ruchów jest już bardzo mało. Od następnego tygodnia odstawiamy luteinę i niech się dzieje wola Nieba :p skurcze i napinania ładnie mi wyciszyli. Zobaczymy dziś po 6 rano na ktg jeszcze. Niepokoi ich tętno dzidziusia, które dziwnie skacze. Dlatego też po wczorajszym porannym 2,5godzinnym ktg trafiłam na trakt z zakazem jedzenia. Mąż przywiózł mi z Warszawy tablet z netem, więc będę miała z Wami kontakt. Wszyscy lekarze i pielęgniarki są bardzo mili i pomocni. Czujemy się komfortowo i bezpiecznie pòki co
Co do dzisiejszej nocy...to 2 dzień z rzędu nie śpię od 2 do 5. Jak tak będzie do końca to się wykończę