Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Staraczka23 wrote:Anitka ja po jednym dniu czulam różnice jak maltan uzylam , teraz po karmieniu myje i smaruje , pielucha zakrywam i bez stanika chodze , niby maltan mozna miec i karmic , sprobowalam tej masci
jest okropna wiec zmywam przed kp , mimo kapturka przez ktory karmie to nie chce zeby mala sie najadla tej masci
-
nick nieaktualny
-
Hej, witam po długiej nieobecności. U nas wszystko ok, wczoraj pisałyście o ogarnięcia domu, ją mam ten komfort, że mam ogród, a mała uwielbia spać w wózku, więc mam w okolicy południa ok 3godzin dla siebie i domu. Rano wstaje ok 8, a ja o 7 więc mam czas ogarnąć chłopaków, popołudniu strzelań sobie z małą drzemkę i mam siłę na robienie lekcji ze starszakami.
Nie zgadzam się z Sigmą, że dziecko potrzebuje cydania i mamy 24 h/dobę - mama też musi mieć czasdla siebie i innych np taty czy rodzeństwa. O kręgosłupie tylko delikatnie napomknełam jako, że jestem mamą z doświadczeniem, a moja wiedza nie jest wyczytana tylko w necie czy książce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2015, 12:24
anula1990, .ona. lubią tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Dominka92 wrote:Eh dziewczyny ja wysiadam
Z rozwarcia 4cm zrobily sie 3cm.. Dzis rano oksy, wod nie przebijali,po 2 godz wicia sie na podlodze z bolu odlaczyli mk kroplowke bo sie okazalo ze macica ma dziwny ksztalt,dziecko sie nie wstawia do kanalu i jest dosc wysoko.. Teraz czekam na obchod czy czeka mnie cc czy co..
Grunt ze nie mecza mnie 20h ze skurczami tylko mysla o dzialaniu.. Juz dam sie pociac nawet teraz bo psychicznie juz wysiadlam,chodze tylko i rycze
Nie dam sobie podlaczyc juz oksy bo wiedzac ze macica cos nie tak zablokowalam sie psycbicznie w kwestii porodu naturalnego..
Wiec czekam na obchod
Dominika nie załamuj się, będzie dobrze, zacznij myśleć pozytywnie, wiem że to trudne tym bardziej że na tym etapie hormony szaleją strasznie. Ale chociaż spróbuj. -
Koalka wrote:Anitka201 kurcze to mojemu pewnie też 56 będzie małe,większość rzeczy mam na 62,ale trochę też specjalnie dokupiłam mniejszych ehh...ale to prawda,że rozmiar rozmiarowi nierówny,już to widziałam jak prasowałam ciuszki.
O kurcze to naprawdę miałaś niezły nawał,że aż 100ml dodatkowo musiałaś ściągać..
Dziewczyny piszecie o INCE na laktacje,rozumiem,że to chodzi po prostu o kawę zbożową,nie musi być akurat ta nazywająca się INKA?bo u mnie inki nie dostanę,mam nescafe caro??
I czy któraś może podać mi nazwę jakieś aplikacji do liczenia skurczy?na iphona nie wiem czy to ma znaczenie?
Dziewczyny ja myślałam,że lewatywa to zło i po co sobie ją fundować,trudno co ma być to będzie i że nie będę o nią prosić jeśli położna sama mi jej nie zaproponuje,ale teraz jak Was czytam to zaczynam się zastanawiać?bo widzę,że dziewczyny ubolewają że nie miały...?
Spróbuj z inną kawą zbożową, ja nie wiem czy konkretnie chodzi o obojętnie jaką czy o Inkę, ja pije Inkę i ładnie u mnie z laktacją, do tego mała się najada, i z 5 butelek mm zeszłyśmy na jedną którą podaję o 3 w nocy -
Koalka moje piersi wyglądały jak wielkie melony. .masakra. załamana byłam jak widziałam się w lustrze
teraz są większe niż przed ciążą ale wyglądają juz normalnie
U nas od 2 dni mamy malego marudę . .młody najchętniej by leżał tylko przy piersi. Mam nadzieje ze to przejdziemusze z nim pójść na spacer bo wtedy jest chwila spokoju
-
ela wrote:Hej, witam po długiej nieobecności. U nas wszystko ok, wczoraj pisałyście o ogarnięcia domu, ją mam ten komfort, że mam ogród, a mała uwielbia spać w wózku, więc mam w okolicy południa ok 3godzin dla siebie i domu. Rano wstaje ok 8, a ja o 7 więc mam czas ogarnąć chłopaków, popołudniu strzelań sobie z małą drzemkę i mam siłę na robienie lekcji ze starszakami.
Nie zgadzam się z Sigmą, że dziecko potrzebuje cydania i mamy 24 h/dobę - mama też musi mieć czasdla siebie i innych np taty czy rodzeństwa. O kręgosłupie tylko delikatnie napomknełam jako, że jestem mamą z doświadczeniem, a moja wiedza nie jest wyczytana tylko w necie czy książce.
Ela zgadzam się z Tobą, od małego uczyć trzeba dzieciaczki, że mama też potrzebuje dla siebie troszkę czasu, i sprzątania zabawekja tak robiłam jako niania, nigdy nie miałam problemu, mała teraz skończyła 4 tyg i zaczęłam wdrażać plan niemowlaczka, gdzie mam w nim czas na sprzątanie, i robienie mgr kiedy ona śpi, i jest czas na jej zabawę, na razie to 15 min kiedy sama się potrafi sobą zająć, ale to będziemy wydłużać
-
Koalka wrote:Anitka201
Dziewczyny ja myślałam,że lewatywa to zło i po co sobie ją fundować,trudno co ma być to będzie i że nie będę o nią prosić jeśli położna sama mi jej nie zaproponuje,ale teraz jak Was czytam to zaczynam się zastanawiać?bo widzę,że dziewczyny ubolewają że nie miały...?
Z tą lewatywą to różnie może być różnie. Moja przyjaciółka miała robioną a i tak zdarzył się wypadek. Ja przy pierwszym porodzie nie miałam, bo położna się zakręciła, ale nic się nie wydarzyło. Teraz poród był w takim stadium, że też się nie udało zrobić już lewatywy i niestety zdarzyło się...
Na szczeście męża już nie było przy tym, bo wyszedł jak się zaczeły skurcze parte... no ale przed położną mi było głupio... można sobie tłumaczyć, że dla niej to normalka, ale nie jest to fajna sytuacja.
Dlatego warto zrobić co się da, żeby tej sytuacji uniknąć, czyli jak bym ci doradzała tą lewatywę, bo zmniejsza prawdopodobieństwo "wypadku". -
Gusiak wrote:Anulka kochana nie załamuj się... na pewno dla swojego malucha jesteś i będziesz cudowna mama
Próbowałas może tego delicolu albo espumisanu czy innych kropli?
Jeśli to nie pomaga spróbuj może dać dziecku do wypicia kilka łyżek herbatki z kopru włoskiego... nie zaszkodzi dla maleństwa, a może pomóc ... ja swojej w takich sytuacjach juz dwa razy podawała i widoczna była ulga niemalże od razu.
A taką herbatkę z kopru włoskiego dla dzieci czy taką zwykłą i jak podajesz na łyżeczce czy do butelki i ile dajesz? -
Noi wróciłam...przynajmniej jakiś konkret jest bo we wtorek mam sie zgłosić o 19stej na IP a w środe rano mam planowe cc ...ciesze sie ,że jak dobrze pójdzie to za tydzień będziemy już w domku
snoopy_etka, Lady Savage, Czarna_88, Czarna_88, Gusiak, monaaa85, adzia lubią tę wiadomość
-
kasig wrote:Anula mam to samo, jestem totalnie bezsilna, w nocy budził mi się co 1,5godz bo widać bylo że się pręży. Co ja już nie robię żeby mu ulżyć, najpierw dawałam espumisan, nie pomagał, potem delicol bo ma inny składnik, nie pomaga, termofory, masaże, kładzenie na brzuszku, nawet termometrem już mu próbowałam pomóc wszystko na nic. Ja wyglądam już jak zombie, a Oluś taki wymęczony i też w sumie nie umie się wyspać bo ten brzuszek go wybudza
Dokładnie wczoraj moja mama mu pomogła termometrem to trochę się uspokoił, a dzisiaj od nowa a jak zrobi kupkę to jeden bobek ehh jak dzisiaj nie zrobi to jutro termometr w ruch znowu. A przy tym i płacze z małym bo nie wiem jak mu pomóc daje delicol nie pomaga, espumisan też nie może coś innego jest jeszcze dla takich dzieciaczków? -
Anulka herbatka z kopru jest z hipa dla dzieci. Ja mam w torebkach jak zwykła herbata i trzeba zaparzyc i normalnie do butelki dać- jest też w granulkach.
Przed jedzeniem kladz go na brzuszek i tak chwile po jedzeniu.
A z tego co się orientuje to ty dokarmiasz mm? Może mleko mu nie służy? I trzeba zmienić?
Moja dopiero zasnęła. Od 6 rano nie spała a obudził ja dziś tez ból brzuszka. Dałam espumisan i od razu ulga. Poszły bączki i kupa. Jednak dziecku swiat się podoba i nici z spania.
Ja właśnie też leże pod kocykiem i zaraz robie drzemkę.
Anula1990 przynajmniej juz wiesz na czym stoisz
Dominika biedna ty jesteś. Kciuka za jakiś rozwój sytuacji!anula1990 lubi tę wiadomość
-
Koalka wrote:4me no nie miałaś lekko,ale najważniejsze że już za Tobą
A to,że parter widział to czy tam to,to się nie przejmuj przynajmniej bardziej doceni to co musiałaś przeżyć żeby Wasze dziecko pojawiła się na świecie
Ale co do traktowania rodzących w trójmiejskich szpitalach to,aż lepiej się nie wypowiadać,bo krew zalewa!
Polozna podczas porodu- cudna kobieta. Zachowywala sie wspaniale. Lekarz przyjmujący porod- akurat moj prowadzący ciaze mial dyżur - tez super podejscie. Tu na oddziale tez są wszystkie polozne mile i pomocne wiec nie mogę złego słowa powiedziec.Kucykowa, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
Koalka wrote:
Dziewczyny ja myślałam,że lewatywa to zło i po co sobie ją fundować,trudno co ma być to będzie i że nie będę o nią prosić jeśli położna sama mi jej nie zaproponuje,ale teraz jak Was czytam to zaczynam się zastanawiać?bo widzę,że dziewczyny ubolewają że nie miały...?
Czemy zlo konieczne? To naprawde nic strasznego, kładziesz sie na kozetce, aplikuja,Ci środek, pani wychodzi a ty robisz co masz zrobić. Tak jak kładziesz sie na fotelu giną i juz przywyklas tak i to nie jest straszne.
A jesli komuś się zdarzyło po lewatywie to mysle, ze przed byloby jeszcze gorzej.
Ja wyproznialam sie przed dosc intensywnie i i tak przez caly poród pozniej. To bylo straszne mialam mega dyskomfort i nawet bol go nie przyslanialtakze ja dalej obstaje, ze lewatywę warto robic- teraz juz wiem z własnego doświadczenia. Baaaa ja nawet teraz mam problem bo jak Ci zrobia lewatywę to,doszczętnie czyszczą Ci sie jelita, masz spokój na,pare dni po porodzie a to piękny spokój- gdy masz te szwy miedzy nogami to ostatnia rzecz na ktora masz ochotę to latać do kibelka na grubsza sprawę
Anitka201, Koalka, Pola Irene, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny