Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak to powiedzial, to pomyslalam: Booooze, on z epoki Frani jeszcze jest! Przestraszylam sie i od razu zaczelam sprawdzac czy pomywac, sprzatac umie. Umial. No to sobie pomyslalam, ze jak go naucze pranie wstawiac to mi korona z glowy nie spadnie
-
nick nieaktualnyJa tez nerwicy dostalam .
Siedze u mamy a ta porusza temat celowo na ktory zna odpowiedz .
Jak wiecie nie gadam z tesciowa od 4lat nie wchodziny sobie w droge i jest git .
A mamusia z tekstem do M ze chyba matke przywiezie zeby zobaczyla mała, a co to kurwa mac jakis posąg czy co !!!
Prasowalam akurat to czulam ze az sie trzese cala w srodku , pies wyczul bo zaczal mnie w noge lizac i mial uszy na dole . Idiota do mnie ze zaraz urodze z nerwow !!
Wczoraj mamie sie zalilam ze in zamiast szukac karuzeli do lozeczka to sobie wymyslil ze opony musi kupic do auta , gadala ze jest nie fair a dzisiaj jak przy nim o oponach nabaknelam to powiedziala co ? No tak jak trzeba to niech kupi .
Wkurwia mnie ze jak go nie ma i jej cos mowie to stoi za mna podpowiada co zrobic albo mu gadac a jak jestem z nim i rusze temat o ktorym w ktorym sie zalilam to sie okazuje jak by sztame z nin trzymala a ten chodzi i sie cieszy ze mija matka za nim jest a ja jestem glupio mądra .
Myslalam ze sie poplacze nad tą deską jak na mnie siedli , krzyknelam zeby skinczyli temat o jego matce bo widziec jej nie chce i niewiem skad mi to przyszło na mysl , powoedzialam ze jak bedzie trzeba to pojde do domu samotnej matki , odrazu zamknęli gęby .
Podejrzewam ze jak wroce z nim do domu to bedzie kłótnia -
nick nieaktualnyaldonaa wrote:Agatka, no to wyobraz sobie moja reakcje, jak zamieszkalismy razem, ja bylam w pracy i powiedzialam swojemu, ze ma automat tylko wlaczyc bo proszek i plyn wlalam. A on dzwoni i mowi: " a wode do pralki jak mam wlac?" ... takze tego...
Dziękuję -
Staraczko nie chce się wtrącać, ale jeśli mąż ma normalny kontakt ze swoją mama (nawet jeśli Ty z Nią nie rozmawiasz - chociaż w sumie nie wiem też czemu macie takie relacje) to chyba nie powinnaś zabraniać mężowi chociażby odwiedzenia mamy z córką... Ty możesz z kobietą nie rozmawiać, nie jechać, albo Jej unikać ale to jednak matka Twojego męża i jeśli będzie miał ochotę pokazać Jej wnuczke to wydaje mi się, ze ma do tego prawo i powinnaś Mu to umożliwic...
-
nick nieaktualnyKathleenPL wrote:U nas w lozeczku się zrobiło kocie spanie. Trudno, przykrylam kocem i niech śpią. Za to mam kanapę w sypialni i tam jest szafa. Ale my oboje tak mamy wiec nie narzekam na to akurat
a nie boisz sie,że koty się przyzwyczają i będą wchodziły potem do dziecka? -
Tez się trochę obawialam, żeby ta moja cholera nie wchodziła do łóżeczka, ale o dziwo w ogóle nie jest nim zainteresowana... za to znalazła sobie miejsce w pokoiku małej na fotelu... śmieje się, że już się szykuje i później będzie pilnować dziecka ... taka kocia niania
-
nick nieaktualny
-
anula1990 wrote:Naprawde zrób z nimi coś zanim dziecko sie urodziny...nie wpuszczaj do pokoju,wyganiaj z łożeczka bo szkoda zeby krzywde dziecku zrobiły ...obrzydliwości...
anula bez przesady... dlaczwgo koty miałyby zrobić dziecku krzywdę?
Kwestia charakteru i wychowania kota... ja np.o swoją jestem całkowicie spokojna i wiem, ze dziecku nic nie zrobi... aczkolwiek tez nie wyobrażam sobie, zeby mi Lajza wchodziła do dzieciecego łóżeczka ... może spać obok na fotelu, czy gdzieś obok
-
nick nieaktualnyGusiak wrote:Staraczko nie chce się wtrącać, ale jeśli mąż ma normalny kontakt ze swoją mama (nawet jeśli Ty z Nią nie rozmawiasz - chociaż w sumie nie wiem też czemu macie takie relacje) to chyba nie powinnaś zabraniać mężowi chociażby odwiedzenia mamy z córką... Ty możesz z kobietą nie rozmawiać, nie jechać, albo Jej unikać ale to jednak matka Twojego męża i jeśli będzie miał ochotę pokazać Jej wnuczke to wydaje mi się, ze ma do tego prawo i powinnaś Mu to umożliwic...
Do tego doszlo kilka innych wątków