Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyagatka196 wrote:Nie mam weny do gotowania. Mieso mi śmierdzi, nawet parówki świerzo kupione jakoś dziwnie mi pachna. I tak mysle że chyba pozwole sobie na jakiegoś fastfooda. Co wogóle myślicie na temat takiego jedzenia. Wiem że jest niezdrowe, ale chyba raz jak zjem to sie nic nie stanie. Chodzi mi o Macdonalds.
dziś mi sie snilo ze bylam w Mac Donaldzie i zjadlam dwie porcje frytek,
2 x big maca i frytki mi nie smakowaly a big mac bardzo hehe powiem Ci ze jak zjemy cos takiego od swieta to napenwo nie zaszkodzi ja moze tez dzis sie skusze -
U mnie na szczęście nie ma Maca w okolicy, dopiero w Warszawie. Bo tak jak normalnie właściwie nie jadałam takich rzeczy (albo jadałam strasznie rzadko, raczej gdzieś w trasie jak nie było innej opcji) tak teraz mam straszna ochotę na frytki i może Wieśmaca (pamiętam, że jadłam kiedyś kanapkę z pomidorem i była smaczna - po obejrzeniu strony wychodzi, że to to).
Ogólnie nic zdrowego, ale raz na jakiś rzadki czas nie powinno być tragedii. -
nick nieaktualny
-
Ja kilka dni temu zmolestowałam męża, żeby m kupił pizze margerite. To była najpyszniejsza pizza w moim życiu. Ale też wybitnie często nie mam smaków na śmiecie więc pomyślałam sobie, że raz mi nie zaszkodzi
-
Mi się śniło, że byłam na USG i było niby wszystko ok pani dała jakieś wydruki ale idąc do domu patrzę że nie ma tam zdjęcia z USG i dzwonie do niej a ona nawet nie zapytała o nazwisko tylko mówi proszę przyjść na dyzur po zdjęcia, bo tej ciąży u pani już nie ma... No i po tym snie przestały mnie boleć piersi
-
agatka196 wrote:Nie mam weny do gotowania. Mieso mi śmierdzi, nawet parówki świerzo kupione jakoś dziwnie mi pachna. I tak mysle że chyba pozwole sobie na jakiegoś fastfooda. Co wogóle myślicie na temat takiego jedzenia. Wiem że jest niezdrowe, ale chyba raz jak zjem to sie nic nie stanie. Chodzi mi o Macdonalds.
w pierwszej ciąży 1 trymestr unikałam, wszystko najbardziej się rozwija, nie chciałam si zatruc czyms i faktycznie zdrowo jadłam. potem już jadłam raz na jakiś czas kawa raz dziennie tez się zdarzała. a teraz tez już sobie pozwalam sporadycznie. jak jemy na co dzień zdrowo, to raz w tygodniu nie zaszkodzi taka odmiana no chyba ze ktoś ma problemy zdrowotne, ale to już co innego.
ale jestem padnięta. ledwo zyje, nie mam siły obiadu zrobić... dawno tak źle się nie czułam. a mała jak na złość dziś ma zły dzien. gdzie się podziało moje najgrzeczniejsze dziecie? -
U mnie przez to, że ja leżąca rodzinka postawiona w pełną gotowość, dostałam tone jedzenia, był tata i siostra, nagotowali jak dla wojska. Mam pełną zamrażarke - kotlety, gołąbki, kopytka, gulasz, pierogi, rybka, bigos... i juz sama nie wiem co jeszcze. Gorzej, że ja nadal nie mam apetytu i właściwie nic mi sie nie chce. Ale chyba etap mdłości juz całkiem za mną, już od kilku jest ok.
-
U mnie prawie 100 km. No ale siła wyższa, przyjeżdżają rzadko (siostra byla raz, tata 2 razy) i po prostu dzialaja hurtem. Poza gotowaniem jakies pranie, sprzątanie. Mój mąż często długo w pracy, a mi lekarz surowo przykazał leżeć i właściwie nic nie mogę. Jak mam zamrożone to sobie szybko odgrzeje i nie mam wyrzutów sumienia, że narażam dzieciaka.
Teściów mam bliżej, ale akurat tez problemy zdrowotne ich dopadly, teść ma noge w gipsie więc również leży. -
Oj robicie mi smaka na maka nie ładnie, nie ładnie Ja dziś sobie chyba zamówię placek po węgiersku, bo mąż będzie dopiero wieczorem...
A pizza to nie fast food to potrawa regionalnaagatka196 lubi tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*]