Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mozjaka wrote:Ja mam wrazenie ze nie potrafimy rozmawiac o rzeczach istotniejszych niz wozki, pieluszki etc. Gdy przychodzi temat zwiazany z porodem, zdrowiem to juz sa zgrzyty.
Dla mnie temat proby sn po cc jest istotny u chcialabym o tym z kims pogadac i w tej dyskusji nie widze straszenia dziewczyn ktore nie rodzily, bo chodzi tu o mozliwosc peknieca blizny po cc a wy jej nie macie.
Dobrze temat próby SN po CC ale nie temat bo mojej znajomej siostry znajoma to miała tak i tak, albo to forum nazywa się wrześniówki 2015 nie bez powodu, albo powinno zmienić nazwę " bo moja znajoma to zna taki przypadek...".
julita, Carolline lubią tę wiadomość
Marzenia się spełniają
-
Każdy przypadek jest inny i na pewno lekarze wiedzą co robią. Ja się bardzo cieszę, że rodzilam naturalnie, państwowym szpitalu, bez znieczulenia i bardzo dobrze wspominam poród, chociaż w trakcie blagalam juz żeby mi mloda z brzucha wyjęli. I dalej jestem zdania, że cesarka to skomplikowana operacja i dla mnie na pewno nie byłoby to nic przyjemnego. I boję się porodu podobnie jak za pierwszym razem. Powiem Wam, że w trakcie emocje zupełnie inne niz po lub przed. Ale przyszła mama ma trochę racji. Nie ma co się straszyc szpitalami itp. Ja rodzilam na inflanckiej pierwsze dziecko, teraz chce rodzic na zelaznej. Wszędzie mozna trafić na złego i dobrego lekarza, na dobra i zła polozna. W trakcie porodu nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć (i chyba Sigma jest na to najlepszym przykładem) Dlatego nie ma się co spierać i nastawiac na cokolwiek. Trzymajcie za Skabarke kciuki, ja nie śpię po nocach i rwe włosy z głowy, to moja przyjaciółka i tez chciałabym żeby juz szybko urodziła i miała z głowy, żeby się nie męczyła itp. Ale muszę być z nią myślami (niestety w szpitalu być nie mogę bo za daleko). I ona musi tez czuć Wasze wsparcie, a nie kłótnie i dywagacje co powinien zrobić lekarza. Lekarz jest lekarzem i trzeba ufać, że wie co robi...
przyszła mama, monaaa85, Kucykowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ mojej strony żadnych emocji nie ma, chodzi o czystą logikę - zdaniem Julity przypadkowy lekarz ze szpitalnego dyżuru wie lepiej, bo ma wykształcenie medyczne. Czy więc nieprzypadkowy ginekolog prowadzący Skabarki tego wykształcenia nie ma? Skoro jego zdanie w tej kwestii było wręcz odwrotne? Wskazuję na brak logiki w rozumowaniu Julity i w odpowiedzi otrzymuję zdawkowe "nie wiem, aj dont ker". No to spoko.
sowa28 lubi tę wiadomość
-
Julita, przez pomyłkę polubiłam, ale nie mogę się z Tobą zgodzić. Skabarka taki scenariusz ma już za sobą z poprzedniego porodu, po kilku próbach i godzinach męczarni skończyło się cc. Skoro scenariusz się powtarza, to po co ją narażać na dodatkowy ból i wymęczenie, skoro wszystko wskazuje na powtórkę z rozrywki. Szczególnie, że istnieje dodatkowe ryzyko i jej macica może nie wytrzymać.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ciekawe jakie miałabyś zdanie będąc na jej miejscu.
I zgadzam się z dziewczynami, że nie ma co najeżdżać na szpitale i lekarzy generalnie, każda sytuacja jest inna, niepotrzebne nam straszenia. Większość kobiet wspomina poród jako trudne ale zakończone największą nagrodą przeżycie. I tak o tym należy myśleć.Sigma lubi tę wiadomość
-
anula1990 wrote:Ja mam nadzieje ,że mój malutki Krzyś sie nie obróci i będe miała planowaną cesarke.Boje sie bólu po ale wiem,że pojade spokojnie na umówiony termin,nie będe sie zastanawiała "kiedy będzie godzina zero" i będzie bez większych niespodzianek.Oby posłuchał sie mamy
-
KathleenPL wrote:Tymon dalej nie obrocony. Jadę że skierowaniem do szpitala. Lekarz powiedziała, że przy takim ułożeniu nie ma tez planowanych cesarek raczej. Lepiej poczekać aż się zacznie akcja i w szpitalu podejmują decyzję co dalej (to samo powiedziała mi polozna). Jako, że bedzie większy od siostry (3350 juz, afi 15) to raczej nikt nie każe mi rodzic naturalnie. Ale jest prawdopodobienstwo że się przekreci jeszcze...
Mi mój lekarz ostatnio wspomniał o tym obracaniu powiedział ,że w moim przypadku mam sie nie zgadzac.Nie dopytywałam dlaczego bo miałam bardzo duzo pytań do niego i to jakoś mi uciekło.W poniedziałek mam kolejna wizyte no zobaczymy co wyjdzie na usg,nie nastawiam sie ...przyjme na klate to co zapisane mam gdzieś tam wysoko
A Tobie życze zeby udało sie przekręcić małegoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:14
-
nick nieaktualnyWitam. Mam nadzieje, ze u Skabarki wszysttko sie teraz ulozy.
a co do cc czy sn to uwazam, ze to decyzja kazdej kobiety i nikomu nic do tego. Ja zdecydowalam sie na cc po cc, lekarz nie widzi z tym problemu mimo, ze uwaza ze mam super warunki na sn. Ale nie przekonuje i pozwala samej zdecydowac. No ale lekarze sa rozni. Tam gdzie prowadze cukrzyce cc absolutnie nie wchodzilo w gre. A juz jak slysze ze kobiety po cc to nie "prawdziwe" matki to krew mnie zalewa.
Kazda z nas jest dorosla i sama zdecyduje co bedzie lepsze dla jej dziecka. Nawet jesli pojdzie ma wygode i zdecyduje sie na cc.
Gusiak lubi tę wiadomość
-
Sigma wrote:Z mojej strony żadnych emocji nie ma, chodzi o czystą logikę - zdaniem Julity przypadkowy lekarz ze szpitalnego dyżuru wie lepiej, bo ma wykształcenie medyczne. Czy więc nieprzypadkowy ginekolog prowadzący Skabarki tego wykształcenia nie ma? Skoro jego zdanie w tej kwestii było wręcz odwrotne? Wskazuję na brak logiki w rozumowaniu Julity i w odpowiedzi otrzymuję zdawkowe "nie wiem, aj dont ker". No to spoko.
z pewnością przypadkowy lekarz ze szpitalnego dyżury wie więcej na temat porodów niż ty Sigmo.
za to wg twojej logiki ten sam przypadkowy lekarz ze szpitalnego dyżury chce zaszkodzić Skabarce i jej dziecku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:25
-
nick nieaktualnyHeey dziewczyny...od 7 rano na izbie przyjęć ale już jestem na sali
jejjjjuuuu jakiego ja mam stresa przed jutrem!! No i rozstanie z młodym nie pomaga ;( czyli już 4 dzieciaczki mamy na forum i czekamy na skarbarke ?? Wow!!! Gratuluję mamusie
.
Sigma, Anitka201, julita, .ona., easymum, Gusiak, KathleenPL, Misi@, monaaa85, agatka196, kasig, Carolline, Czarna_88, diatomka, snoopy_etka, 4me, Bruma, Wonderland lubią tę wiadomość
-
Hej, nerwowe Brzuchatki
Mi wczoraj położna powiedziała że obracania już się nie praktykuje.. Widocznie nie wszędzie
Martwiłam się że Gosia leży pośladkowo...bo czkawki odczuwam z boku brzuszka...a okazało się że ona tam dupkę wypina
..dziś mam bardzo częste skurcze, nic nie boli tylko brzuchal się napina.. Wczoraj w badaniu wszystko pozamykane i dzidzia ma przykazane siedzieć w brzuszku jeszcze trzy tygodnie najmniej. Masa 2749g
P.S..tamtym razem ginek przeważył..ale i tak powiedział że dzidźka do najmniejszych nie należy
anula1990, Misi@, easymum, Gusiak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyla_lenka wrote:A ja się trochę boję za krótkiego porodu - takie 3 czy 5 godzin mnie przeraża - boję się, że przy takim tempie mogłaby mi szyjka popękać i później dawać komplikacje przy kolejnej ciąży. Na szkole rodzenia mówili, że optymalne tempo rozwierania szyjki to 1cm na godzinę, więc ja bym obstawiała jakieś 10-12h porodu. A jak będzie to się zobaczy, przecież nie mam na to wpływu, tego się nie da zaplanować.
I ja się nie boję, to taka rzecz którą muszę zrobić - więc to czy będę się bała czy nie, nic nie zmieni. Muszę to muszę. Na nic się nie nastawiam, byle tylko mała była cała i zdrowa.
Alutka trzymam kciuki!
Mona a mnie sie wydaje, ze moj zanizyl wage, bo nozki mu nie urosly od dwoch tygodni??? Dziwne!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:29
-
monaaa85 wrote:Hej, nerwowe Brzuchatki
Mi wczoraj położna powiedziała że obracania już się nie praktykuje.. Widocznie nie wszędzie
Martwiłam się że Gosia leży pośladkowo...bo czkawki odczuwam z boku brzuszka...a okazało się że ona tam dupkę wypina
..dziś mam bardzo częste skurcze, nic nie boli tylko brzuchal się napina.. Wczoraj w badaniu wszystko pozamykane i dzidzia ma przykazane siedzieć w brzuszku jeszcze trzy tygodnie najmniej. Masa 2749g
P.S..tamtym razem ginek przeważył..ale i tak powiedział że dzidźka do najmniejszych nie należy
Ojej to duza dzidzia...ciekawa jestem jak u mnie bo wiek ciązy mamy ten sam.monaaa85 lubi tę wiadomość
-
Alutka - kciuki zaciśnięte!
Dziewczyny, forum jest nie tylko od pisania o pierdolach, wozkach, bakach itp. Nie rozumiem oburzenia. A jako, ze ciaza zakonczyc sie musi porodem, to czemu udawac, ze tego tematu nie ma? Ja wiem, ze doswiadczenia z porodu sa rozne, lepsze, gorsze, zalezy jakie kto mial szczescie, wiadomo nie jest to latwizna, glaskanie po glowie, tylko niezla meczarnia i potworny bol. Czasem zdarzaja sie komplikacje i to tez trzeba miec na uwadze. I tu sie nie oszukujmy. Nie na prozno mowi sie, ze porod sn ma przebiegac szybko i sprawnie. Nikomu nie chodzi o straszenie, w koncu to samo zycie.
Oczywiscie zycze wszystkim samych cudownych wspomnien i lekkich porodow!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2015, 12:39
Dominka92, Nancy87, Gusiak, Mozjaka, monaaa85, snoopy_etka, Sigma, trix, karolcia87, agatka196, sowa28 lubią tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka