Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
.ona. wrote:Alutka - kciuki zaciśnięte!
Dziewczyny, forum jest nie tylko od pisania o pierdolach, wozkach, bakach itp. Nie rozumiem oburzenia. A jako, ze ciaza zakonczyc sie musi porodem, to czemu udawac, ze tego tematu nie ma? Ja wiem, ze doswiadczenia z porodu sa rozne, lepsze, gorsze, zalezy jakie kto mial szczescie, wiadomo nie jest to latwizna, glaskanie po glowie, tylko niezla meczarnia i potworny bol. Czasem zdarzaja sie komplikacje i to tez trzeba miec na uwadze. I tu sie nie oszukujmy. Nie na prozno mowi sie, ze porod sn ma przebiegac szybko i sprawnie. Nikomu nie chodzi o straszenie, w koncu to samo zycie.
Oczywiscie zycze wszystkim samych cudownych wspomnien i lekkich porodow!
Polać jej mleka! Dobrze gada -
nick nieaktualny
-
Ja mało się udzielam, ale czytam prawie wszystko..i powiem szczerze że bardzo lubię opisy porodów, opowieści i te lepsze i gorsze. Nie jestem nerwowa i nie nakręcam się. Wiem że co ma być to będzie. Uważam że forum jest właśnie do opisów o tym jak jest a nie samo głaskanie. Nie ma co się denerwować..bo nasze dzieci będą nerwusami
Mozjaka, Gusiak, Nancy87, snoopy_etka, agatka196, .ona. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, jako, że mam już dwa porody za sobą to pewne doświadczenie mam. Po pierwsze to, że ktoś rodził długo może (ale nie musi) oznaczać, że za szybko wybrał się do szpitala. Ją starała się jak najdłużej wytrzymać w domu no i wyszło, że urodziłam szybko, a to, że jęczałam w domku mało kto wiedział.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:58
monaaa85 lubi tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Po drugie, pracuję na chirurgii szczękowej i często te same zabiegi u pacjentów wychodzą różnie, do tego jesteśmy różni jedni potrzebują aby z nimi zażartować, drudzy pocieszyć, a jeszcze inni doprowadzić do pionu bo na dzień dobry histeryzują. Dla mnie każdy pacjent jest równy czy ten prywatny czy ten z NFZ (choć często prywatny jest bardziej roszczeniowy bo wydaje mu się, że jest lepszy bo ma kasę) i swoją pracę wykonuję najlepiej jak umiem, ale czasami fanaberie i wymysły ludzi mnie przerastają i szlak mnie trafia - podejrzewam, że tak może być i przy porodach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 13:11
Carolline lubi tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
mi tam poród nie straszny czy SN czy CC i też lubię poczytać opowieści porodowe ale nie że 'koleżanka to, koleżanka tamto' albo ''koleżanka mojej koleżanki' albo to jak od rana: co ta za lekarze, co oni robią, co za źli ludzie w tych szpitalach...
Dominika czyżby zapowiadał się u was gorący wieczór?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 13:10
KathleenPL, Carolline, ziółek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyela wrote:Dziewczyny, jako, że mam już dwa porody za sobą to pewne doświadczenie mam. Po pierwsze to, że ktoś rodził długo może (ale nie musi) oznaczać, że za szybko wybrał się do szpitala. Ją starała się jak najdłużej wytrzymać w domu no i wyszło, że urodziłam szybko, a to, że jęczałam w domku mało kto wiedział.
tylko wody poszły za wcześnie, więc nie było wyjścia, trzeba było jechać.
Ale tak sobie myślę, może to dobrzejak już się rozrkęciło, to co 3 minuty padałam na ziemię tam gdzie stałam i ryczałam jak zarzynany bawół, jeszcze by sąsiedzi egzorcystę wezwali...
Mamy jakieś wieści co do Lady i Zuzi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 13:11
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitajcie
Widzę ze tu burzowa atmosfera
Ja byłam w tym ZUSie i miałam tylko podpisać oświadczenie gdzie byłam jak była kontrola no i napisałam prawdę ze na spacerze z psem. Nic nie komentowała ta babeczka, więc pewnie się okaże jak przyjdzie do wypłaty czy zapłacą czy nie...
A co do porodu to ja się nie boje na razie w ogóle, ja po prostu chce żeby to się w końcu stało i chce być już poSigma, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
Sigma jeśli o Ciebie chodzi, to mam taką teorię, że Twój organizm nie był jeszcze gotowy na poród (coś poszło nie tak ,że wody poszły) i dla tego to wszystko tak bolało, ciało się zbuntowało.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Witam się w 36 tygodniu i po nieprzespanej nocy,.. do 4:00 męczył mnie ból podbrzusza jak na miesiaczke, taki ciągły i tępy
Jak dziś znów tak będzie to chyba na IP podjadę. Przed tym mały się intensywnie ruszał- może to od tego?
Co do opisów porodów i różnych komplikacji~uważam, że do tego jest to forum i każda powinna się z tym liczyć, zakładając konto. Nie chodzi o to, żeby straszyc przykładami koleżanek i dalekich krewnych, bo od tego mamy swoje matki, teściowe, babcie i "dobre" ciocie...ale ja jako pierworodka chciałbym wiedzieć, z jakimi sytuacjami mogę się spotkać i co wtedy robić...easymum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyela wrote:Sigma jeśli o Ciebie chodzi, to mam taką teorię, że Twój organizm nie był jeszcze gotowy na poród (coś poszło nie tak ,że wody poszły) i dla tego to wszystko tak bolało, ciało się zbuntowało.
-
Każda z nas inaczej reaguje na ból - nawet położna nam mówiła, że zdarzają się kobiety, którym piszą się skurcze 140, a one nie czują. A inne dla odmiany mają na poziomie 20-30 i wiją się z bólu. Tak samo poród - każdy inny i to, co dla jednej z nas jest traumatycznym przeżyciem, inna uzna za spacerek, a nie wysiłek.
W przypadku Skabarki, to czekam na jej opinie, co ona o tym osobiście sądzi. To, co mi się wydaje, to przede wszystkim jest zmęczona psychicznie tym ciągłym czekaniem i brakiem postępu akcji porodowej, dlatego lekarze może jednak powinni zdecydować o CC. Z drugiej strony Ola ma jeszcze czas, a wody nie odeszły, więc po co wyciągać ją na siłę.Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
nick nieaktualny