Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Sigma wrote:Anitka, co do laktatora to ja wcale nie powiedziałam, że lepszy elektryczny
tzn. na pewno nie w każdej sytuacji. Pamiętaj, że przez pierwszych bodajże 10 dni życia dziecka (cholera te dni szpitalne zlewają mi się w jedno...) nie miałam małego przy sobie i nie mogłam go przystawiać do piersi... musiałam rozkręcić i utrzymać laktację bez pomocy małego ssaka, jedynie z plastikiem na cycku, będąc po cesarce co jest dodatkowym utrudnieniem przez brak wyrzutu oksytocyny po sn. Ściągałam coraz częściej, aż w końcu doszłam do ściągania co 3h w dzień i w nocy, ściągałam po 60-70 ml, a kiedy zrobiłam przerwę czekając na przystawienie małego - nawet 90 ml. Wszystko za pomocą pracy z laktatorem ręcznym
także jak widać da się, laktator jest dobry, tylko trzeba się trochę namachać ręką bez elektrycznego silniczka. Za to dobrze wyczuwa się siłę ssania i z automatu się ją reguluje tak, żeby była dopasowana do stanu piersi.
Jeżeli kobieta będzie przystawiać dziecko do piersi po porodzie, a laktator będzie używany tylko jako urządzenie pomocnicze, to ja bym brała ręczny. O elektrycznym myślałam w sytuacji takiej, jak moja
p.s. Jeśli chcecie kupować lovi - canpol robi dokładnie to samo, tylko 3x taniejlovi i canpol to 2 marki tego samego producenta. Wiele innych produktów różni się od siebie, ale akurat laktatory ręczne mają podobne. Lovi jest poręczniejszy dzięki mniejszej wielkości, no i jest 2-fazowy, ale to taki bajer... dwufazowość można sobie zrobić samemu regulując siłę nacisku palca na ramię pompki. Ja z tej 1 fazy w ogóle nie korzystałam. Lovi 150 zł, canpol 40 zł...
-
No narobiłyście smaka na gofry, u mnie będą jutro - mąż już też się napalił, nie mogę się doczekać.
Muszę się pochwalić - mam wyprasowane wszystkie ciuszki i akcesoria dla dziecka! Zostały tylko 2 prześcieradła i wszystko już pochowane w szafkach. Jestem z siebie dumna. Dodatkowo zmobilizowałam się i umyłam wieczorem okna w pokoju Niuńki - o tej porze jest chłodno, chociaż i tak to jest spory wysiłek. Ale jak tak codziennie umyję 2-3 okna, to szybko się uporam, a nie przemęczę się za bardzo. U góry zostały jeszcze 4, na dole 12 plus balkonowe, więc sporo, ale powoli dam radę.
Jak mąż obuduje słup w pokoju małej i przyjdą literki z imieniem, to pokój będzie gotowy. Wtedy zrobię zdjęcia i Wam pokażę -
nick nieaktualnyGusiak wrote:I teraz będzie mnie ta lasagna męczyła ...
Któraś ma jakoś sprawdzony lokal, gdzie można ja zamówić?
Albo jakaś gotowa, mrożona ale smaczna?
No ni cholery nie chce mi się robić samej w domu, bo to sporo roboty, a teraz się chyba za męczę jeśli nie zjem
biedronkowa jest ok. Najlepiej samej zrobic. Moja familia na jutro zazyczyla sobie canneloni, i robie je tak samo jak lasagne.
-
Podobno butelki aventu pasują do laktatora Canpol. Ja w sumie kupiłam 1 butelkę avent a 2 szt dr browna. Nawet na sr polozne mówiły że warto kupić laktator.
Sigma dzięki za wyczerpująca odpowiedz. Jakby nie było ale Ty w tym momencie jesteś najbardziej obeznana w tym temacie -
Jutro o 14 wizyta, muszę ogarnąć podwozie. Ostatnio wpadłam na pomysł - mam takie lusterko z rozstawianymi nóżkami, oparłam je o klapę kibelka i usadłam w całej krasie okrakiem na kibelku
Pozycja i "scenografia" imponująca, ale przynajmniej każdy zakamarek dobrze widoczny. Dobrze, że mąż tego nie widział
agatka196 lubi tę wiadomość
-
A ja dopiero ide się myć i się wkurzyłam , ale uczciwa kobieta, bo kupiliśmy wózek ten czerwony okazało się , że ma luzy http://tinypic.com/player.php?v=a3husl%3E&s=8#.VckGvvntmko i to spore tam gdzie nie powinno ich być i jutro jedziemy oddać wózek dobrze, że uczciwa kobieta. I będziemy oglądać jeszcze jeden wózek czarny z tej samej firmy używany oraz ze sklepu i albo używany kupimy, albo ze sklepu
-
Witam, a ją dziś się nałaziłam, oddała mężowi auto i zaczynam łapać przedporodową formę☺. Jutro jeszcze fryzjer, dziś była kosmetyczka i zaczynam odpoczywać przed porodem. Dopieszczę jeszcze pokój małej, ale to sama przyjemność. Chłopaki chodzą na półkolonie, więc przed południa mam wolne bajka
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
A mi opryszczka na wardze wyłazi, wrr wkurzyłam się. A już parę lat miałam spokój, akurat w ciąży musiało wrócić jak nawet heviranu nie można. Posmarowałam olejkiem z drzewa herbacianego, może choć trochę złagodzi. Jutro chyba kupię plasterki, podobno są całkiem skuteczne.
-
julita wrote:zaopatrujecie się w jakieś pasy poporodowe, może już któraś z was ma i może coś polecić?
aldonaa, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Właśnie o to chodzi, ze mnie się nie chce tej lasagni robić samej... zresztą z tego bólu miednicy naprawdę mi ciężko...
Lenka ja juz miałam druga opryszczke w tej ciąży... polecam z apteki zwykła pastę albo maść cynkowa... szybko i skutecznie pomaga... -
KathleenPL wrote:Po pierwszej ciąży nie kupowalam, na sr tez mowili, ze to zbędny wydatek...
Tak sie zastanawiam czy te z Allegro za 20-30zł są ok?
hmm położna mówiła że najlepiej aby macica sama się odkurczyła bez pomocy żadnych pasów/gorsetów ale przydają się np. na wyjścia gdy nie chcemy aby brzuszek był widoczny z pod ubrania. No i nie wiem czy zamówić bo to mały koszt?
-
nick nieaktualnyHey
My po wizycie
mała waży 3100 g
i ze względu na wyniki brane sa pod uwagę 2 terminy cc 22.08 (37 tyg) oraz 26.08 ( 38 tyg) ...czyli Amelko niedługo się widzimy
ehhhhhhhhhhh
Lilla My, aldonaa, karolcia87, easymum, skabarka, Gusiak, Dominka92, Carolline, snoopy_etka, Nancy87, kasig, agatka196, 4me, diatomka, Dżuls, .ona., Kasiarzynka, Czarna_88, trix, Misi@ lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:A mi opryszczka na wardze wyłazi, wrr wkurzyłam się. A już parę lat miałam spokój, akurat w ciąży musiało wrócić jak nawet heviranu nie można. Posmarowałam olejkiem z drzewa herbacianego, może choć trochę złagodzi. Jutro chyba kupię plasterki, podobno są całkiem skuteczne.
Plastry sa bardzo skuteczne. Ja co prawda na szczescie nigdy opryszczki nie mialam, ale za to moj maz czesto z nia walczyl, dopoki nie wynalezlismy plastrow. Kilka dni kuracji i opryszczka ginela. Teraz jak tylko poczuje, ze cos sie zaczyna dziac to jeden , max 2 plasterki i po sprawie. Bardzo wytrzymale i zapomina sie o nich, a sama opryszczka pod plastrem mniej widoczna. Przy jedzeniu nie przeszkadzaja. Wazne aby nalozyc plasterek wedle instrukcji. Wtedy spokojnie od rana do wieczora siedzi na miejscu