Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Opiszę wam poród bo był niby szybki ale ja wspominam go masakryczne ale to tylko z racji skurczy.nigdy ale to nigdy nie miałam skurczy przez całą ciąże wczoraj o 23 zaczęły się 2 lekkie skurcze i do 1 w nocy rozkreciły się tak że miałam je co 2-3 min i tak meczyłam się do 3 potem parterte jakiąś godzinkę i koło 5.50 już Jagódka była.
Do dziewczyn które nie rodziły ja za przeproszeniem sikałam i kupikałam chyba z 1000 razy położna powiedziała po co lewatywe była tego świadoma
A że nie macie skurczy to nic nie znaczy możesz urodzić w ciągu kilku godzin
A i dobre wieści dla mam z pesserem ja ponoc urodziłam tak szybko właśnie dzięki niemu
Ps sorry za pisownię ale pisze z telWiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2015, 07:41
Misi@, snoopy_etka, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
AniaM wrote:Opiszę wam poród bo był niby szybki ale ja wspominam go masakryczne ale to tylko z racji skurczy.nigdy ale to nigdy nie miałam skurczy przez całą ciąże wczoraj o 23 zaczęły się 2 lekkie skurcze i do 1 w nocy rozkreciły się tak że miałam je co 2-3 min i tak meczyłam się do 3 potem parterte jakiąś godzinkę i koło 5.50 już Jagódka była.
Do dziewczyn które nie rodziły ja za przeproszeniem sikałam i kupikałam chyba z 1000 razy położna powiedziała po co lewatywe była tego świadoma
A że nie macie skurczy to nic nie znaczy możesz urodzić w ciągu kilku godzin
A i dobre wieści dla mam z pesserem ja ponoc urodziłam tak szybko właśnie dzięki niemu
Ps sorry za pisownię ale pisze z tel
O kurcze Ania M, jak szybko ci poszło. Tym bardziej, że z to chyba Twoje pierwsze dziecko... U mnie z pierwszym synem, skurcze się zaczęły o 23.00 w sobotę, ale urodziłam dopiero w niedzielę po północy, czyli już w poniedziałek. I dobrze bo wtedy jak się zaczęły to byłam sama w domu, a mąz u teściowej poza W-wą. -
Moka AniaM strasznie wam gratuluję kochane
macie w koncu wasze szczęścia przy sobie
dużo dzuo zdrowka dla was i maluszków
Moka prawie czekałam na Ciebie -
julita wrote:miałam stawić się w klinice o godz. 8.00 tym czasem dostałam telefon że nie ma wolnych łóżek i abyśmy czekali na wiadomość że któraś z pacjentek urodziła i że można jechać... zwariuję za nim urodzę zwariuję! wczoraj akcja z niewykonaniem KTG po czym obietnica z gwarancją łóżka od samego rana a teraz taka wiadomość
Rety, współczuję, już się nastawiłaś, a tu wywijają taki numer. Ale nie denerwuj się, ważne, żeby wszystko poszło jak po maśle jak już będziesz w klinice i tego ci z całego serca życzę... -
nick nieaktualny
-
Gratulacje dla nowych mam!
AniaM - wspaniały prezent na rocznicę ślubu!
My lubimy zasypiać przy muzyce klasycznej- w przypadku syna Mozart dla dzieci zdał wspaniale egzamin, teraz też tego słuchamy
, ale nie tylko.
Poza tym czas nam szybko leci, nawet nie mam kiedy w necie posiedzieć, jak nie zajmuję się jednym dzieckiem, to poświęcam czas drugiemu. Na zmianę z mężem póki jeszcze jest z nami w domu. I tak dzień za dniem mija. Nasza laleczka ma dzisiaj już 2 tygodnie
i z każdym dniem widać jak się zmienia. Cudna jest.
I mimo niewyspania (czasami), strachu o nią (jak np. się małpka zachłyśnie bo tak łapczywie je), zmęczenia itp. jestem szczęśliwa, że jesteśmy razem.Misi@, kasig lubią tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 21:33
.ona., Lady Savage, Lilla My, adzia, Dominka92, Paulinek, la_lenka, agatka196, Anitka201, MadziaRatMed, Czarna_88, Misi@, KathleenPL, Carolline, Pola Irene, kasig, 4me, snoopy_etka, Wonderland, Bruma, diatomka, chabasse, monaaa85, skabarka, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:Gratuluję wszystkim trzem nowym mamuciom, ja się dziś wyspałam, dała mi pospać znowu
ale wczoraj mnie przewiało ;/ no w ogóle szyją ruszyć nie mogę
macie jakis pomysł, rady, domowe sposoby,
Szyję natrzeć amolem i zawinąć w chustę (trzymać w cieple).
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
nick nieaktualny
-
Gratulacje dla nowych mamus!
)
Cieszcie się swoimi kruszynkami... te pierwsze chwile są najpiękniejsze
Julita coś z Tobą lecą w tej klinice... wczoraj przecież mialo być bez żadnego ale i 'od razu' czekające łóżko, a dziś znów coś nie tak..
My właśnie pojechaliśmy i idziemy zdjac szew -
Lilla My wrote:Właśnie przeczytałam Twoją wiadomość Julita - i niech mi się nikt już nie dziwi, że chcę planowaną CC w klinice, żeby mieć pewne miejsce, bo na poród SN potrafią odesłać z braku miejsc!!
Lila ja Cię całkowicie popieram... sama mialam cesarke w prywatnej klinice (głównie dlatego, ze chciałam) i uważam, że to była bardzo dobra decyzja
Mimo fal krytyki innych mam jak to można chcieć cesarki na życzenie w zyciu nie nie zamieniła bym jej na poród sn..ona. lubi tę wiadomość