Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Od wczorajszego wieczoru mnie nie było, a tu już trzy dzieciaczki się szykująSkabarka, Lady, Sweety - trzymam kciuki za całą Waszą szósteczkę!
snoopy_etka wrote:Ale tu dziś ruch...wieczorem spokojnie, a tu nagle trójka maluchów się szykujePowodzenia dziewczyny! Jak ja myślę o tym, ile mi jeszcze zostało...nawet skurczy przepowiadających jeszcze nie miałam :p
Może nawet nie wiesz, że masz. Wczoraj na fotelu gin się mnie pyta czy czuję skurcz. Jak spojrzałam na brzuch to rzeczywiście było widać, że się napiął, ale wogóle tego nie czułam. Myślałam, że też nie mam przepowiadających, a jednak mam
snoopy_etka lubi tę wiadomość
-
magdalenkaihelenka wrote:a ja mam takie pytanie... z moich wyliczeń wychodzi ze luteiny starczy mi do 29 sierpnia a moja gin jest na urlopie,, będzie wtedy równo 36+0 i nie wiem czy czekać do wizyty do 07.09 czy iść do innego gina żeby mi wypisał receptę. bo boję się ze jak sama odstawie to jeszcze coś się zacznie dziać.
Kidy macie odstawianą luteinę?
magdalenkaihelenka ja bym już potem odstawiła luteinę, podobno nie ma sensu jej brać po 36 tygodniu, ja miałam odstawioną w 35tygmagdalenkaihelenka lubi tę wiadomość
-
la_lenka wrote:A ja tak trochę inny temat chciałam poruszyć... Czy jest ktoś kogo rozczarował minky? Kupiłam kocyk z babyono i przyznam, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślałam, że będzie to taki mięsisty, puchaty koc, mam dla siebie taki chyba z mikrofibry i oczekiwałam czegoś w tym stylu. A to przyszło coś cienkie, ślisko sztuczne. Owszem miłe w dotyku, ale szału nie robi.
Czy to jest jakaś podrabiana minky czy po prostu ja nie rozumiem fenomenu tego materiału?
ja mam minky z bobasstyl i wybrałam od razu zimowy z wypełnieniem, mi się on bardzo podoba bo warstwa minky jest taka milutka w dotyku i nie czuję takiej sztuczności, po za tym kocyk jest grubiutki, myślę że oboje z Olkiem będziemy zadowoleni z eksploatacji. Nie wiem la lenka może to kwestia gustu i indywidualnych odczuć, a może też firmy, ciężko stwierdzić -
nick nieaktualnyla_lenka wrote:A ja tak trochę inny temat chciałam poruszyć... Czy jest ktoś kogo rozczarował minky? Kupiłam kocyk z babyono i przyznam, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślałam, że będzie to taki mięsisty, puchaty koc, mam dla siebie taki chyba z mikrofibry i oczekiwałam czegoś w tym stylu. A to przyszło coś cienkie, ślisko sztuczne. Owszem miłe w dotyku, ale szału nie robi.
Czy to jest jakaś podrabiana minky czy po prostu ja nie rozumiem fenomenu tego materiału?
Ja kupilam minky dla córci od "zwykłego" sprzedawcy bo zakochałam się we wzorze i generalnie nie mam nic do zarzucenia, aleeejak syn się urodził kupiłam mu z la millu i powiem Ci ze jak porównać te dwa kocyki to wychodzi róznica w cenie...ten minky tańszy błyszczy się delikatnie ( co mi akurat nieodpowiada, ale jest to jedyna mini wada i kwestia gustu
), drozszy zachował matowy wygląd nawet po kilku praniach, i wciąż jest ultra miękki...ale ze jest 150 zł roznicy w cenie to nie marudze
wzór mi się podoba więc najwyżej lepszy kocyk młoda dostanie na gwiazdkę
-
Sigma wrote:No minky to jest tani, miękki i cienki polarek
na pewno nie jest to wełna merynosa
Nie żałuję, że kupiłam minky, bo ma ładny wzór, pasuje mi do wózka. Ale więcej nic już takiego nie kupię, wolę właśnie coś z mikrofibry. Zastanawia mnie po prostu w czym tkwi ten fenomen, że niektórzy kupują po kilka kompletów, a dla mnie to w sumie takie nic specjalnego?Może się źle nastawialam, ale popularność tego tak mnie z każdej strony atakowała, że miałam jakieś zawyżone oczekiwania
-
nick nieaktualnyla_lenka wrote:To nie o to chodzi. Mój koc kupiłam za 3 dychy w Biedronce, więc też żadne ekskluzywne cudo, ale jak dla mnie dużo milsze.
Nie żałuję, że kupiłam minky, bo ma ładny wzór, pasuje mi do wózka. Ale więcej nic już takiego nie kupię, wolę właśnie coś z mikrofibry. Zastanawia mnie po prostu w czym tkwi ten fenomen, że niektórzy kupują po kilka kompletów, a dla mnie to w sumie takie nic specjalnego?Może się źle nastawialam, ale popularność tego tak mnie z każdej strony atakowała, że miałam jakieś zawyżone oczekiwania
Ja właśnie nie kupiłam minki bo stwierdziłam ze każdy je ma a ja nie lubię mieć tego co wszyscy i kupiłam bambusowy kocyk a drugi taki grubiutki z mikrofibryNo i jak widziałam już wszędzie te minki to mi zbrzydł i przestał się podobać
-
nick nieaktualnynie bardzo mogę do niej zadzwonić bo wyjechała za granicę i też mi głupio przeszkadzać jej w urlopie. kiedyś mi mówiła, że będę brała do 37 tyg. więc w sumie 36+0 to początek 37
zresztą, przypuszczam, że małej spieszy się na świat a jak bedzie mogła się już rodzić to nie będzie chciała.
-
nick nieaktualnyja nie kupowałam minky bo dla mnei to troche takie przereklamowane, "wszyscy mają minky mam i ja "
kupiłam jeden kocyk, zwykły a dwa mam od mamy- jeden, który był kupiony jak ja się urodziłam, śliczny, taki jakby na szydełku albo na drutach robiony- nie znam się a drugi po mojej najmłodszej siostrze. oba mają ponad 20 lat ale są ok
-
la_lenka wrote:A ja tak trochę inny temat chciałam poruszyć... Czy jest ktoś kogo rozczarował minky? Kupiłam kocyk z babyono i przyznam, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślałam, że będzie to taki mięsisty, puchaty koc, mam dla siebie taki chyba z mikrofibry i oczekiwałam czegoś w tym stylu. A to przyszło coś cienkie, ślisko sztuczne. Owszem miłe w dotyku, ale szału nie robi.
Czy to jest jakaś podrabiana minky czy po prostu ja nie rozumiem fenomenu tego materiału?
pierwszy zestaw jaki kupiłam to 50x75cm i rzeczywiście cieniutki kocyk, cieniutka poduszka ale jeśli chodzi o sam materiał w dotyku i wizualnie to daje radę, ostatnio zamówiłam większy zestaw bo 75x100cm i tu już kocyk jak i poduszka grubaśnei materiałowo też git! ale z R. stwierdziliśmy że mimo wszystko Minky to pranie mózgu i nie jest warte połowy swojej ceny
-
nick nieaktualny
-
Ja już nic więcej nie kupię bo już mam stanowczo za dużo.
Na ten się skusilam, bo i tak płaciłam za wysyłkę przewijaka, a strasznie chciałam coś co będzie pasować do wózka (mam szaro-pomarańczowy). A ja mam lekkie zboczenie na tym punkcie i nie mogłam przeżyć, że do pomarańczowego wózka mam użyć różowy kocyk.
Carolline lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam info od Skabarki, na razie skurcze się wyciszają i szyjka niestety się wydłuża... zostało małe rozwarcie. Nie mogą jej podać oxy, bo ze względu na wcześniejsze cc macica mogłaby nie wytrzymać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 11:10
-
magdalenkaihelenka wrote:a ja mam takie pytanie... z moich wyliczeń wychodzi ze luteiny starczy mi do 29 sierpnia a moja gin jest na urlopie,, będzie wtedy równo 36+0 i nie wiem czy czekać do wizyty do 07.09 czy iść do innego gina żeby mi wypisał receptę. bo boję się ze jak sama odstawie to jeszcze coś się zacznie dziać.
Kidy macie odstawianą luteinę?magdalenkaihelenka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny