Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusiak wrote:Jestem z siebie dumna!
Naczynia pozmywane, pranie zrobione, mieszkanie poodkurzane... fakt, że cała płyne i lewo się ruszam, ale za to jaką mam radość, że to wszystko ogarnęłam
Ja ok 12 tez kopnelam sie w tylek i przelecialam cale pietro. Lsni! Maz na dworze trawe kosil, a jak przyszedl do domu to na mnie delikatnie nakrzyczal.wytlumaczylam grzecznie ze bylam zla do samego poludnia i musialam jakos odreagowac. I od razu lepiej
Swoja droga zawsze tak mialam, ze jak bylam zla to zaczelam sprzatac. Zlosc ustepuje, dom lsni i z dobrym samopoczuciem mozna odpoczywac w czysciutkim mieszkaniuWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2015, 16:01
easymum lubi tę wiadomość
-
My troszkę pospałyśmy. Wiec i lepiej się czuje. Na razie wszystko się uspokoiło tylko nie wiem na jak długo.
Sigma świetny pomysł z tym łóżeczkiemA Wasza kruszynka jest cudowna
Lady fajnie że znasz datę tylko dziwne że chcą Ci rozwiązywać ciążę przy 2 skokach. To ja już dawno bym miała rozwiązana. Ale co lekarz to inna teoria.
Dżuls to jest bleee! Ja nie Lubie akurat takich stworzonek.
Sigma lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AniaM wrote:Chylę czoła przed mamą sierpniową poród SN prawie 5 kg szacunek
OMG!A ja myślałam, że 4-4,5 kg to jest duże dziecko
jak widać może być prawie 5. Ja bym chyba umarła jakbym miała urodzić takiego klocka naturalnie.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Skabarka - teorie są różne jak widać. W klinice, w której chcę rodzić lekarze uważają, że nie zawsze po sterydach dziecko samodzielnie da sobie radę z oddychaniem przed 37 tc. Generalnie wychodzą z założenia, że im dłużej w brzuchu, tym lepiej - nic nowego
. Pooszczędzaj się lepiej jeszcze przez parę dni dla dobra małej
A ja właśnie pożarłam lody i popiłam Warką 0%Było pysznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2015, 16:29
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
agatka196 wrote:
Lady fajnie że znasz datę tylko dziwne że chcą Ci rozwiązywać ciążę przy 2 skokach. To ja już dawno bym miała rozwiązana. Ale co lekarz to inna teoria.
Sama tego nie rozumiem. Ale tutaj jeszcze dochodzi ta mało ruchliwość Zuzi. -
Jestem zalamana. Tymon dalej miednicowo. W przyszłym tygodniu w piątek jestem umowiona na wizytę, jeśli się nie obróci to dostaje skierowanie do szpitala na obracanie. Jak sie nie uda to cesarka
Z dobrych wiadomości - klusek waży 3100, ma jeszcze sporo miejsca więc jest szansa. Mam pić jeszcze więcej niz pije bo wtedy wód jest więcej i młody może się obróci. -
A ja po wizycie wiem tyle co i przed. Tylko ktg bylo - jest ok.
Szyjki nie patrzelismy bo gin nie chce szkodzic jeszcze zeby wywolac niechcacy porod. Za 2 tyg gbs dopiero. No i mowi zeby te 2 tyg wytrzymac jeszcze.
Ogolnie jestem zla bo nic nie wiem ;p -
KathleenPL wrote:Jestem zalamana. Tymon dalej miednicowo. W przyszłym tygodniu w piątek jestem umowiona na wizytę, jeśli się nie obróci to dostaje skierowanie do szpitala na obracanie. Jak sie nie uda to cesarka
Z dobrych wiadomości - klusek waży 3100, ma jeszcze sporo miejsca więc jest szansa. Mam pić jeszcze więcej niz pije bo wtedy wód jest więcej i młody może się obróci..ona. lubi tę wiadomość
-
KathleenPL wrote:Jestem zalamana. Tymon dalej miednicowo. W przyszłym tygodniu w piątek jestem umowiona na wizytę, jeśli się nie obróci to dostaje skierowanie do szpitala na obracanie. Jak sie nie uda to cesarka
Z dobrych wiadomości - klusek waży 3100, ma jeszcze sporo miejsca więc jest szansa. Mam pić jeszcze więcej niz pije bo wtedy wód jest więcej i młody może się obróci. -
MadziaRatMed wrote:Lady a o vo chodź z ta maloruchliwosvia?? Poza oczywiscie tym, ze Zuzia sie malo rusza jakie to ma znaczenie i przyczyny?
Mówili że żadne, jak się pytałam, pytałam się czy dziecko jest chore, może niepełnosprawne czy co. A oni mówili że nie, że mam się martwić, mówili: mama wszystko ok, nie martwić się, dziecko zdrowe, ale mało się rusza. I to troszkę martwi. Chyba do końca sami nie wiedzą dlaczego. Okaże sie po porodzie.