Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
agatka196 wrote:Anulka słyszałam że sa jakieś krople niemieckie Sab Siplex na kolki.
I musialabys na baby market zapytać czy ktoś ma do sprzedania bo w aptekach są niedostępne.
Agatka te krople mogą być dostępne w tych niemieckich sklepach z chemią. U Nas są, więc jeśli taki jest w Waszym mieście to warto do niego zajrzeć. ☺ -
aldonaa wrote:Nie mysl tak! Ja we wrzesniu zeszlego roku mialam wieljiego torbiela na jajniku! Do grudnia bylam na sztucznych hormonach. Lekarz powiedzial, ze "ma nadzieje" ze yorbiel nie uszkodzil jajnika, ze sie wchlonie, ze nie bedzie potrzebna operacja i ze w ciagu roku od odstawienia hormonow uda mi sie zajsc w ciaze. Powiedzial to tak, ze bylam pewna, ze skonczy sie operacja, a ja o dzieciach moge zapomniec. Wiecej juz mnie nie zobaczyl tam ten lekarz. A tu niespodzianka. Udalo sie od razu po odstawieniu hormonow. Miesniaki sie wchlaniaja, wiec badz dobrej mysli. Dostalas jakies leki?
nie kazała czekac i kontrolowac, dopiero za 6 miesiecy mam sie wstawic -
adzia wrote:Agatka te krople mogą być dostępne w tych niemieckich sklepach z chemią. U Nas są, więc jeśli taki jest w Waszym mieście to warto do niego zajrzeć. ☺
adzia pamiętam że jesteś ze śląska, może napisałabyś mi gdzie dokładnie je kupiłaś, wysłałam ci zaproszenie -
anulka20 wrote:Agatka Nancy kojarzycie czy u nas jest niemiecki sklep z chemia?
Anulka ja nie kojarzę ale widziałam na fb na baby market że dziewczyny miały do sprzedania. Zadaj pytanie Anulka nic cię to nie kosztuje
Oznaczylam Cię bo jedne znalazłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 21:12
-
aldonaa wrote:Sigma opisala na swoim blogu POPROSTUMY dlaczego zmienia wozek
Akurat dziś sie zastanawiałam jakie wasze opinie o wybranych wózkach. Ja jestem strasznie zadowolona. Zarówno z tego, że kupiłam tani używany (bo nie boję się zostawiać na dole na klatce), jak i dlatego, że wzięłam "krowę" (Jedo Bartatina) z wielkimi, nieskrętnymi, dmuchanymi kołami i super amortyzacją. Mimo, że niby mieszkam w samym centrum miasta to stan chodników u mnie jest tragiczny. Plus wkoło lasy, więc już nie raz wpakowałam się na leśną ścieżkę gdzie ciężko przejechać. Czasem jest tylko trudno wjechać do sklepu, ale zakupy ograniczam do minimum, bo mała wtedy wyje. Z wad, kosz pod wózkiem jest tragiczny.
A jak wasze sie sprawdzają?
Moja córka ma chyba skok rozwojowy. Dosłownie z dnia na dzień się robi bardziej kumata. Ogląda wszystko na około, wodzi wzrokiem itp. Co ma też kiepskie strony, bo budzi ja każdy szmer, lekki dotyk. No i niestety budzi się z okropnym wrzaskiem, taki przestrach jakby krzywda straszna jej się działa. Utulic ja bardzo trudno. Okropne to, mam nadzieje, że szybko przejdzie. -
Alicja83 wrote:Dziewczyny jak rozpoznac kolki u dziecka moja ma 2 tygodnie i 4 dni i zaczyna coraz wiecej i dluzej plakac w dzien i noca i do tego zaczyna co 2-3 godziny sie budzic i chciec jesc-moje piersi niestety nie produkuja strasznych wielkosci mleka do tego moja cora nie ciagnie tylko po 2 minutach zaczyna sie piersia bawic i tak czesto karmienie trwa godzinami,
Moze cos potraficie poradzic-ja zaczelam dokarmiac bo inaczej to tylko placz
Ogólnie kazdy problem z brzuszkiem zwyklo sie nazywać kolka a to chyba lekkie nadużywanie tego termiu.
Z tego co wiem to tak jak Gusiak pisala- dziecko placze znacznie wiecej, potrafi sie męczyć nawet kilka godzin z rzędu, zazwyczaj o tej samej godzinie każdego dnia i częściej wieczorem...
-
My kupiliśmy Nowy wózek z adamexa kółka pompowane skrętne przednie jest lekki i bardzo dobrze się prowadzi więc jak na razie jesteśmy zadowoleni z zakupu oby tak dalej
-
Moja myszka już tak cudowne uśmiecha się do mamy . Kocham te jej papelki ☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 22:25
Gusiak, Lilla My, trix, Anitka201, agatka196, Kucykowa, kasig, Lady Savage, easymum, chabasse lubią tę wiadomość
-
Co do kolki to ja bym powiedziała, że to jak z bólami porodowymi - jak już przyjdzie to się nie ma wątpliwości, że to to.
Choć może nie powinnam, się wypowiadać, bo u nas Delicol zmniejszył sprawę na tyle, że teraz już bym jej problemów brzuszkowych nie kwalifikowała jako kolki - więc taka pełnowymiarowa kolka złapała nas tylko kilka razy. I oby tak zostało. Mała wtedy wpadała w jakiś amokowy płacz, nie reagowała na nic, wrzeszczała jak obdzierana ze skóry, tak nagle, bez wcześniejszych symptomów i nagle znowu - pyk - spokój. I tak przez kilka godzin.
Dziś płacze podobnie, ale jednak reaguje - jak zacznę kołysać, mówić, grzechotać, kląskać, nagle się z nią ruszę - to cichnie na sekundę i ewentualnie płacze dalej. A przy kolce to niezależnie co się działo, ona się darła. Miałam wrażenie, że świat zewnętrzny zupełnie do niej nie dociera. -
Ja mam wielką, skandynawska emmaljunge, z ogromną gondola, na wielkich, dmuchanych, nieskretnych kołach, z mega ciężkim stelazem na świetnych amortyzatorach. i powiem tyle... Woze w nim drugie dziecko (czekał na Tymka grzecznie w garażu) i jestem nim zachwycona. Nasze cudowne, warszawskie dziury w płycie chodnikowej, masakryczne drozki w parkach czy inne bajery nie stanowią dla niego żadnego problemu. Uwielbiam go, mieści się w naszym aucie, łatwo się składa, a młody ma w nim tyle miejsca, ze mógłby tańczyć. I tak, amortyzatory sa na tyle zajebiste, ze mogę go prowadzic jedną ręką bez problemu.
Dżuls lubi tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:Wróciłam od ginekologa, wszystko ładnie ale ... pojawiły się mieśniaki u mnie ;/ noż kurw... moja mama miała 16 lat temu usunęła macicę przez nie ;/ jak mam skłonności po mojej mamie i babce to nie wiele mi zostało czasu na 2 i 3 dziecko ;/ Ryczeć mi się chce
-
anulka20 wrote:Agatka Nancy kojarzycie czy u nas jest niemiecki sklep z chemia?
Niestety nie. Wiem, że na przeciwko biedronki na 1-go maja jest taki malutki sklepik i tam coś mają z chemii niemieckiej ale bardzo wątpię, że posiadają krople:) Tak jak pisze Agatka, najlepiej spytać na baby market, czy ktoś ma do sprzedania.
Jejku obudziłam się cała mokra...oby tylko mnie nic nie brało, bo wczoraj się kiepsko czułam ale to raczej ze zmęczenia. -
I tradycyjnie już po 2 pobudka na sniadanko
Kurde wszystko byłoby super, bo to moje dziecko naprawdę szybko zasypia po jedzeniu i w ogóle, a jednak prawie każde nocne karmienie zajmuje mi od godzinki w górę... no bo dziecko owszem pocyca i zaraz szczęśliwe usypia na moich kolanach - i tu zaczyna się teraz zabawa - czyli jak przełożyć śpiące dziecko do siebie tak, żeby się nie obudziło... akurat mój egzemplarz to taka cwana bestia, że na kolanach śpi jak susel, ale spróbuję Ją tylko przełożyć to momentalnie oczy jak 5 złotych, stekanie, kwekanie i koniec snu...
Wtedy oczywiście całość zostaje powtórzona:
Wyjmujemy dziecko, dajemy cyca, utulamy i próbujemy odłożyć... zwykle zalicze ze 4 takie serie i cudem (niemalże skacze z radości) dziecko się nie budzi (albo postanawia matce po prostu odpuścić) ... w sytuacji kiedy jednak postanawia matce nie odpuścić zwykle nad ranem kończy się to spaniem małej z Nami w łóżku - chociaż tu z kolei zaczyna się problem ze spaniem męża, bo boi się ze przypadkiem coś Nadii zrobi i ciągle
się budzi ... także i to nie jest wyjście
-
nick nieaktualnyJa ogarniam w 30-40 min zeby małą nakarmić w nocy
Herbata rumiankowa działa cuda , kupka była , niewiem czy dawac jej miedzy jedzeniem , wczoraj rano dalam to kupkala ok 14 i potem przed 21 ale pomóc musialam czyli nóżki w górę i do brzuszka , jak się tylko prężyla w ciszy tak od wczoraj już steka