Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam,
U mnie nocka w miarę, trochę się wierciłam, ale o dziwo nie było tragedii. Upał dziś niesamowity, nie ma czym oddychać. Dobrze, że w domu znośnie...
Ja się niesamowicie boję porodu, właściwie najbardziej jakiś różnych powikłań. Samego bólu też się obawiam, ale chyba najmniej...
Pozytywna informacja na koniecspakowałam torbę
Jeszcze tylko kilku drobiazgów brakuje, jestem z siebie dumna.
-
Mozjaka wrote:Myslalam ze telewizyjna nagonka na ludzi zamykajacych psy badz dzieci w aucie da ludziom do myslenia. Ale sie mylilam.
Pojechalismy pod sklep. My i rodzice. Mama zrobila zakupy i juz mielismy wyjezdzac gdy ojciec i maz wyskoczyli z samochodow do stojacego auta, a w nim ok. 10 letnia dziewczynka wali po oknach w zamzamknietym aucie. Maz polecial do sklepu zeby wywolali rodzicow a ojciec kombiniwal czy da sie otworzyc auto od zewnatrz. Rodzice dziecka w tym czasie wrocili i z morda do dziewczynki, ze jak to ona okien nie potrafi otwierac (auto zamkniete na klucz). krzyknelam do niego, ze ma nie drzec sie ja dziecko bo to nie jej wina. Matka kazala mi sie nie wtracac bo to nie moje dziecko a mojemu mezowi kazali spier...zaluje ze na policje nie zadzwonilismy.
Nerwa mam do tej pory.
Lady - bo Ty się za bardzo nastawiłaś na wczesniejszy poród. Zamiast znaleźć sobie jakieś zajęcie i dać się "zaskoczyć", to dzień w dzień od samego rana robisz sobie nadzieję, a potem szok i depresja, że to jeszcze nie dzisiaj i dzieńw dzień mamy na forum te same dramatyJa wiem, że już nie możesz wyrobić, ale naprawdę dla Ciebie i Zuzki będzie lepiej, jak przeczekacie te upały, i jak się wreszcie przestaniesz codziennie nakręcać na poród
I przestań przesiadywać na Sierpniówkach, bo tam juz siędziewczyny rozpakowują jedna po drugiej i niepotrzebnie Cię to nakręca
Wiem, co mówię - w pierwszej ciąży miałam cukrzycę od pierwszych tygodni, bez insuliny, więc był duży stres z cukrami, do tego ostatnie tygodnie ciąży musiałam leżeć plackiem na dupie, tymczasem w domu miałam remont, miezkaliśmy u moich rodziców, z którymi mąż się na okrągło kłócił i już na serio miałam wszystkiego dość, ale gdyby nie ten remont właśnie to bym dostała chyba szału, bo już chciałam wreszcie wstać i zjeść coś normalnego. Znajdź sobie zajęcie.ona. lubi tę wiadomość
-
Nancy87 wrote:Agatka nie wiem czy wejdziecie na termy. Dzisiaj byli rodzice i nie weszli, bo za dużo osób, musieliby czekać 3 h.
Omg! Ewentualnie pojedziemy do gołębia, ale dziękuję za informacje. Czekam na siostrę i jedziemy choć boje się bo już z 8x WC zaliczyłam -
nick nieaktualny
-
Dziewczęta melduje sie z nowego M. Jestesmy oficjalnie przeprowadzeni- zdarzylam, nie urodziłam
Teraz mogę wreszcie zabrać sie za to co Wy juz dawno macie ogarniete- pranie ciuchów, wyciąganie kosmetyków małego z kartonów i najwazniejsze urządzenie pokoika
Wielki plus- mieszkanie jest meeeega chlodne w porównaniu z poprzednim polduniowo- wschodnim. Meeeega minus- jak tylko ciaza sie skończy bede zalowac, ze balkon mamy od strony zachodniej ale słońce moze z 20 min bo sąsiedni blok zaslania- buuuuu, buuuuu, buuuu ;(
Na szczęście niedługo bedzie pretekst by wyjsc na dwór na spacer, na słońce,na plaze, do lasu- dziecko! Wiec moze jakos przezyje bez tego super słonecznego mieszkania- tylko nie wiem czy przez następne 25 lat))
Dżuls, anula1990, Czarna_88, KathleenPL, .ona., Misi@, easymum, karolcia87, trix, Lilla My, Gusiak, Kasiarzynka, Anitka201, Carolline lubią tę wiadomość
-
No Agatka aby Wam się udało, ponoć już wczoraj nie puszczali.
Lady, tak sobie myślę czy ten Twój czop nie jest po serduszkowaniu? Bo ja odkąd jestem w ciąży i kochamy się do końca to na drugi dzień mam sporego glutka (sorrki za opis). Tak mi się przypomniało, bo przed chwilą też mi wyleciał ale wiem, że to po -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNancy87 wrote:No Agatka aby Wam się udało, ponoć już wczoraj nie puszczali.
Lady, tak sobie myślę czy ten Twój czop nie jest po serduszkowaniu? Bo ja odkąd jestem w ciąży i kochamy się do końca to na drugi dzień mam sporego glutka (sorrki za opis). Tak mi się przypomniało, bo przed chwilą też mi wyleciał ale wiem, że to poNancy87 lubi tę wiadomość
-
Nancy87 wrote:No Agatka aby Wam się udało, ponoć już wczoraj nie puszczali.
Lady, tak sobie myślę czy ten Twój czop nie jest po serduszkowaniu? Bo ja odkąd jestem w ciąży i kochamy się do końca to na drugi dzień mam sporego glutka (sorrki za opis). Tak mi się przypomniało, bo przed chwilą też mi wyleciał ale wiem, że to po
Ale to z krwią by wyleciało? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:Hmmm, obronię się na pewno w przyszłym roku akademickim a kiedy, to nie wiem
Ide pod prysznic, bo się rozpływam.
4m gratuluje przeprowadzki -
Lady Savage wrote:Znam to, znam to uczucie, w tym roku z moich przyjaciółek z lat szkolnych 6 zaciążyło, i rozpakowało się 5, jedna ma termin na 18 sierpnia, ale normalnie te zdjątka tycz dzieci na facebooku, na sierpniówkach też, doprowadzają mnie do łez, tu się człowiek cieszy że maja te dzidzie bez komplikacji, a z drugiej strony zazdroszczę im że mają to za sobą i już mogą tulić te upragnione swoje kruszyny
Nie martw sie, porod i tak Cie nie ominie. Cierpliwosci. Daj jeszcze troche dziecku pomieszkac w brzuchu. Dzuls na racje, zajmij sie czyms
, czas szybciej zleci. I odpoczywaj poki mozesz
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka