Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH
Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale jak to nie jesteśmy? Całe nasze pokolenie jest koślawe, a kolejne są jeszcze gorsze.Staraczka23 wrote:Lenka tak ale zobacz ale nasze babki i matki tez same wychowywaly i sie uczyły , nie jesteśmy koslawe , teraz winę ponosi internet bo sie wyszukuje bzdur ze stron ktore kłamią o czym chyba ty wspomnialas żeby patrzeć na sprawdzone .
Coraz młodsi ludzie skarżą się na bóle pleców, kolan, barków, łapią kontuzje etc. Wiadomo, że to nie dotyczy każdego, ale trend jednak występuje.
Już parę razy pisałam - moja siostra, 35lat zaledwie, ma rozwalony kręgosłup na tyle, że obecnie zdiagnozowali, że jak nie zrobi operacji to skończy na wózku. Nigdy nie pracowała przy jakichś dźwiganiu ciężarów, jest szczupła, aktywna fizycznie.
Ja się niby trzymam nieźle, ale jako dziecko stawiałam nogi do środka i do tej pory mi zostało takie zaciąganie - kto wie jakie efekty to da za 10, 20 czy 30 lat.
Moja mama i teściowa mają zwyrodnienia w kolanach, teść jest po operacji kręgosłupa, chrześnica musi nosić wkładki ortopedyczne. Znajoma właśnie się uszkodziła i łazi z kulami. Inna klękając do odtwarzacza dvd przed telewizorem rozwaliła sobie rzepkę w kolanie... Nie twierdze, że to wszystko wina tego, że ktos ich źle nosił w niemowlęctwie, bo to się całe życie na to pracuje. Ale co można warto od razu robić dobrze.
Dżuls lubi tę wiadomość
Córeczka
-
nick nieaktualnyLenka sama odpowiedziałas na to pracuje sie cale życie , może to być wina złego noszenia , pieluch etc ale mogą to być geny co podejrzewam w twojej rodzinie jak tak juz wspomnialas o połowie i co im dolega .
U mnie tego nie ma , u męża też nie , jak już choroby to zawaly , cukrzyki i rak .
Nie będę bardziej wnikać w temat .
Każda z nas ma swój rozum , jesteśmy matkami działamy albo intuicyjnie z dobrymi lub marnymi skutkami albo idziemy do lekarza:) -
Dziewczyny nie wiem jak układać mała do snu,już wie jak przewracać się z pleców na bok i z boku na brzuch.Wychodzi jej to bardzo płynnie tylko właśnie jak jest na brzuchu to łapki pod spodem nie umie wydostać i boję się że udusić mi się w nocy co robić?
-
La_lenka potwierdzam, już kiedyś pisałam, że jak rehabilitantka moich dzieci kiedyś rzuciła na mnie okiem, to uznała, że większość moich wad postawy, które teraz doprowadziły aż do zwyrodnień (!) można było we wczesnym dzieciństwie zniwelować ćwiczeniami. Ale kto wtedy wiedział, że warto pokazać dziecko fizjoterapeucie, nawet jeśli nie ma wyraźnych wskazań od np neurologa.
la_lenka lubi tę wiadomość
-
agatka196 wrote:A fu.
Ja bym chyba go dała do pralni
Planuje tak zrobić... albo oddam do pralni albo zamówię pranie do domu tylko pytanie czy nie trzeba teraz już czymś tego zaprac, bo jednak kocie siki śmierdzą i boje się, że pozniej mimo pralni 'zapach' może pozostać
Lenka Ty chyba masz dwa koty w domu?
Zdarzyło Ci się coś takiego? .... jak sobie radzić?
https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
-
Kup Vitopar Fresh - neutralizuje wszelkie organiczne zapachy (ja kupuję dużą butlę i myję tym np. kosz na śmieci, mopa itp). Drogie, ale bardzo warto.Gusiak wrote:Kur.... Kot mi nasikal na dywan
Laski czym to mogę uprac, żeby nie śmierdzilo i jak to wyczyscic?
Dywan jest z tych shagi wlochatych...
A doraźnie ocet.
Moja córka już śpi, ostatnio koło 18 pada. Niestety, potem nad ranem załapuje przerwę koło 4-5 jak tatuś wstaje do pracy. Ale najczęściej daje się w miarę szybko ponownie ululać i śpimy do 8. Za to w ciągu dnia drzemki po 30-40 minut max i to głównie na rękach.
I zaliczyła dziś wielki sukces, pierwsze przekręcenie z pleców na boczek. Pomyśleć, że parę dni temu ciężka dupka się nawet nie chciała odrywać od materaca. Idzie panna jak burza!
Córeczka
-
la_lenka wrote:Kup Vitopar Fresh - neutralizuje wszelkie organiczne zapachy (ja kupuję dużą butlę i myję tym np. kosz na śmieci, mopa itp). Drogie, ale bardzo warto.
A doraźnie ocet.
Dziękuję
Kurde tylko problem jest jeszcze tego typu, ze nie wiem gdzie ten pchlarz nalal...wiec opcja octu raczej odpada... no bo calego dywanu przeciez nie zleje... a tym sprayem Vitopar to mogę tak potraktować cały dywan?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 18:48
https://www.maluchy.pl/sl-70344.png
-
Gusiak wrote:Lenka Ty chyba masz dwa koty w domu?
Zdarzyło Ci się coś takiego? .... jak sobie radzić?
Ja mam 3 koty, z czego jeden był początkowo dorosłym znaczącym kocurem (wzięty z ulicy, nie mogliśmy kastrować dopóki nie wyzdrowiał i się nie podtuczył - kilka tygodni z kocurem strzykającym po ścianach i meblach, miałam ochotę się zastrzelić). Wiecie jak śmierdzą siki znaczącego kocura? Jeśli nie, to naprawdę jesteście szczęśliwe Znalazłam w końcu Vitopar i poradził sobie idealnie - to tak usuwa zapach, że potem nawet kot nie wyczuwa. Od tego czasu raz na rok-dwa zamawiam przez internet litrową butlę koncentratu (głównie do mycia kuwet, ale inne organiczne zapachy też zwalcza). Można kupić też taki rozrobiony, ze spryskiwaczem. Na pewno niektóre sklepy zoologiczne mają też stacjonarnie, szukaj.
Córeczka
-
Najpierw spryskujesz plamę, najlepiej zadziała jak nie było nic wcześniej ruszane żadnymi innymi środkami. Dajesz temu czas do działania. Ewentualnie powtarzasz. To zawiera jakieś specjalne bakterie które rozkładają cząsteczki odpowiedzialne za zapach. A potem normalnie pierzesz, jak każdą inną plamę, czym tam se chcesz.Gusiak wrote:Lenka właśnie zaraz ruszam do sklepu, tylko czy mogę tak tym spryskać cały dywan?
i co później, jakoś to zaprac czy jak?
http://www.vitopar.pl/produkty.html
Córeczka
-
Dżuls wrote:Szybkie pytanie odn. zdjęć, bo już mnie wszyscy dziadkowie molestują o zdjęcia młodej:
gdzie Wam wychodzi najtaniej? Empik, Rossmann czy Auchan? Chodzi mi o takie ilości rzędu kilkudziesięciu zdjęć w jednym zamówieniu.
Ja zawsze wywołuje w empiku i jestem zadowolona
W rossmanie chyba kiedyś mi się jakość zdjęć nie podobała ale to było stosunkowo dawno mogło się coś zmienic
-
Właśnie kurde sprawdzam, czy to nie jest jakaś lipa i czy rzeczywiście wychodzi taniej.
Niby 0,37
I jeszcze jedno pytanie - opłaca się drukować premium, jeśli zdjęcia nie są jakieś super profesjonalne?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2015, 19:19
