Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyeasymum pozazdrościć dużego pokoju i możliwości zrobienia tak ładnego pokoiku dla córci
Bardzo mi się podoba, moje kolory
Ja teraz nie mam możliwości zrobienia takiego pokoiku małej ale kiedyś jej to wynagrodzę jak się wybudujemy
easymum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGusiak wrote:Staraczka to tylko się cieszyć z takiego wzrostu wagi... jak tylko urodzisz to pewnie już będziesz miala nawet mniej niż przed ciążą, a ja będę się męczyć i zabijać te kg ;p
Easymum przecudowny pokoik... bardzo mi sie podoba -
julita wrote:Gusiek, cały czas byłam przekonana że u Arciszewskich przyjmują do porodu od 37+0tc, przed momentem z ciekawości zadzwoniłam i położna z recepcji potwierdziła że od 38+0
kurcze ale w nieświadomości żyłam, wiedziałaś?
Poważnie?
Też byłam przekonana, że od skończonego 37 tc... przynajmniej tak zrozumiałam na rozmowie z lekarzem, ogólnie powiedział, że przyjęcia do kliniki są od momentu kiedy ciąża jest donoszona i u mnie wypada będzie to koniec sierpnia - 28.08 akurat kończę 37 tydzień...
Ale to też może wynika z tego, ze np . mój lekarz prowadzący liczy wiek ciąży jako tygodnie skończone, a dr w klinice zawsze wpisuje mi więc ciąży wg aktualnego rozpoczętego tygodnia...
Jak dzwoniłas to ta położna powiedziała, że to musi być skończony 38 tydzień?
-
julita wrote:powiedziała że rozpoczęty 38 tydzień czyli 38+0 - dokładnie taką informację mi przekazała, heh czyli daję zakaz Anastazji na wychodzenie do przyszłego czwartku
Czyli się zgadza... Kochana wg wyliczeń mojego lekarza z kliniki to Ty masz już właśnie rozpoczęty 38 tydzień
Mi suwaczek pokazuje aktualnie 36 tydzień - dla dr z kliniki jest to tydzien skończony i od dziś liczymy już 37 tydzień
Tak mnie się przynajmniej wydaje i tak też zrozumiałam na wizycie... zresztą zawsze mi tak liczył... jak byłam na wizycie ostatnio 32tc2 to miałam wpisane na USG 33 tydzień ciążyjulita lubi tę wiadomość
-
julita wrote:kurcze, z tym liczeniem tygodni to jakiegoś świra można dostać
Heheh... to prawda, ja też długo nie mogłam tego ogarnąć... tym bardziej, że chodząc do dwóch lekarzy każdy wpisywal mi co innego
W każdym razie wydaje mi się, że Ty już możesz mieć główkę spokojna jeśli chodzi o przyjęcie do kliniki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymagdalenkaihelenka wrote:pisałyście o tym jedzeniu i zachciało mi się żelków, pojechałam do biedronki, kupiłam żelki, krówki i banany.
zjadłam banana, dopadła mnie zgaga i przeszła ochota na krówki i żelki... ale w razie co mam zapas na potem
Skurczybyki mnie dopadaja dzisiaj ojoj -
nick nieaktualny
-
Eegghh a ja tak sie cieszylam ze M wraca dzis a on jeszcze w srodku Niemiec na zaladunku stoi,a to jeszcze tira odstawic i dopiero stamtad do domu (jakies 4h ma) , no prawie do domu bo 50 km bede musiala po niego jechac! Masakra sobie prace wybral. Wrr
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny