Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
anula1990 wrote:Staraczka23 szczerze to od pewnego czasu nawet nie chce mi sie strzępić i udzielać tu na forum bo tylko nerwy mam.Dzisiaj wyraziłam swoje zdanie i są efekty.
Jeszcze jakiś czas temu naprawde fajnie mi sie udzielało na forum.
No cóż widze ,że sporo osób z którymi można było normalnie popisać przestało sie udzielać.
Ja uwielbiam wszystkie zwierzęta. Mloda ostatnio pół wakacji sprzedila w kurniku z kurami, gęśmi, indykami, kaczkami, perliczkami na wsi. Potem bawiła się z wiejskimi psami i kotami, a na do tego miała krowy i owce do ogarniecia. Jak chodzimy do zoo to najchętniej by wlazla do wszystkich klatek i nie wychodziła zez tydzien. Ja sama nie raz spędziłam noc w sianie w jakiejś stodole. I żyje. Mloda tak samo.Luna1 lubi tę wiadomość
-
anula1990 wrote:Kot niewypuszczany z domu...wątpie ze taki kot jest szczęśliwy jak nigdy nie widział nieba no sorry moze przez okno.Przeciez te zwierzeta maja w naturze chodzenie swoimi ścieżkami...
Wiadomo są rasy agresywne psów albo takie które mają poprostu cos z psychiką ale tak samo trafia sie z ludzmi,kotami i wszystimi innymi żyjątkami
Wyraziłam swoje zdanie a tutaj nagle skok na mnie !
Ale jakoś mnie to nie wzrusza...wiekszosc znajomych ma podobne zdanie do mojego co utwierdza mnie w przekonaniu ,że mam ra
Mój kot nie jest wypuszczany z domu na dwór, jedynie na balkonie siedzi i patrzy się w niebo i jest szczęśliwy . Dla mnie to bajki o kotach które duszą, syfią. Tak samo jaką masz pewność, że twój pies nie rzuci się na dziecko gdy go za ogon pociągnie, bądź będzie spało w łóżeczku, Ty zapomnisz zamknąć drzwi, a pies wejdzie i np położy się całym ciężarem na dziecko i udusi bo będzie chciał się pobawić. Dla mnie każdy pies nawet jamnik czy york jest agresywny. Każdy pies ma wyznaczonego właściciela swojego. Ja mam kontakt z kotami , moja koleżanka kocha koty i żaden kot nic nie zrobił dziecku żadnemu. Do mnie jak siostrzenica przychodzi mój kot chowa się i ucieka i nie podchodzi. U mnie widzisz na odwrót większość znajomych ma zdanie podobne do mojego, że prędzej pies ugryzie, zagryzie na śmierć. Ile było przypadków w telewizji o psach które zagryzły dziecko, bądź swojego właściciela... Takie gadanie o kotach które duszą , syfią to gadanie osób które wierzą w bajki i nie miały nigdy kotów w domu. Pies może z zazdrości wszystko zrobić, jaką masz pewność że twój pies jak wrócisz ze szpitala z dzieciem nie będzie skakał i nie będzie złośliwy.... -
Sorry, laski, ale we mnie narasta po mału kurwica, bo przychodzi wieczór, powtórka z rozrywki z w czoraj - wszystko mnie boli, idą skurcze i napierdziela mnie kręgosłup. Więc zamiast wyżywać się na mężu wyżywam się na Was
Niniejszym ogłaszam koniec tematu. Brzuch jak skała, bolą mnie lędźwia.
KathleenPL lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzuls wlacz polsat
Dosyć długo zgrzytu tutaj nie było padło na was
Anulka nie wiem co powiedzieć , czułam dym w powietrzu to pisalam swoje zdanie zeby chociaz ktoras z was zauwazyla i przestala temat drążyć , nie podzialalo
Zwierzęta jak i ludzie mają swoje charaktery a na pewno wiedzą to osoby ktore miały lub maja np dwa psy czy koty .
-
nick nieaktualny
-
U mnie nadal gorąco, chwile posiedzieliśmy bez klimy, ale dupa, nie da się. Odpaliłam znowu.
Niech te upały się skończą, nie znoszę lata w takim wydaniu. Miało przyjść konkretne ochłodzenie, a tu znowu się nie zanosiCodziennie zaczynam dzień od prognozy długoterminowej i jak na razie jestem podłamana.
-
Staraczka23 wrote:Hn od wczoraj ? A nie wspominasz o skurczach nocnych od jakis 3dni ? Hehe
tak, staraczka były w nocy, a od wczoraj nieprzerwanie mam nieregularne skurcze -> chodziło mi o to że od 17 do teraz ciągle występują, raz są co godzinę, raz co 30 min raz co 5 min. Nieregularnie
I znowu się tłumacze -
Hmmmm a ja zjadłam wielgachny talerz krewetek- uwielbiam!!! Byly pyszne ale z tego szczęścia i najedzenia zasnęłam na aż 1,5h
dopiero sie obudziłam i zapewne spokojna, przespana noc z Glowy w związku z tym ;(
Oooo i to jest problem! A nie jakies tam koty i psyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 20:27
-
nick nieaktualnyLady Savage wrote:tak, staraczka były w nocy, a od wczoraj nieprzerwanie mam nieregularne skurcze -> chodziło mi o to że od 17 do teraz ciągle występują, raz są co godzinę, raz co 30 min raz co 5 min. Nieregularnie
I znowu się tłumacze
Mi się wydaje ze jednak będzie poród wywołany jak sa skurcze a akcji brak
Tylko zuzia wie co sie stanie do poniedziałku , o ktorej bedziesz szla do szpitala ? Podali godzine czy tylko date ?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDorzucając oliwy do ognia
Niestety można zarazić się toksoplazmozą sprzątając kuwetę - nie trzeba zjeść kupy, wystarczy, że gdzieś mała ilość gówienka przyschnie, oocysty toxoplasmy są lekkie i można je zaaspirować nosem np. nachylając się nad kuwetą i grzebiąc w niej łopatką (wdychając pył). Nie zmienia to faktu, że jeśli kot nie dostaje surowego mięsa i nie wychodzi na dwór, a minęło ponad 3-4 tygodnie od jego przygarnięcia (tyle trwa mniej więcej okres czasu od zachorowania kota do momentu aż w jego kupsku pojawią się oocysty), to chory raczej nie jest.
No i niestety istnieje w PL wykaz ras psów agresywnych. Rzeczywiście jego istnienie jest bezsensowne, no ale jednak istnieje...
A tak poza tym uważam, że mówienie komuś, że ma wyrzucić koty z sypialni, albo insynuowanie głupoty (bo kot leży w łóżeczku, olaboga) jest co najmniej niegrzeczne.skabarka lubi tę wiadomość
-
Staraczka23 wrote:Mi się wydaje ze jednak będzie poród wywołany jak sa skurcze a akcji brak
Tylko zuzia wie co sie stanie do poniedziałku , o ktorej bedziesz szla do szpitala ? Podali godzine czy tylko date ?
Mam się wstawić w pon o 7 rano i być na czczo -
nick nieaktualny