Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aldonaa mnie się wydaje, ze mój jest właśnie porównywalnie opuszczony jak i Twój... zrobię jakoś na dniach fotkę to pokaże, ale też tak mam że jak siedzę to musze rozchylac nogi, żeby zrobić miejsce na brzuch

4me krewetki, osmiorniczki pyyyyyyszota... onmomnomnom...
4me lubi tę wiadomość
-
anulka20 wrote:Mam dezawi, śniło mi się ta rozmowa, bo akurat post diatomka mi zapadł w pamięć i w tą noc ja urodziłam i ktoś jeszcze
ale kto to nie wiem
Ładnie... i dziś każda wstając na siusiu będzie obrazu łapała za telefon, żeby zobaczyć czy nie rodzisz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2015, 23:06
-
Gusiak wrote:Ładnie... i dziś każda wstając na siusiu będzie obrazu łapała za telefon, żeby zobaczyć czy nie radzisz

Na pewno dam wam znać, ale myślę, że to tylko był sen
jedno się spełniło ale dalej się nie spełni Wiktor chyba lubi brzuszek mamusi
-
nick nieaktualny
-
Ja tez mam nisko brzuch - duza przerwa miedzy piersiami a nim- dzieki czemu zero problemu z oddechem i raczej ze zgaga tez nie
takze u mnie nisko brzuch jeszcze nic nie oznacza bo zawsze tak rosl
nawet chyba mi sie wydaje, ze ostatnio zaczął się lekko i góry wypełniać bo maly juz nie ma gdzie go rozpychać 
Klucie tez mam- biorę caly czas luteine- jeszcze do konca sierpnia- lekarz mimo klucia w szyjce nie stwierdzil jej skracania. Mowi, ze najprawdopodobniej maly mi tam majstruje


-
Się jeszcze nie ciesz, u mnie brzuch nisko od początku, cała ciąża bez zgagi i dopiero chwile temu przylazlo. Gaviscon pomaga, więc to wybitnie zgaga. Jeszcze masz szansę się załapać na te przyjemności, choć życzę żeby Cię ominęło.4me wrote:Ja tez mam nisko brzuch - duza przerwa miedzy piersiami a nim- dzieki czemu zero problemu z oddechem i raczej ze zgaga tez nie
takze u mnie nisko brzuch jeszcze nic nie oznacza bo zawsze tak rosl
nawet chyba mi sie wydaje, ze ostatnio zaczął się lekko i góry wypełniać bo maly juz nie ma gdzie go rozpychać 
-
aldonaa wrote:Weeeeez przestan. W uszach chyba

Ekhm, coś Ci pokażę...
Moje brzuszysko wielkie, nadwaga i w ogóle...
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/00f528b74367.jpg
Ale do marca będę laska, obiecuję ;P
la_lenka, aldonaa, kasig, Gusiak, 4me, Anitka201, julita, snoopy_etka, Kasiarzynka, trix lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A gdzie TY schowałaś te 95? Chyba w butach metalowych się ważyłaś. U mnie początek ciąży 95, teraz mam 97.aldonaa wrote:Kathleen, najwazniejsze jest miec cel i do niego dazyc. Skoro chcesz sie wbic w pianke, to wierze, ze sie w nia wbijesz

Ja tez chce zjechac po porodzie do min 70 kg. A na liczniku prawie 95... ehhhh... -
Magdalenkaihelenka- ale jestes szczuplutka. A brzusio sliczny!!
No dziewczyny niestety. Taka uroda. Waga nie klamie. Zawsze waze sie u lekarza, bo w domu wagi jeszcze nie mam. Wizyta za tydzien w poniedzialek i jak nic to 95 kg wyskoczy na liczniku. BMI zawsze mialam w gornej granicy normy, choc faktycznie nie bylo tego widac. Ale zjedziemy do tej 70- tki
KathleenPL lubi tę wiadomość
-
Dołujecie mnie, u mnie już dawno 3 cyferki przekroczoneKathleenPL wrote:A gdzie TY schowałaś te 95? Chyba w butach metalowych się ważyłaś. U mnie początek ciąży 95, teraz mam 97.
W te ostatnie tygodnie coraz gorzej, co wejdę na wagę to kilo do góry
-
Aldonaa też bym Ci tyle nie dała, a jaka początkową wagę miałaś? Nie wiem gdzie ty chowasz te kg. Ja ważę 88kg plus 13 od wagi początkowej
jutro poproszę męża by zrobił zdjęcie brzucha i wstawię wam mój a tymczasem dobranoc
-
No to po porodzie zakładamy klub wrześniowych mam odchudzających się. Musisz sobie znależć dobry motywator i go przed nosem sobie położyć. Ja wyciągam z szafy piankę, wieszam na szafie i będę codziennie na nią patrzeć! Zero ważenia itp. Tylko pianka!la_lenka wrote:Dołujecie mnie, u mnie już dawno 3 cyferki przekroczone
W te ostatnie tygodnie coraz gorzej, co wejdę na wagę to kilo do góry 
Carolline lubi tę wiadomość
-
Aldona chyba żartujesz z tymi 95 kg!! Powiedz ginekologowi żeby wagę zmienił:p
Jejku dalej jest gorąco, wykąpałam się i leżę przed wiatrakiem. Jak zwykle pospałam w dzień i teraz będę się męczyć z zaśnięciem.
No nic, może nie będzie tak źle, dobranoc kochane:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 00:12












