Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTeż jestem za kp i 6 miesięcy to minimum, mi położna mówiła że kobiety które naprawdę nie mogą karmić kp to sa wyjątki i jest ich niewiele reszta kobiet po prostu popełnia błędy i stad ma mało pokarmu i się poddają. Mnie mama karmiła mm bo ponoć nie chciałam jeść jej mleka i ja mam duże problemy z układem pokarmowym i część z nich może mieć przyczynę w mm.
No ale ja nie mam zamiaru nikogo do niczego namawiać tak jak w sprawie szczepionek tak i mleka każdy zrobi jak uważa.
Sigma lubi tę wiadomość
-
To poczekaj, daj jej pospać, ciężka noc miala. Ty tez bys nie chciała żeby ktoś Cię budził na jedzenie. Może juz bedzie ok. A jesz normalnie produkty mleczne?Lady Savage wrote:Wczoraj zjadłam budyn o 21, wcześniej z nowości to był banan. Banan albo budyń mógł zaszkodzić. Dobra pieluchę zmienię jak się obudzi to dobrze, jak nie to jeszcze dam jej 30 min
-
U mnie właśnie z karmieniem na razie kicha. Mała średni zainteresowana, 3 razy possie i koniec, ja też nie bardzo cokolwiek mam. Ale się nie przejmuję, przecież to dopiero kilkanaście godzin, nie napinam się, rozkręci się. A w razie problemów będę konsultować w poradni laktacyjnej.
-
Po prostu polecam podejście bardziej na luzie. Przy Tasce się przejmowałam jak mloda nie chciała cycka. A z perspektywy czasu wiem jakie to było beznadziejne... Płakałam, stresowalam się, mloda się stresowala... I na co mi to było? Na nic... Tak po prostu jest. Jedne dzieci jedzą, inne nie... Kumpela ma troje i pierwsza cora absolutnie cycka nie chciała i koniec. Pomoc laktacyjna stawała na rzesach i nic z tego nie wychodziło. I tak to tylko kumpele zmeczylo, wkurzylo itp. A teraz ma troje j najnowsze dziecko się cyckuje i wszystko jest ok. Po prostu mówię, żeby nie cisnac za bardzo bo to przynosi odwrotny efekt. Tak samo jak bardzo się chce zajść w ciaze i nie wychodzi. I to samo teraz z porodem. My się denerwujemy i nic to za sobą nie ciągnie. Więc po co?Sigma wrote:Jezu Kathleen, no jak ktoś nie może, to nie może. Jak nie chce, to głupotę robi, ale jego biznes.
Po prostu nie rozumiem dlaczego jak ktoś powie "nie przejmuj się kp" to taka rada jest ok, a jak ktoś powie "przejmuj się kp" to jest "terrorystką laktacyjną".Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2015, 11:13
-
KathleenPL wrote:To poczekaj, daj jej pospać, ciężka noc miala. Ty tez bys nie chciała żeby ktoś Cię budził na jedzenie. Może juz bedzie ok. A jesz normalnie produkty mleczne?
jogurt naturalny, w ciąży też mleko piłam, czasem też chleb z serem żółtym, ale budyniu w ciąży nie jadłam -
Tak myślę, jogurt to juz mleko przetworzone więc może mleko z budyniu. To nie jedz teraz przez pare dni mlecznych rzeczy i zobacz co bedzie, a potem znowu zjedz troche. To ruletka niestety. Może tez być, że ten banan. Zjedz go za parę dni i zobacz.Lady Savage wrote:jogurt naturalny, w ciąży też mleko piłam, czasem też chleb z serem żółtym, ale budyniu w ciąży nie jadłam
-
nick nieaktualnyLenka gratuluje

Agatko maludka do schrupania
Dziś mój mąż zaproponował wizytę w mcu. Oczywiście on może tylko lody i frytki, a ją mam sobie wybrać na co mam ochotę. Tylko ją nie mam ochoty bo mnie mdli ;p musialam się położyć bo kręgosłup boli strasznie. Ale za chwilę muszę wstać pod prysznic i grzecznie na obiafek do teściów.
Miłej niedzieli
-
Dzien dobry!
U nas noc spokojna i wstawanie tylko na siusiu:) Wczoraj
z Mezem i zero najmniejszego skurczyku,takze chyba kazdy Dzidzius ma swoj indywidualny czas 
My dzis jedziemy po moja Mame na dzialke,bo juz tam jest 3 tyg i dzis wraca do siebie do domku:) Ciesze sie bardzo,bo jestem spokojniejsza jak jest blizej mnie
Milego dzionka!
Córcia
-
KathleenPL wrote:Tak myślę, jogurt to juz mleko przetwozone więc może mleko z budyniu. To nie jedz teraz przez pare dni mlecznych rzecyzy i zobacz co bedzie, a potem znowu zjedz troche. To ruletka niestety. Może tez być, że ten banan. Zjedz go za parę dni i zobacz.
Odłoże obie rzeczy bo nie chce przeżyć drugiej takiej nocy -
Ja bym właśnie obstawiala ze mleko to na biegunkę a banan na zatwardzenie. Ale mysle ze w 1 kolejnosci lepiej odstawic produkty mleczne. Jest tyle zamiennikow mleka ze na prawde mozna sie bez niego obejsc. Wiadomo każde dziecko jest inne.KathleenPL wrote:Tak myślę, jogurt to juz mleko przetworzone więc może mleko z budyniu. To nie jedz teraz przez pare dni mlecznych rzeczy i zobacz co bedzie, a potem znowu zjedz troche. To ruletka niestety. Może tez być, że ten banan. Zjedz go za parę dni i zobacz.
-
Właśnie widzicie w tym jakieś minusy poza cena oczywiście? Bo ja widzę w tym przyszłość nawet dla innych członków rodziny. Ale już sama nie wiem ile w tym bardziej naciaganych faktów a ile prawdy.Kucykowa wrote:La lenka gratulacje!!
Anitka,my nad tym myslelismy,ale jednak nie bedziemy sie decydowac na pobranie krwi pepowinowej. -
Ja się przy Tasce zastanawiałam ale warunki finansowe nie pozwoliły... Teraz juz nawet o tym nie myślę...Anitka201 wrote:Właśnie widzicie w tym jakieś minusy poza cena oczywiście? Bo ja widzę w tym przyszłość nawet dla innych członków rodziny. Ale już sama nie wiem ile w tym bardziej naciaganych faktów a ile prawdy.
-
Ostatnio mój gin o tym wspominał i podobno koszt przy podpisaniu umowy to 1 tys zł i później magazynowanie -okolo 400 zł rocznie. Bo wcześniej słyszałam o kwotach powyżej 2 tys przy podpisaniu i 400-500 kosztów rocznie.KathleenPL wrote:Ja się przy Tasce zastanawiałam ale warunki finansowe nie pozwoliły... Teraz juz nawet o tym nie myślę...
-
Anitka201 wrote:Właśnie widzicie w tym jakieś minusy poza cena oczywiście? Bo ja widzę w tym przyszłość nawet dla innych członków rodziny. Ale już sama nie wiem ile w tym bardziej naciaganych faktów a ile prawdy.
To jest niestety głównie przyszłość dla innych członków rodziny - wiele mówi się o tym, że jeśli dziecko, od którego pobrano krew pępowinową, zachoruje np. na białaczkę, to i tak nie można mu pomóc, ponieważ jego komórki macierzyste zawierają gen odpowiedzialny za wywołanie tej choroby.Synek

Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!
-
Ja bym chciała karmić piersią, ale nie na sile jak się nie uda to trudno nic się nie stanie, wiem, że różnie z tym bywa. Ahh niech to się rozkręci, bo zwariuje a dzisiaj na obiad zamawiamy fast food jakiegoś
a co do krwi pempowinowej chciałbym, ale funduszy brak wiec nie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2015, 12:16











