Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ursa wrote:Mega jest to łóżeczko. Mogę zapytac gdzie zarezerwowane? I czy sa jakieś inne wersje kolorystyczne? Może bardziej spokojne?
Pan bardzo miły w Ulanowie mieszka i zajmuje się stolarką, moja kuzynka która spodziewa się 4 dziecka zamawiała u niego 2 takie łóżeczka i sobie chwali, nawet bardzo chwali robotę. Mówi że łóżeczko jest solidne, bardzo ładnie wykonane, proste w składaniu, i bardzo dobrze zabezpieczone na czas podróży.
http://allegro.pl/lozeczko-tapczanik-kolyska-w-1-wercia-140x70-i5042177784.html -
nick nieaktualny
-
Mozjaka wrote:Em sprawdze jak wroce do domu. Ja do tej pory kierowalam sie wynikami testow adac. Mam w prawdzie nosidelko od wozka ale nie bylam z niego zadowolona i mimo ze jest w stanie idealnym to kupimy nowy
Facet głównie zajmuje się w sumie fotelikami tymi większymi, ale zacytuję go wam:
"Adac mierzy siły działające na szyję dziecka i doskonale wie, że w fotelach montowanych przodem są one zbyt wysokie i mogą skutecznie pozbawić wasze dziecko głowy. Ale ma to w dupie. Gdybym mógł być przez 5 minut szefem tej gildii poszedłbym do kierownika testów i wyjechał z taką propozycją: "Hans, skończyły nam się manekiny, przyprowadź swoje dziecko. Wolałbyś testować te z widokiem na 5* czy raczej tyłem, których nie potrafimy montować?" Pewnie w odwecie zbombardowałby kilka naszych miast, jednak byłaby szansa na zmianę sposobu oceniania i zaniechania promowania różnego rodzaju konstrukcji, To, że fotelik ma pierdyliard gwiazdek daje wam pewność, że nie rozleci się w puch przy wypadku. Ale, że dziecku nic się nie stanie to już niekoniecznie. Najbliżej takich gwarancji jest Test Plus, którego jak dotąd nie przeszedł żaden fotelik montowany przodem do kierunku jazdy."
Szczerze mówiąc zanim trafiłam na tego bloga nawet nie wiedziałam że istnieją takie większe foteliki montowane tyłem.Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWasi mężowie i partnerzy też planują następne dziecko? Uśmiałam sie rano bo co roku jeździliśmy na pole namiotowe i dzisiaj mowie do swojego ze w tyn roku odpuscimy a za rok z dzieckiem może pojedziemy i uslyszalam ze wtedy ba majowce zrobimy sobie drugie hehe
-
Ja dzisiaj spróbuję zrobić krupnik bez mięsa. Nie zniosłabym tego zapachu gotującego się mięsa, a przy szumowaniu chybabym umarła.
Lady Savage po prostu super to wygląda. Musze sobie zapisac tego użytkownika na allegro i chyba też coś takiego kupię. Mi się zawsze marzyła kołyska ale ze względów finansowych pewnie kupilibyśmy łóżeczko bo na dłużej starczy. A tu taka miła niespodzianka
Ja generalnie jestem ścisłowcem, nigdy nie miałam problemów z naukami ścisłymi i to zarówno jeśli chodzi o zadania jak i o teorie. Najlepsza zawsze byłam z Chemii. Wprost bawiło mnie to, że nawet nauczyciele musieli napisać reakcje i dopiero potem uzupełniać współczynniki stechiometryczne a ja pisałam od razu całą reakcję ze współczynnikami z głowy. Za to do języków nie mam za grosz talentu. Nie chodzi o to, że nie znam słówek czy gramatyki. Znam. Tylko mam jakąś blokadę w głowie i zbyt długo trwa przetłumaczenie tego co chcę powiedzieć z języka polskiego na angielski czy niemiecki, by można to było nazwać płynną konwersacją. Używam też kalek językowych co jak wiadomo w angielskim byewa kompletnie nie zroumiałe.
Dobrze chociaż, że mój mąż mówi perfekt po angielsku, niemiecku, zna też włoski i trochę rosyjskiego. Mam nadzieję, że to on się zajmie edukacją dziecka w tej materii -
Staraczka23 wrote:Wasi mężowie i partnerzy też planują następne dziecko? Uśmiałam sie rano bo co roku jeździliśmy na pole namiotowe i dzisiaj mowie do swojego ze w tyn roku odpuscimy a za rok z dzieckiem może pojedziemy i uslyszalam ze wtedy ba majowce zrobimy sobie drugie hehe
Ja planuję trójkę,taka u nas rodzinna tradycja, ja mam brata i siostrę, moja mama ma również brata i siostrę, i jej mama a moja babcia też, prababcia też,
ale co z tego wyjdzie to się okaże.
-
Ursa wrote:Ja dzisiaj spróbuję zrobić krupnik bez mięsa. Nie zniosłabym tego zapachu gotującego się mięsa, a przy szumowaniu chybabym umarła.
Lady Savage po prostu super to wygląda. Musze sobie zapisac tego użytkownika na allegro i chyba też coś takiego kupię. Mi się zawsze marzyła kołyska ale ze względów finansowych pewnie kupilibyśmy łóżeczko bo na dłużej starczy. A tu taka miła niespodzianka
Ja generalnie jestem ścisłowcem, nigdy nie miałam problemów z naukami ścisłymi i to zarówno jeśli chodzi o zadania jak i o teorie. Najlepsza zawsze byłam z Chemii. Wprost bawiło mnie to, że nawet nauczyciele musieli napisać reakcje i dopiero potem uzupełniać współczynniki stechiometryczne a ja pisałam od razu całą reakcję ze współczynnikami z głowy. Za to do języków nie mam za grosz talentu. Nie chodzi o to, że nie znam słówek czy gramatyki. Znam. Tylko mam jakąś blokadę w głowie i zbyt długo trwa przetłumaczenie tego co chcę powiedzieć z języka polskiego na angielski czy niemiecki, by można to było nazwać płynną konwersacją. Używam też kalek językowych co jak wiadomo w angielskim byewa kompletnie nie zroumiałe.
Dobrze chociaż, że mój mąż mówi perfekt po angielsku, niemiecku, zna też włoski i trochę rosyjskiego. Mam nadzieję, że to on się zajmie edukacją dziecka w tej materii
Zazdroszczę talentu z chemiija właśnie zawsze bardzo dobra byłam z języków, biologii i historii, natomiast chemia matematyka i fizyka to były katorga ale się uparłam, chciałam iść na weterynarza, bardzo chciałam ale pomimo korków z tych przedmiotów moje oceny były zawsze 2 2 2 2 ;/ na korkach bez problemu rozwiązywałam zadania, a na sprawdzianie 2, mój korepetytor się dziwił, to był starszy Pan uczył mnie starymi metodami i na starych podręcznikach, i chyba to był błąd ;/
-
Te łóżeczko ma dla mnie tylko 1 wadę. W tej wersji bez przednich barierek brakuje takiej listwy żeby dziecko nie spadło jak się będzie wierciło w nocy. A poza tym to śliczneAniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Weterynaria i mnie się marzyła. Niestety dwa lata z rzędu nie dostałam się do Wrocławia. Dostałam się do Olsztyna dopiero dwa lata temu, ale byłam już na 2 roku Zootechniki i trochę mi było szkoda to zostawiac. Zwłaszcza, że właśnie przyznali mi stypendium rektora.
Biologia była bardzo ok, dla mnie. Ale historia to był dramat, wos to samo. Jezyk Polski? Ortografia i Interpunkcja? Ogromny problem. Zasady kompletnie dla mnie bez sensu. No ale najpoważniejszy problem mam właśnie z językami obcymi. -
nick nieaktualny
-
Lady Savage wrote:
nie rozumiem angielskiego, jestem francuskojęzyczna. A właśnie jeśli już o języku mówimy, czy planujecie uczyć swoje dzieci drugiego języka, ja np tak, już mówię do brzuszka po polsku i po francusku.
Mój mąż był od początku dwujęzyczny i niestety miał z tego powodu pewne problemy w szkole, więc na razie mówimy do dziecka tylko po polsku, żeby porządnie opanowało pierwszy język
A wystarczyło kilka dni z babcią i już coś załapał
-
nick nieaktualny
-
No to ja się jeszcze kilkoma rzeczami pochwalę
Apaszka z smerfem
kołnierzyk z kaczuszkami
szydełkowe buciki
A to są moje pierwsze skarpetki jakie zrobiła moja babcia dla mnie kiedy się urodziłam :0)
no i to jest na razie wszystko co mamskabarka, Dżuls lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
anulka20 wrote:Ja też kiepsko z matematyki, fizyki chemia byłam dobra z polskiego. Z matmy 6razy zdawałam maturę i w końcu się udało
Ja się ogromnie cieszę z tego, że byłam tym rocznikiem bez matmy na maturze, bo pewnie zdawałabym ją do dzisiaj.