X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniówki 2015
Odpowiedz

Wrześniówki 2015

Oceń ten wątek:
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 24 września 2015, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej mamusie. Dzis o 11.50 dołączyłam do Waszego grona. Tymon urodził się z waga 4150, 58 cm dlugi, SN.
    Poród z przygodami zdecydowanie. Na koniec nie ominęło mnie i lyzeczkowanie ale u mnie się leje jak z kranu. Jestem słaba i mam jeszcze dziwne parcie na odbyt, którego podobno nie powinno być.
    Niestety Tymona nie ma ze mną narazie :(

    Bylo ciezko, zdecydowanie przemyśle CC następnym,razem- o ile w ogóle bedzie ;)

    anula1990, Staraczka23, la_lenka, aldonaa, Luna1, MadziaRatMed, Kasiarzynka, Kucykowa, snoopy_etka, Dominka92, monaaa85, Wonderland, magdalenkaihelenka, Gusiak, Misi@, kasig, adzia, agatka196, Anitka201, Sigma, Carolline, karolcia87, Lady Savage, Pola Irene, Czarna_88, Bruma lubią tę wiadomość

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 12:12

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me gratuluję!Zazdroszczę,że jesteś już po ;) I jak będziesz miała ochotę i chwilę czasu to może napisz więcej na temat porodu,jak się zaczęło itp?

    4me lubi tę wiadomość

  • anula1990 Autorytet
    Postów: 488 514

    Wysłany: 24 września 2015, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie moge...coraz mniej nas :)
    DZIEWCZYNY Z CAŁEGO SERCA GRATULUJE !:)

    4me lubi tę wiadomość

    74disg18xt1q3yyo.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nancy ; ( corka Bianka nie Blanka; (

  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 24 września 2015, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me, no nie wierzę! Tak z zaskoczenia?! Gratulacje!

    4me lubi tę wiadomość

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • MadziaRatMed Autorytet
    Postów: 927 404

    Wysłany: 24 września 2015, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me jak będziesz mieć siły to napisz nam coś więcej, wracaj szybko do zdrowia :)
    mówilam, ze dzis dzien chlpcow, ale jeszcze sie nie skonczyl wiec moze jeszcze jakis sie pojawi!!
    KOALKA rzeczywiscie nie przemyslalam tego, ze od razu do sklepu nie pojde, kurde trzeba cos kupic, ale jak rozmiar wybrac??

    dziewczyny co juz sa po: jaki rozmiar nosicie po porodzie ?

    relgio4pxlxziakh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OPIS PORODU
    W srode dzien przed porodem od rana miałam skurcze tak co 10 minut ale nie bolesne.w dzien zrobilismy z mezem maraton po miescie i zaliczylismy jeszcze nasza ulubiona pizzerie. wieczorem skurcze zaczely troche bolec i byc tak co 8-6 minut. poszlismy spac jakos przed północą. miedzy 1 a 2 zaczeły mnie wybudzać skurcze i chyba ze 4 razy biegałam robic kupe. w miedzyczasie jeszcze podsypiajac. po 2 poszłam pod prysznic ale nic nie przeszlo, tak juz bolalo ze chodzilam po pokoju, wiec jakos kolo 3 maz stwierdzil, ze jedziemy.
    na porodowce bylismy kolo 3.30. polozna mnie zbadala-5 cm, glowka niziutko, rodzimy.
    maz załatwial papierologie a ja chodzilam po gabinecie, co chwile chodzac do lazienki bo miałam wrazenie ze chce mi sie kupe.
    poszlismy na porodowke, podpieli mi ktg, przyszla lekarz, mówi, ze juz 7 cm.potem siadlam na pilke, maz na przeciwko mnie i razem
    'oddychalismy' na skurczach. bardzo mi to pomoglo bo skupialam sie zeby oddychac tak jak on, a nie na tym ze boli.po polozna mnie bada-9 cm,przebiła wody i chyba cos tam pomoglo, bo od razu zrobilo sie 10 cm. zaczeły sie skurcze parte. na pierwszym nie bardzo wiedziałam jak mam to wszystko robic, maz znowu mi pomogl w oddychaniu i trzymał głowe.partych skurczy miałam 5 albo 6 i urodzila się nasza Helenka:)
    zapłakała a jak położyli ją na mnie od razu przestałą i tylko patrzyła swoimi dużymi oczami. niestety musieli ja zabrac bo bardzo krwawilam,i położyli mi lód na brzuch a lekarz od razu wziela sie za szycie. pomimo tego,że polożna chronila krocze i nie miala zamiaru mnie nacinać musiala to zrobić bo byla spora główka.
    powiem Wam ze gorzej wspominam szycie i łyżeczkowanie bo coś tam zostalo niż poród. chyba dlatego,że bylam nastawiona ze w tym czasie bede miala mala przy sobie, a tak dali mi ją po skonczonej'robocie'.
    Trafiłam na swietne polozne w szpitalu, ktory duzo osob mi odradzało, personel na poloznictwie tez super.
    niestety na drugi dzien poo porodzie wstalam z lózka i nie byłam w stanie sama sie polozyc-okazalo sie ze podczas porodu rozeszlo mi sie spojenie,co zdarza sie sporadycznie, 2 dni lezalam jak kloda a poem jakos powoli dochodzilam do sibie.na dzien dzisiejszy jestem w pasie biodrowym i poruszam sie jak emerytka ale najwazniejsze ze jestetsmy w domu:)
    pomimo tego lezenia udalo mi sie karmic piersia, polozne przynosily mi ja w nocy a w dzien duzo pomagal mi mąż.W ogole nie wiem jak mu sie odwdziecze z apomoc bo praktycznie nosil mnie na rekach,przekrecal na lozku a nawet podkladal basen.na szczescie takie tragiczne mialam 2 dni a potem bylo juz coraz lepiej:)

    anula1990, Koalka, MadziaRatMed, monaaa85, Kucykowa, Gusiak, Lady Savage lubią tę wiadomość

  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 24 września 2015, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 20:24

    MadziaRatMed lubi tę wiadomość

    l22nhdge5b933eoh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 12:13

  • anula1990 Autorytet
    Postów: 488 514

    Wysłany: 24 września 2015, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koalka widze,że jesteś w pełni gotowa :P
    Ja do fryzjera wybieram sie po porodzie jak dojde do siebie...planuje zmienić fryzure,sciąc włosy do ramion i ostro wycieniować...od lat takich nie miałam!
    A czuje ,że po porodzie będzie mi sie coś należało od życia:P

    74disg18xt1q3yyo.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 12:13

  • MadziaRatMed Autorytet
    Postów: 927 404

    Wysłany: 24 września 2015, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aldonaa dzięki :) bo patrze, że w LIDLU w poniedziałek fajne koszule będa, to chyba wezmę taką co bedzie dobra w biuscie to reszta tez powinna byc potem ok :PP

    aldonaa, Pola Irene lubią tę wiadomość

    relgio4pxlxziakh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koalka wrote:
    magdalenkaihelenka fajny miałaś poród :) a tego spojenia też się boję bo mnie w ciąży czasami tak strasznie boli,ze ledwo chodzę i to już od początku 2 trymestru ciąży,ale jak powiedziałam to mojej ginekolog to zbagatelizowała to.

    mnie tez bolało, ale jak za duzo chodzilam. polozne mówiły ze to sie na prawde bardzo rzado zdarza wiec nie martw sie, moze ja juz limit wyczerpałam.

  • la_lenka Autorytet
    Postów: 4802 2697

    Wysłany: 24 września 2015, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    4me wrote:
    mam jeszcze dziwne parcie na odbyt, którego podobno nie powinno być.
    Dokładnie to samo wrażenie miałam po, nic mi nie dokuczało tak bardzo jak właśnie odbyt. Ale ze 2 dni i przeszło zupełnie.

    4me lubi tę wiadomość

    Córeczka <3
    kYd4p2.png
  • monaaa85 Autorytet
    Postów: 251 356

    Wysłany: 24 września 2015, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dziś na ktg znów tylko jeden skurczyk tak na 80.. Następne ktg za tydzień 1.10...
    ..dobrze Małgoś posiedź do października.. naciągniemy trochę ZUS za zwolnienie :-)

    MadziaRatMed lubi tę wiadomość

    1usacwa1uvvludfr.png
  • 4me Autorytet
    Postów: 6123 3687

    Wysłany: 24 września 2015, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    la_lenka wrote:
    Dokładnie to samo wrażenie miałam po, nic mi nie dokuczało tak bardzo jak właśnie odbyt. Ale ze 2 dni i przeszło zupełnie.
    Dobrze,ze piszesz bo mnie lekarz nastraszył jakimś krwiakiem ale to się diagnozuje badaniem przez odbyt i nie wiem czy w ogóle na tym,oddziale wykonywanym. Chyba chce mi tego oszczędzić i powiedzial, ze mam bacznie obserwować czy sie nie nasila :/

    mhsvj48aqvgzp38a.png

    l22nhdgestw22l2o.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 września 2015, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nancy u mnie mozesz uzupełnic ze poród SN.

  • Kucykowa Autorytet
    Postów: 477 501

    Wysłany: 24 września 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wchodze w swoje ciuchy sprzed ciazy,z pominueciem jeansow oczywiscie,bo obcisle i gdybym wlazla to i tak tylek z tymi szwami by mi odpadl. A tak to leginsy,dresik i bluzka.Jutro wstawie fotke :)
    OPIS PORODU
    Juz w srode bylam bardzo nerwowa,rozdrazniona.Dzien przed i w tym dniu mialam skurcze przepowiadajace,o ktorych Wam pisalam.Okolo 70 % na ktg.Umylam od rana okna :)
    Wlasciwa akcja zaczrla sie w nocy ze srody na czwartek o 1.30. Lezalam i zaskkczyl mnie bardzo dziwny bol,ktory zgial mnie w pol. Wlaczylam szybko aplikacje liczaca skurcze i ku mojemu zaskoczeniu byly kne co 3 minuty.Popedzilo mnie do toalety,ale chyba z nerwow.
    Czekalam do 2 i budzilam Meza,az 3 razy :) Za 3 razem wstal i biegiem juz sie ubieralismy,bo przerwy byly krotkie. Przed wejsciem do auta tak mnie zginalo,ze sie zatrzymywalam.Bol od gory brzucha plus napinanie.
    Maz jechal 130km/h :) W szpitalu papierologia,szybkie badanie i 4cm rozwarcia.Skurcze byly dkkiczliwe,ale tak po 20sekund.
    Na porodowce lezalam pod ktg pol godziny i spytalam czy moge isc pod prysznic.Polozna-super kobieta sie zgodzila(mloda laska).Pod prysznicem bylam gdzies od 4-6 z przerwami.Przy kazdym skurczu siadalam i lalam sie wrzatkiem po plecach i brzuchu. Dawalo mega ulge.Zaczelo switac i polozna prosila bhm wracala,ze wzgledu na moje serce(tachykardia zatokowa). No i ten zapis ktg-do dzis mam uraz cholera :)
    Pytalam o zzo,ale okolo 6 lekarz stwierdzil 5cm rozwarcia i twierdzil,ze akcja zbyt dynamiczna na zzo,poprodilam wiec o Dolargan.Szczerze?to mnie nacpalo,ale chyba malo pomoagalo w bolu.Moze dlatego,ze moje skurcze byly caky czas co 3 min i sie wydluzaly do minuty,zatem zero wytchnienia.Ktg:120-130 %
    Zapieralam sue nigami i rekoma o to lozko i oddychalam-ontuicja sama podpowiada,wiec spoko:)
    Okolo 7 zaczal sie hardcore,jhz nie oddychalam a sapalam i jeczalam orzy wydechu(dzis czytalam,ze to dobre,bk nawet rozszerza szyjke) Godz 7.15 rozwarcie 7 cm.No i od okolo 8 bole parte,zmienila sie polozna(rownie mila) i nsklonila do polozrnia na lewym boku,kurde tak darlam ryja przy tych skurczach,ze masakra...Wzywalam Mame,Tate,Boga i wszystkich swietych :)
    Juz nie mialam sily i blagalam o wyjecie dziecka.Polozna pelen luz i zapewniala,ze jeszcze godz i urodze.Prosila o 5 partych na boku i Maz mial liczyc,dodal dwa w miedzyczasie,bo juz widzial jak cierpie.W ogole byl CUDOWNY <3 oaza spokoju i wyciszenia.Gdy bolalo to trzymalam Go za reke. O 9 przyszedl lekarz i nadal te parte na boku po czym kazali na wprost.Nabieralan powietrza i cala sila parla,ale no ciezko szlo.Gin super,ale tetni zaczelo nagle szybko Malej spadac i podjal decyzje o kleszczach.Bylam przerazona.Maz musial wyjsc,ale pepowine wrocil obciac:)
    Kleszcze...hmmm...nie zycze nikomu,boli wlozenie-mowilam,ze nie ujOde,ale szybko poszlo.Mialam zakaz parcia i lekarz doslownie ciagnal Ole-jakby wyrywal wnetrznosci.Na szczescie to byly 2 pociagnuecia.Zanim kleszcze to zebralo sue duzo ludzi:neonantolog,2 polozne i ten gin. 1 polozna trzymala nnie za reke,2ga trzymala glowe i patrzyla w oczy bym nie parla a lekarz dzialal.Momentalnie Olka jak wyszla to zaplakala i wtedy ja tez.Maz odcial pepowine i plakalismy w trojke :)
    Nie zrazajcie sie jednak,nie kazda ma takie tempo i takie zakonczenie.Bol mija a Dzidzia zostaje :) Choc nie ukrywam,mam lekka traume i pierwsze dni przed snem plakalam.Porzadnie wyryczalam sie Mezowi w domku i teraz jest bajka! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 20:46

    relgh371dtao2ef4.png

    Córcia <3
  • aldonaa Autorytet
    Postów: 1459 1976

    Wysłany: 24 września 2015, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2016, 20:24

    Gusiak, Misi@, Lady Savage, Kasiarzynka lubią tę wiadomość

    l22nhdge5b933eoh.png
‹‹ 2465 2466 2467 2468 2469 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ