Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Diatomka mój tata ma dwa guzy po jednym w każdej piersi
jeden to prawdopodobnie jakiś tluszczak A ten drugi niewiadomo ale rośnie cały czas właśnie ten jeden
ah trzeba czekać do środy.
Dzisiaj w ogole znowu się poplakalam przy rodzicach i mężu bo zaczęliśmy rozmawiać o naszym slodziaku... A ja się ciągle tak o niego martwię boję bo on jest taki malutki bezbronny
Chyba faktycznie pora zawitać u psychologa po wszystkich przeżyciach naszych rodzinnych bo w koncu w depresję jakas wpadnę. Myślałam ze daje radę psychicznie po stratach aniołków A tu chyba jednak nie i do tego o mojego Kacpra panicznie się boję siedziała bym przy nim 24 H bez spania nawet ah...
Nic biorę antybiotyk i idę do łóżka. Kolorowej i w miarę spokojnej mamuśki -
nick nieaktualny
-
diatomka wrote:J a mam cztery rozstepy na brzuchu i nie wiedzialam ze one moga bolec!
-
Czy waszym maluchom zdarza się płakać przed zrobieniem kupki,ale nie za każdym razem? Naszemu Tosiowi zrobiło się tak raz w niedzielę i dziś na ranem, za każdym razem w czasie snu - stękał, płakał (mocno), wybudził się i poszła kupka. Trwało to może z 2 minuty... Nie wiem, o co może chodzić, bo dziennie potrafi zarobić nawet 12 pieluszek bez problemów, a tu drugi raz coś takiego
-
nick nieaktualnyU nas to jest tak ze ona spac nie moze przez to , wgl od paru dni jak placze miedzy 4-6 to wiem ze juz dzien kiepski bo nie bedzie mogla sie wyproznic .
Daje jej rano mleko na herbacie rumiankowej a dopajam koperkowa i na wieczór już jest ok -
Co do mieszania pokarmu odciągniętego to mnie też się zdarzyło.. zmieszałam taki z kilku godzin w temperaturze pokojowej. Nie wiedziałam nawet, że są jakieś wytyczne względem tego. Byłam przekonana, że jeśli są w tej samej temperaturze przechowywane (nie tylko chłodzone w lodówce) to można zmieszać o ile za długo nie stoją. Mimo to małemu nic nie było po takiej mieszance.. Przynajmniej się najadł jak miałam już opustoszałe cycki..
Ale dobrze wiedzieć na przyszłość, że lepiej schładzać.. -
snoopy_etka wrote:Czy waszym maluchom zdarza się płakać przed zrobieniem kupki,ale nie za każdym razem? Naszemu Tosiowi zrobiło się tak raz w niedzielę i dziś na ranem, za każdym razem w czasie snu - stękał, płakał (mocno), wybudził się i poszła kupka. Trwało to może z 2 minuty... Nie wiem, o co może chodzić, bo dziennie potrafi zarobić nawet 12 pieluszek bez problemów, a tu drugi raz coś takiego
Snoopy mój tak ma bardzo często, zwłaszcza w nocy, stęka, kwęka, pręży się, w końcu się rozryczy i czesto jak wyciągam go z łóżeczka i ma nóżki wyżej to słyszę jak idzie kupka, od czasu pamiętnego zatwardzenia też robi z 10 kup dziennie ale widać czasem ma problem. Nie mam pomysłu jak to usprawnić i tak się cieszę że teraz te kupy robi często, ale widzę że czasem musi się namęczyć. Poję go przed karmieniem wodą lub rumiankiem żeby mu było łatwiej ale szału nie ma -
No ja swojego nie przepajam, bo zawsze zaczynam karmienie od piersi, nawet jeśli potem dokarmię mm. Już się zaczęłam zastanawiać, czy to może coś, co zjadałam? On nie miał nigdy zatwardzeń, a i te kupki, które idą z bólem są rzadkie i normalne, jak inne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 09:45
-
snoopy_etka wrote:Czy waszym maluchom zdarza się płakać przed zrobieniem kupki,ale nie za każdym razem? Naszemu Tosiowi zrobiło się tak raz w niedzielę i dziś na ranem, za każdym razem w czasie snu - stękał, płakał (mocno), wybudził się i poszła kupka. Trwało to może z 2 minuty... Nie wiem, o co może chodzić, bo dziennie potrafi zarobić nawet 12 pieluszek bez problemów, a tu drugi raz coś takiego
-
snoopy_etka wrote:Czy waszym maluchom zdarza się płakać przed zrobieniem kupki,ale nie za każdym razem? Naszemu Tosiowi zrobiło się tak raz w niedzielę i dziś na ranem, za każdym razem w czasie snu - stękał, płakał (mocno), wybudził się i poszła kupka. Trwało to może z 2 minuty... Nie wiem, o co może chodzić, bo dziennie potrafi zarobić nawet 12 pieluszek bez problemów, a tu drugi raz coś takiego
-
Hejka!
Sorry że mnie nie ma, ale mam pojutrze obronę i umarłam dla świata. Ale wpadłam spytać o jedną rzecz, trochę off-topic. Co dawałyście promotorkom i członkom komisji po obronie? Co się teraz daje? Kwiatki, czekoladki???
A z młodą sytuacja jest taka (w skrócie): nie urodziła się olbrzymem, ale szybko nadrabia, nosi ubranka na 3-6 miesięcy, ma trzy podbródki i po 5 fałdek na każdym udku. Byliśmy u pani neurolog i znów odsyła na rehabilitację, bo młoda jest długa i będzie wysoka, więc trzeba jej trochę pomóc. Ale człowiek zaprawiony w bojach, wie co ma robić, więc no stress, i Wam też radzę się nie martwić rehabilitacją (gdzieś mi mignęło coś o którymś z dzieci, że ma być ćwiczone). Często po systematycznej rehabilitacji dzieciaki rozwijają się szybciej niż rówieśnicyKucykowa lubi tę wiadomość
-
Dżuls - wracaj do nas szybko, brakuje Cię tutaj
. A komisji my kupowaliśmy kwiaty i promotorowi chyba jakieś pióro albo elegancki długopis. Zrzucaliśmy się wtedy całą grupą 10 osób.
Angela - mojemu się bardzo ulewało ostatnio, ale jest jakby lepiej odkąd podnoszę go, żeby mu się odbiło po każdej piersi i odkąd podaję Delicol.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 11:23
Dżuls lubi tę wiadomość
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Angela22 wrote:Witajcie dziewczyny dawno mnie nie było ale mały jest nie do ujarzmienia
Mam pytanie czy waszym maluchom też tak czesto się ulewa?
Angela mojej Lence ulewalo się strasznie, ale odkąd podaje zageszczacz bebilon który kupiłam w aptece, problem zniknął.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 11:34