Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Też bym chętnie spróbowała tego z Winiar, ale nie kupiłam, więc robię sama. Tylko nie z botwinki, bo nie przepadam, tylko z buraczków. Do tego ogórek, dużo kopru i jajko, no i czosneczek, nie mogę się doczekać
Lady, podziwiam, że nie masz stracha. U mnie cc, ale i tak już mam stres ... -
easymum wrote:Też bym chętnie spróbowała tego z Winiar, ale nie kupiłam, więc robię sama. Tylko nie z botwinki, bo nie przepadam, tylko z buraczków. Do tego ogórek, dużo kopru i jajko, no i czosneczek, nie mogę się doczekać
Lady, podziwiam, że nie masz stracha. U mnie cc, ale i tak już mam stres ...nigdy nie robiłam, a może chociaż takimchlodnik podejdzie w te upały
w mieszkaniu 28 syn na zewnątrz 40 jak żyć? Powietrze stoi w miejscu -
Boję się cesarki
bo wiem że z tym wiążę się wielka strzykawka jakiegoś leku przeciwbólewogo, wenfony ;/ i jeszcze jakieś inne. Tego się boję. A normalnego porodu nie
czekam z niecierpliwością i ogromną ciekawością
KathleenPL, bento lubią tę wiadomość
-
moka89 wrote:Poproszę o przepis
nigdy nie robiłam, a może chociaż takimchlodnik podejdzie w te upały
w mieszkaniu 28 syn na zewnątrz 40 jak żyć? Powietrze stoi w miejscu
Moka, nie mam przepisu, robię "na oko" - kefir 1l, jogurt naturalny 0,5l, pęczek koperku, pęczek szczypiorku, buraczki - mam słoiczek ćwikłowych w całości, dwa ogórki zielone, jajka, sól, pieprz, vegeta, jak ktoś lubi to kilka ząbków czosnku do wyciśnięcia. Buraczki ścieram na wiórki, ogórki kroję w kostkę, koperek i szczypiorek siekam, mieszam, doprawiam, wyciskam czosnek. Czasem dolewam soku z buraczków dla ładniejszego koloru. Można dodać szynkę w paseczki lub drobną kostkę, my akurat nie lubimy. Na koniec już na talerz jajko pokrojone w ćwiartki lub ósemki. Można dodać więcej ogórka czy zieleniny, ale to rzecz gustu. I tyle. Trwa tyle co ugotowanie jajekAniaM lubi tę wiadomość
-
Dżuls wrote:Bosz....zabiłabym za napoleonkę i takie kruche, mega tłuste cisto francuskie
Zaraz się popłaczę, pozostaje mi przegryźć kolejną nektarynkę :>
ja mam tak ochotę na loda z czekoladąkupiłam sobie ciastka dla cukrzyków ale to nie to samo, loda i koniec. Ale nie mam zamiaru mieć cc więc pilnuję się z tymi cukrami
-
Mnie dzisiaj dopadł kryzys...kuzynka męża urodziła dwa dni temu i jakoś tak mnie zazdrość dosłownie ściska ,że już ma to za sobą,że wyszli do domu...
Chciałabym,żeby Krzyś był już z nami,wiem ze to jeszcze za wcześnie ale budzi sie we mnie jakiś dramatyczny nerw...Ajjj sama siebie nie potrafie zrozumiećLady Savage lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyslalam ze telewizyjna nagonka na ludzi zamykajacych psy badz dzieci w aucie da ludziom do myslenia. Ale sie mylilam.
Pojechalismy pod sklep. My i rodzice. Mama zrobila zakupy i juz mielismy wyjezdzac gdy ojciec i maz wyskoczyli z samochodow do stojacego auta, a w nim ok. 10 letnia dziewczynka wali po oknach w zamzamknietym aucie. Maz polecial do sklepu zeby wywolali rodzicow a ojciec kombiniwal czy da sie otworzyc auto od zewnatrz. Rodzice dziecka w tym czasie wrocili i z morda do dziewczynki, ze jak to ona okien nie potrafi otwierac (auto zamkniete na klucz). krzyknelam do niego, ze ma nie drzec sie ja dziecko bo to nie jej wina. Matka kazala mi sie nie wtracac bo to nie moje dziecko a mojemu mezowi kazali spier...zaluje ze na policje nie zadzwonilismy.
Nerwa mam do tej pory.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2015, 15:50
-
Dżuls wrote:Bosz....zabiłabym za napoleonkę i takie kruche, mega tłuste cisto francuskie
Zaraz się popłaczę, pozostaje mi przegryźć kolejną nektarynkę :>
-
Ja zakupiłam sobie lecha bezalkoholowego z limonką i miętą i właśnie się chłodzi.
Kupiłam strój kąpielowy i zaraz jedziemy na termy się moczyć
Ja to najchętniej bym się napiła wszelkich soków a zwłaszcza pomarańczowy z miąższem i zagryzła szarlotką z lodamiach mam całą gębę śliny
-
anula1990 wrote:Mnie dzisiaj dopadł kryzys...kuzynka męża urodziła dwa dni temu i jakoś tak mnie zazdrość dosłownie ściska ,że już ma to za sobą,że wyszli do domu...
Chciałabym,żeby Krzyś był już z nami,wiem ze to jeszcze za wcześnie ale budzi sie we mnie jakiś dramatyczny nerw...Ajjj sama siebie nie potrafie zrozumieć
Znam to, znam to uczucie, w tym roku z moich przyjaciółek z lat szkolnych 6 zaciążyło, i rozpakowało się 5, jedna ma termin na 18 sierpnia, ale normalnie te zdjątka tycz dzieci na facebooku, na sierpniówkach też, doprowadzają mnie do łez, tu się człowiek cieszy że maja te dzidzie bez komplikacji, a z drugiej strony zazdroszczę im że mają to za sobą i już mogą tulić te upragnione swoje kruszynyanula1990 lubi tę wiadomość