Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Antastazja to się babcia na wieści naczeka
Ale jakie piękne będa te urodziny
My w ostatniej ciąży zwlekaliśmy. Stwierdziliśmy, że nie chcemy "zapeszac" i, w razie gdyby się nie udało, nie chcemy burzyc rodziców nadziei. W tej ciąży tego nie chciałam. To, że poroniłam po raz drugi i tak wyszło na jaw, nieoszczędziło nikomu bólu tylko mnie ogromnej samotności.
Teraz jestem zadowolona, że tak zrobiłam, bo jutro musiałabym na wizytę jechac sama a tak moja mama jedzie ze mnąAnastazjaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyasiek191 wrote:Ursa dziękuję
odezwę się na pewno po wizycie:)
a powiedzcie mi u Was już wiedzą rodzice?jak im to zakomunikowałyście?
my planujemy w sobotę powiedzieć rodzicom:)
mojego małża ojciec na fb sie dowiedzial mimo iz nalegalam aby zadzwonil zanim oglosi na fb a matka z którą od 5 lat nie gadam dowiedziaka sie dzisiaj bo małża ciotka jej pogratulowała a ona zdziwion,, ciotka mi o tym napisala oczywiście jego matka napaknela ze nie darzymy sie sympatią i ma tak zostac wiec bedzie tak jak juz uprzedzalam zero widzenia sie z dzieckiem -
agatka196 wrote:Ja powiedziałam rodzicom wczoraj przez telefon. I nic miłego nie usłyszałam w stylu "cieszymy sie" czy coś podobnego. Wręcz przeciwnie usłyszałam coś co mnie strasznie zirytowało i zrobiło mi się przykro. Dziś siostra do mnie dzwoniła i pyta się jak mama zareagowała. To powiedziałam jej jak i że jest mi przykro. Wiem że moja siostra nie omieszka i jej nagada.
smutno,przytulam
-
nick nieaktualnyAgata moze cos jest na rzeczy ze taka reakcja.
U mnie dalej szwagier sie nasmiewa gdyz ja z siostrą i małżami sylwestra spedzilismy z moimi rodzicami no i tak nabakneli o wnukach 2tyg pozniej mowilam im ze to 4 tydzień a on do dzisiaj smieje sie ze pozwolenie mielismy w sylwestra a ja juz zaciazona bylam
pewnie dziecko kiedys o tym uslyszy -
nick nieaktualnyUrsa wrote:Agatka strasznie mi przykro. Ja mam z kolei bardzo złe relacje z teściami, mimo że mieszkają za ścianą. Też wiecznie mi przykrości robią.
Siedzi cicho przed teściową a ja zapowiedziałam ze nie bede cichutko jak beda mi na głowę siadac po to mam tzw pysk aby go otworzyć i dzięki bogu tej obecnej żonie nie zagalopowalam sie bo opanowala sytuacje -
nick nieaktualny
-
Zazdroszczę. U mnie sytuacja o tyle ciężka, że są oboje emerytowanymi dyrektorami szkół, mąż mieszkał z nimi ponad 30 lat i hm... nawet jeśli ich w czymś nie popiera to nie do końca potrafi to wyrazić. Czasem mi się po prostu wydaje, że są oni we trójkę i ja- 5 koło u wozu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa bałam sie powiedzieć mamie ze sie staramy o dziecko bo bylam pewna ze powie ze mam poczekac ze za mloda jestem ze mam skonczyc studia i dopiero wtedy myslec o dzidzi...ale nie moglam sie powstrzymac i powiedzialam jej 3dni przed zrobieniem testu ciazowego ze sie staramy i ku mojemu zaskoczeniu nie krzyczala nie mowila ze oszalalam tylko powiedziala ze jak ja chce i jestem pewna to ona mnie rozumie:)
przez te 3 dni mowilam jej ze mam dziwne objawy ze moze jestem w ciazy i jak zrobilam test to bylam tak podekscytowana a bylo to o 6 rano i wszyscy spali tylko moj tato nie i polecialam do niego mowiac ze nie moge spac ze jestem taka podekscytowana ze jestem w ciazy, on byl w szoku jego pierwsze słowa zapamietam chyba do konca zycia: Chyba żartujesz?? hehe ale po chwili jak mu wszystko wytlumaczylam to juz przyjal do wiadomosci i teraz sie cieszy , wszyscy sie ciesza cala moja rodzinkadzis dzwonilam do babci i tez sie cieszy
adzia lubi tę wiadomość