X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KathleenPL wrote:
    Nie mówiąc już o publicznych piaskownicach, gdzie koty okoliczne się załatwiają, a dzieci i żule sikają. Młoda za każdym razem po pobycie w parku w piaskownicy była chora, z resztą tak samo jak ja, jak byłam mała...
    Hahaha prawda! Ja dopiero jak zostałam matką odkryłam, co to były za "plastelinki", które znajdowałam w piaskownicy i namiętnie się nimi bawiłam, jak byłam mała :D

    trix, chabasse lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KathleenPL wrote:
    A co za problem? Sprzątam, myję ręce i wsio. Ludzie się boją tokso, bo oczywiście plota poszła, że koty zarażają. Koty mają tokso w kupie. Żeby się tą tokso zarazić musiałabyś albo zjeść kocią kupę, albo grzebać gdzieś w kupskach, a potem nie umyć rąk i je oblizać. Prędzej zarazić się można od surowego mięsa, albo nie mytych warzyw lub owoców.
    Naprawdę, więcej zarazków, bakterii i alergenów jest w centrach handlowych, gdzie ludzie roznoszą choroby, a klimatyzacja nie widziala odgrzybiania od początku swojej działalności niż w kuwecie moich kotów ;P

    Popieram! =)

    Ja tak samo cała ciążę kuwete kota sprzatam sama... trzy raz w ciąży miałam badania na toxo i nic się nie dzieje, mało tego... całe życie u mnie w domu były koty i toxo nie przechodziłam...
    To tylko takie głupie ludzkie wpojenie, że jak toxoplazmoza to od razu wina kota...gucio prawda, dużo szybciej można ja złapać na mieście czy od produktów spożywczych niż od kota...

    Dżuls lubi tę wiadomość

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Toxo najczęściej łapie się z surowego mięsa i niedomytych z ziemi warzyw.

    bento, Gusiak lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kathleen, ja sie poprostu na tym nie znam, a wiem, ze dziewczyny o tym wspominaly wiec zapytalam. Ja toksoplazmoze przechodzilam i nawet nie wiem kiedy- pewnie gdzies za dzieciakia kiedy piasek jadlam :P

    A co do sterylnosci i tych wszystkich zarazkow, bakterii itd. Juz kiedys wspominalam. Dla mnie sterylnosc jest bardziej szkodliwa niz normalne funkcjonowanie. Jakas odpornosc czlowiek nabyc musi, a w warunkach sterylnych to nie mozliwe. Takze luz :)


    Dżuls lubi tę wiadomość

    l22nhdge5b933eoh.png
  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa, i tez nie wierze w to, ze toksoplazmoze ma sie tylko od kotow. :)

    l22nhdge5b933eoh.png
  • bento Autorytet
    Postów: 951 406

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gusiak Faktycznie macie kawałek, a plan awaryjny który szpital przewiduje?

    sRUqp2.png
  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bento plan awaryjny jakby poród zaczal się zanim ciąża będzie donoszona to żelazna albo woloska... mam niby zaświadczenie i wskazania okulistyczne do cc, ale liczę się z tym, że w przypadku ewentualnego wczesniaczka to pewnie byłaby od razu próba porodu SN...byleby dziecko było zdrowe...
    Wcześniej planowałam najbliższy szpital - tj. Pruszków, ale tam jest niestety I stopień referencyjnosci i po porodzie jeśli coś się dzieje z maluszkiem to zabierają dziecko karetka do szpitala w Wawie, a czegoś takiego sobie nie wyobrażam, żeby być gdzieś osobno od malenstwa...

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aldonaa wrote:
    Aaa, i tez nie wierze w to, ze toksoplazmoze ma sie tylko od kotow. :)
    Znaczy w teorii tylko od kotów - bo to kot jest ostatecznym "ogniwem" toksoplazmozy. Tylko, że najczęściej jest to jakiś tam, nieznany nam i nawet nie widziany kot, z którego odchodów tokso wlazła do mięsa czy osadziła się na warzywach/owocach/ziemi. Zarażenie się od własnego kota, zwłaszcza niewychodzącego który nie ma szans upolować chorego na tokso szczurka czy innego ptaszka jest prawdopodobne niczym wygrana w totka.

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Luna1 Ekspertka
    Postów: 124 221

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Całe życie towarzyszyły mi, moim siostrom i bratu psy i koty (dziadkowie z obu stron, rodzice, wujostwo i my- zwierzoluby) i nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt- nie ważne czy psy, czy koty. Nikt z nas nie ma alergii, problemów ze zdrowiem, toxoplazmozy. Powiem więcej- gdyby nie krótkie życie gryzoni, miałabym dalej szczury (człowiek się przywiązuje, a one po ok 2 latach odchodzą), bo to bardzo kontaktowe i lgnące do człowieka zwierzęta.
    Wiadomo, że ważna jest higiena i dbanie o czystość, szczepienia, odrobaczanie itd- ale o tym każdy odpowiedzialny opiekun zwierząt wie.
    Kuba jeszcze nie wyszedł na świat, a już ma psie rodzeństwo (całe 2 psy).

    Kubuś bl9c3e5e2cvzpimq.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzuls nie , ja nie mialam styczności tylko w mieście jest stowarzyszenie dla zwierząt i polubilam stronę , szukają dla nich domów tymczasowych i stałych to wklejaja zdjęcia , częściej żebraja o pieniądze ale to szczegół :D

  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bento wrote:
    Gusiak Faktycznie macie kawałek, a plan awaryjny który szpital przewiduje?

    A Ty w którym szpitalu planujesz rodzic?
    Domyślam się, że jakiś w Wawie?

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna1 wrote:
    Całe życie towarzyszyły mi, moim siostrom i bratu psy i koty (dziadkowie z obu stron, rodzice, wujostwo i my- zwierzoluby) i nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt- nie ważne czy psy, czy koty. Nikt z nas nie ma alergii, problemów ze zdrowiem, toxoplazmozy. Powiem więcej- gdyby nie krótkie życie gryzoni, miałabym dalej szczury (człowiek się przywiązuje, a one po ok 2 latach odchodzą), bo to bardzo kontaktowe i lgnące do człowieka zwierzęta.
    Wiadomo, że ważna jest higiena i dbanie o czystość, szczepienia, odrobaczanie itd- ale o tym każdy odpowiedzialny opiekun zwierząt wie.
    Kuba jeszcze nie wyszedł na świat, a już ma psie rodzeństwo (całe 2 psy).
    O widzisz w domu rodzinnym miałam psa żył 18lat i to nasz pierwszy pies tak długo którego zapamietam na całe życie , pierwszego nie pamiętam niestety, ten zmarł 6listopada 2014r.
    Jak poszlam na swoje to pusto było i wzięliśmy yorka do nas :)

  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie wiem, skąd te teorie, że wszystkie koty są schorowane i syfne. Każde zwierzę żyjące na wolności ma jakieś robale, na coś tam choruje no i jest nosicielem wszystkich możliwych zarazków. Zdomowymi to już inna bajka. A nikt mi nie powie, że pies, który chwilę po kąpieli w brudnej sadzawce wytarza się w krowim gównie jest czystszy i bardziej higieniczny niż domowy kot. A już najbardziej lubię, jak miłośniczki psów całują w dzióbki swoje kundle, które chwilę wcześniej lizały się po jajkach, a potem mówią jakie to koty są brudne i pfe :D Albo karmią na spacerze psy jakimiś chrupkami, wkłądając mu je do obślinionej paszczy, a potem tymi samymi rękami sięgają po swoje jedzenie. No zżygać się można. BEZ OBRAZY :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 18:05

    aldonaa, KathleenPL lubią tę wiadomość

    8pdp47e.png
  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak wogole to czy to jest naprawde mozliwe, ze koty moga nie lubic czlowieka? Bo ja sie zastanawialam nad tym kupe czasu- ba! Kiedys chcialam kota! No ale do jakiego bym nie podeszla, kazdy albo ucieknie, albo obwacha i ugryzie, albo podrapie. Zaden nie przyjdzie i nie obkreci sie wokol nogi jak to koty lubia robic. Do wszystkich sie łaszą, a mnie omijaja. Nos kurde, czy ja smierdze czy co?

    l22nhdge5b933eoh.png
  • bento Autorytet
    Postów: 951 406

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 09:26

    sRUqp2.png
  • Dżuls Autorytet
    Postów: 3180 2974

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aldonaa wrote:
    A tak wogole to czy to jest naprawde mozliwe, ze koty moga nie lubic czlowieka? Bo ja sie zastanawialam nad tym kupe czasu- ba! Kiedys chcialam kota! No ale do jakiego bym nie podeszla, kazdy albo ucieknie, albo obwacha i ugryzie, albo podrapie. Zaden nie przyjdzie i nie obkreci sie wokol nogi jak to koty lubia robic. Do wszystkich sie łaszą, a mnie omijaja. Nos kurde, czy ja smierdze czy co?
    Bywa :D Nie jesteś jedyna, której mimo szczerych chęci nie dane jest zaprzyjaźnienie sie z kotem :D

    8pdp47e.png
  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aldonaa wrote:
    A tak wogole to czy to jest naprawde mozliwe, ze koty moga nie lubic czlowieka? Bo ja sie zastanawialam nad tym kupe czasu- ba! Kiedys chcialam kota! No ale do jakiego bym nie podeszla, kazdy albo ucieknie, albo obwacha i ugryzie, albo podrapie. Zaden nie przyjdzie i nie obkreci sie wokol nogi jak to koty lubia robic. Do wszystkich sie łaszą, a mnie omijaja. Nos kurde, czy ja smierdze czy co?
    Zapraszam do mnie. :P Mam jednego takiego kota, że będziesz go miała po 5 minutach na kolanach. Jak na razie nikomu nie odpuścił, łącznie z robotnikami robiącymi remont i księdzem po kolędzie. :P

    aldonaa lubi tę wiadomość

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aldonaa wrote:
    A tak wogole to czy to jest naprawde mozliwe, ze koty moga nie lubic czlowieka? Bo ja sie zastanawialam nad tym kupe czasu- ba! Kiedys chcialam kota! No ale do jakiego bym nie podeszla, kazdy albo ucieknie, albo obwacha i ugryzie, albo podrapie. Zaden nie przyjdzie i nie obkreci sie wokol nogi jak to koty lubia robic. Do wszystkich sie łaszą, a mnie omijaja. Nos kurde, czy ja smierdze czy co?


    Bardzo możliwe! =)
    Koty(zresztą jak i inne zwierzęta) wyczuwają jakie człowiek ma do nich nastawienie ... moja mama baaardzo nie lubi kotów i chociaż w życiu żadnemu nie zrobiła krzywdy ani nic... baaaa... nawet je karmiła i w ogóle to nie spotkała się jeszcze z sytuacją, żeby jakikolwiek kot sam do Niej podszedł, czy już w ogóle usiadł na kolanach...

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
  • bento Autorytet
    Postów: 951 406

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżuls wrote:
    Ja nie wiem, skąd te teorie, że wszystkie koty są schorowane i syfne. Każde zwierzę żyjące na wolności ma jakieś robale, na coś tam choruje no i jest nosicielem wszystkich możliwych zarazków. Zdomowymi to już inna bajka. A nikt mi nie powie, że pies, który chwilę po kąpieli w brudnej sadzawce wytarza się w krowim gównie jest czystszy i bardziej higieniczny niż domowy kot. A już najbardziej lubię, jak miłośniczki psów całują w dzióbki swoje kundle, które chwilę wcześniej lizały się po jajkach, a potem mówią jakie to koty są brudne i pfe :D Albo karmią na spacerze psy jakimiś chrupkami, wkłądając mu je do obślinionej paszczy, a potem tymi samymi rękami sięgają po swoje jedzenie. No zżygać się można. BEZ OBRAZY :D

    Też się zgadzam, ja moich psów nie całuję, nie śpię z nimi w łóżku i nie pozwalam wchodzić na kanapy itp i nie spuszczam ze smyczy. Na ogrodzie nie ma nic w czym mogły by się wytarzać, ale i tak odrobaczam, szczepię i kąpie.

    A koty też liżą sie po jajkach ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 18:10

    sRUqp2.png
  • Gusiak Autorytet
    Postów: 2544 1478

    Wysłany: 15 sierpnia 2015, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bento wrote:
    Gusiak Już sama nie wiem... na Inflanckiej, lub Madalińskiego, rozważam jeszcze Piaseczno i Żelazną. Zostały mi jeszcze 2 spotkania z położnymi i chyba wtedy podejmę ostateczną decyzję.

    W sensie, ze decydujesz się na opłacenie jeszcze dodatkowo prywatnie położnej?
    Ja niby mam blizej żelazna, ale tam ponoć czasem trzeba nieźle się wyczekac na IP, bo jest bardzo dużo chętnych... tym bardziej, że póki co coś jest ze Starynkiewicza, że są wstrzymane przyjęcia...

    qb3c9vvjejpwrdmi.png

    https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
‹‹ 2020 2021 2022 2023 2024 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Siatki centylowe wzrostu chłopców i dziewczynek - czym są i jak je czytać?

Siatki centylowe to narzędzie, które pomaga monitorować rozwój fizyczny dzieci, takich jak wzrost, waga czy obwód głowy. Są one ważnym wskaźnikiem zdrowia, umożliwiającym ocenę, czy dziecko rozwija się w normie dla swojego wieku i płci. Dzięki siatkom centylowym rodzice i specjaliści mogą wcześnie wykryć potencjalne problemy zdrowotne lub rozwojowe. W artykule wyjaśniamy, jak czytać siatki centylowe i na co zwracać uwagę podczas interpretacji wyników.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ